co ja mam zrobić

Jestem z moim partnerem od ppnad 2 lat, mamy maluszka i ja mam synow z pierwszego małżeństwa. Moj partner i starszy syn od jakiegos roku skacza sobie do gardel. Juz nie wytrzymuje tego wszystkiego. Mam maluchy w domu i nie chce ciaglych awantur. Brakuje mi juz sil. Nie odzywam sie od wczoraj ani do syna ani do partnera ale wiem ze to nie rozwiazanie. Mam ochote sie zwazyc bo ja daje im wszystko a oni nie potrafia sie dogadac i w zamian dostaje ciagle spiecia. Pomocy Jakies pomysly? Rady? Kocham obojga, ale tak sie nie da zyc.

Typowa sytuacja - w świecie zwierząt lew załatwia się ją w prosty sposób - zagryzając kociaki poprzednika... Nie piszesz ile lat ma syn, ale nawet nastolatkowi trudno zrozumieć i odnaleźć się w sytuacji - nowy partner mamy, nowe dziecko.Czuje się zwyczajnie odrzucony i jak w świecie zwierząt rywalizuje z innym samcem, który jest przyczyną tego zamieszania.... Porozmawiaj z synem, powiedz, że takie zachowanie cię rani, stresuje, poproś, żeby ustąpił trochę.Ale przede wszystkim zapewnij go, że jest dla Ciebie bardzo ważny i że go kochasz. Ale przede wszystkim przeprowadz poważną rozmowę z partnerem.Niedopuszczalne jest by dorosły facet kłócił się i rywalizował z dzieckiem.Powinien odpuścić, spróbować się dogadać - biorąc Ciebie wziął również twoje dziecko.i powinien być tego świadom jakie reakcje wywoła to u dorastającego chłopca.

Witam jestem Konrad ja korzystam z opcji darowizn uważam że jest to najlepsze z tego względu że nie muszę nabijać punktów za które i tak dostaje jakieś grosze , nie zarabiam tutaj dużych pieniędzy ale jak na czas jaki siedzę na tym to jest dużo w pierwszym tygodniu dostałem przelew od 5 osób a z każdym kolejnym dniem przybywa ta liczba .Pamiętajcie musicie być cierpliwi zobaczcie sami ja już 2 lata szukałem i w końcu znalazłem uważam że to uczciwy i dobry zarobem , TROSZKĘ CHĘCI i da się zarobić . http://moneygift.eu/?usr=zyto233

Syn ma 18 lat i jest rozpiszczonym synusiem mamusi od ktorego nagle zaczelo sie czegos wymagac (np.wyniesienia smieci a nie jakis nadzwyczajnych zadan) tylko dlatego, ze ja poprostu potrzebuje tej ppmocy bo mam 4 chlopcow i brak mi czasu na rzeczy w ktorych powinien mnie syn wyreczyc. Moj 14 letni syn ma tez obowiazki, wiele sam pomaga i ma normalny kontakt z partnerem. Starszy syn mimo tysiaca rozmow i tlumaczen uznaje to za atak, skarzy tatusiowi i wszystkim eokol jak to on jest poniewierany. A moj partner. Coz. Ma wade czasem za duzo wypije i wtedy ciezko mu si oprzec prowokacja gowniarza ktory robi wszystko zeby nas sklocic Nie dziwie mu sie ze czasem wybuchnie bo ja na jego miejscu dawno bym sie poddala. Pracuje calymi dniami zeby mi pomoc finansowo. Najstarszy syn dostaje wszystko co chce. Wyremontowal mu caly pokoj. Kupil wszystko nowe. Zawsze doklada drugie tyle co ja dam na ciuchy czy buty. A ten maly gnojek pyskuje mu i w dodatku przejara na trawe wszystko co dostanie. Ale to moj syn rodzony. Nie wiem co dalej robic. Jestem bliska rozstania z partnerem bo syna przeciez nie wyrzuce a tak dalej sie nie da mieszkac i zyc

A może go wyślij do tatusia?