byłam dziś w centrum handlowym i jestem przerażona

Baby z taką agresją rzucają się na ciuchy na wyprzedażach jakby od tego zależało ich życie, chciałam sobie spokojnie pooglądać ubrania ale się nie dało, bo wszędzie pełno bab wyrywających sobie szmaty z rąk. Nie wiem na co one tak zachłannie się rzucają, ta cała przecena jest jak na razie bardzo symboliczna...

ludzie zamieniaja się w zwierzęta, kobiety wychowane na garnieże i lorealu już przestają nadawać się do gotowania i rodzenia dzieci - reklemy krzyczą że idelana kobieta to ta w najnowszych ubraniach a zazdrość koleżanek to napędza - pd jakiegoś czasu widzę jak ludzie popadają w totalny materializm zapominając co jest w życiu ważne - stają się obłudni i nieczuli na los drugiego człowieka wszystkiego jest teraz takie komsumpcyjne - tylko kupować wydawać i cieżko pracować - wolny czas dobrze spędzony to na zakupach w centrum handlowym polując na promocje - ludzie się teraz cieszą że kupili fotel i spodnie na promocji a nie z wypadu z rodziną do lasu - zezwierzęcenie pełną parą

każda paniusia wypindrzona przychodzi do galerii handlowej jakby na wybory miss conajmniej startowała, i chodzą wszystkie z zarozumiałym wyrazem twarzy po sklepach, a jak któraś coś kupi to reklamówkę z zakupami dzierży niczym jakieś trofeum :P