Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość potrzebujaca spokoju

Tesciowa mnie doprowdza do obsesji

Polecane posty

Gość potrzebujaca spokoju

Pisze tutaj bo musze rozladowac nerwy, juz od paru dni mnie trzyma.Otoz jestem drugi raz w ciazy, z pierwszym dzieckiem psychicznie bylam zmeczona przez cala ciaze.Moja tesciowa mie dolowala, chciala wszystko wiedziec dzwonila po 50razy dziennie do meza, czy juz urodze, czy mam uplawy, (maly urodzil sie 2 dni po terminie) a w koncu urzadzila cyrk, ze napewno umrze i powinnam jechac natychmiast do szpitala na cesarke.Nie mnowiac juz o tym, ze jak sie dowiedziala, ze bedzie chlopczyk to byla lekko zawiedziona.I tak minelo 9lat, znowu jestem w ciazy, mam termin na 6maj, tesciowa nie daje mi spokoju, na razie rzuca zadem, bo nie zostala poinformowana o plci dziecka, mowie wszystkim (ze nie chce wiedziec).Psuje mi cala radosc z bycia w ciazy, oczekiwania na dziecko.Jestem zmeczona, juz nie rozmawiam na ten temat z mezem, bo nie ma sensu.On nie chce jej nic mowic, zeby jej nie zranic.Moj syn nie zbyt jalubi, bo jest nachalna i nadpobudliwa, wydaje sie ze jest hipernadpobudliwa.Potrafi mi przetrzepac caly dom wraz z zawartoscia w piwnicy i garazu, oprocz tego gdyby mogla to wskoczylaby do lozka miedzy mnie i meza. Jest portugalka, bez kultury, przy narodzinach mojego syna potrafila wyrwac malego z rak mojej mamy i ja jeszcze popchnac.Pochodze z normalnej szanujacej sie polskiej rodziny, nie potrafie jej zwyzywac ani powiedziec zeby sie odczepila, chociaz stracilam do niej szacunek nie przejdzie mi to przez gardlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa "rzuca zadem"? W sensie że co robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebujaca spokoju
Wlasnie sie dowiedzialam, ze bede miala gosci, ktorzy przyjada do nas- dodam, ze mieszkam w innym kraju niz Pl i Prt.Nie mam sily na jej przyjazd, bede miala cesarke jak przy piewszym dziecku, potrzebuje spokoju, ciszy,ona caly czas krzyczy co doprowadza mnie do pasji.Wchodzi do pokoju bez pukania, trzaska drzwiami, bedzie mi moje dziecko wyrywac z rak, nawet jak spi wycaigac z lozeczka.Juz nie wiem czy potrafie to zniesc drugi raz.Zaproponowalam mezowi, zeby zamieszkali w hotelu, ale oczywiscie nie ma mowy, bo to jest rodzina i musza byc z nami 24/24.Boje sie zapytac o ile ew. ich pobyt moze sie przedluzyc, ostatnio mial byc tydzien-byl miesiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebujaca spokoju
W tym sensie, ze ona nad wszystkim kusi miec kontrole, kto przyjdze, gdzie go posadzic, nawet jak moje kolezanki przyjda to chce abym jej przetlumaczyla co mowia, po prostu nie mam do niej sily ani cierpliwosci, czuje do n iej nienawisc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkacie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie mozesz kogos pokonac, to sie z nim zaprzyjaznij rozumiem cie ale nie widze wyjscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, ona mieszka w Portugalii ja w innym kraju ale nie w PL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×