Połknęłam kawałek wykałaczki

czy muszę jechać z tym do szpitala czy soki to strawią ?

strawią albo sperforują- jedz do szpitala

up

lepiej jedz i zapytaj w szpitalu albo obserwuj siebie. Moja mama pracuje na oddziale dla trochę stukniętych. Jednej pacjentce rodzina przyniosła swojską kiełbasę i ona jak jadła to musiała połknąc ten patyczek. Nikt tego nie widział, potem zaczeła uskarzać się na bóle brzucha. okazało się że to się gdzieś jej tam wbiło i miała zapalenie jelit czy coś. Musieli jej przeprowadzić operację. Może tylko ona miała takiego pecha a u ciebie się strawi. Lepiej zawsze uważać.

Po obserwuję mam nadzieję że skończy się to strawieniem :/

To sie nazywa pech

eee nie przesadzaj, drewno to sie strwi, ja zjadłam ostatno kawał folii aluminioweji nic mi nie było....

ja ostatnio polknęlam kolczyk ze stali chirurgicznej i żyje, a znajoma klocka lego z plastiku i też jest ok, więc nie ma co się martwic :D

mój pies kiedyś połknął patyczek od lizaka jak on cierpiał, nie dał się dotknąć, nie wiedzieliśmy co jest więc wizyta u weterynarz, nie prześwietlił, przepisał antybiotyk pies dalej niedotykalski a nawet agresywny po kilku dniach wydalił cały patyk :)

mój pies ostatnio wydalił cały plastik od pasztetowej. A znajomej pies mial zatwardzenie i źle sie czul - lekarz wyciagnał mu z tylka majtki znajomej w stanie nienaruszonym..

mój brat właśnie połknął całą wykałaczkę i pojechał do szpitala bo zaczeło go kłuć w gardle

wykałaczka jest z celulozy i nie ulega procesom trawienia! Nie wyjdzie także na zdjęciach rentgenowskich. Lepiej skonsultuj się z lekarzem bo jak wbije się gdzieś w jelito to będzie problem

To ja autorka NATI12345 I co z Twoim bratem ? Ja nie byłam u żadnego lekarza nie odczuwałam żadnych dolegliwości i żyje :)