Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sfrustrowana1

Boi się że wrobię go w dziecko

Polecane posty

Gość Sfrustrowana1

Witam, jestem podłamana faktem, że mój chłopak tak postepuje wobec mnie. Jesteśmy ze sobą 1,5 roku. Ja mam 30 a on 27. We wrześniu podjęłam temat wspólnej przyszłości. Zapytałam , czy ją ze mna planuje. Powiedział, że tak. Gdy zapytałam, jak on to widzi w szczegółach odparł, że porozmawiamy gdy skończy 3 miesięczne szkolenie. Gdy je skończył w połowie grudnia znów podjęłam ten temat. Odparł, że jemu jest dobrze tak jak jest. ja mówię, że mi sie spieszy a ten czy wyjeżdzam gdzieś... Powiedziałam mu też, że źle mi jest w tej sytuacji i że nie chce byc wiecznie jego dziewczyną. Poruszyłam też temat wspólnego mieszkania bo wczesniej były takie projekty. Powiedział że da mi odpowiedź po Nowym roku, ale nic takiego sie nie stało. Wiem, że moze nic nie mówi, bo akurat nie mam pracy i powiedział, że ikogo nie będzie sponsorował. Zresztą i ja bym sie czuła źle w takiej sytuacji, żeby tylko on opłacał nasze mieszkanie. Od września, czyli od kiedy poruszyłam ten temat nie kochalismy się. On zawsze znajdzie jakąś wymówkę, alboże nie ma gdzie albo jak juz było gdzie to że go głowa boli. Napewno boi sie tego, że będę próbowała jakis podstępów by zajść w ciąże. Nigdynie należałam do takich kobiet, bo uważam że zło prędzej czy później sie odwróc**przeciwko mnie jakbym to zrobiła. Od tamtego tez czasu nie mogę u niego nocować, zawsze na siłe znajdzie jakiś ransport. Nawet po jakiś imprezach gdzie sie pije. Wiele razy już mówiłam, że brakuje mi tego. Ale on dalej stosuje technikę uników. Czuję też że mnie zbywa jeżeli chodzi o rzyszłość... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on cię już zostawił - nie widzisz tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewia na lodzie
zwiazek z tchorzem - praktyka na co dzien mozesz wydac poradnik :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sfrustrowana1
Czuję jego niechęć.Nie układa nam sie najlepiej ostatnio. Moja frustracja czasem bierze górę i czasem wyolbrzymiam pierdoły. On tego nie znosi i mówi że robię szopki. Stosuje też jakieś głupawe testy. Np wchodze na jego profil na nk i widzę, że usunął nasze wspólne zdjęcie. Gdy spytałam czemu to odparł, że zdałam jego test na plotkarstwo. Ze ukrył je dwa dni temu i chciał sprawdzic jak szybko sie dowiem. Dla niego to znak, żejestem plotkarą, bo nic nie robie w domu, jak mówi, tylko chodze po profilach ludzi i szukam info, żeby ploty siać. Nigdy plotkara nie byłam i uważam jego uwagi za niedorzeczne. Mam wrażenie że szuka jakiś pierdół przeciwjo mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak długo jeszcze masz zamiar się poniżać? do czterdziestki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sfrustrowana1
Żałuję, że podjełam ten temat we wrześniu. Od tamtej pory jest ochlodzenie. Skończyło sie mówienie kocham i innych czułych rzeczy. Zapytałam sie dlatego, bo chciałam wiedziec na czym mniej więcej stoje, ale widzę, że tylko pogorszyłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wg ciebie lepiej nie wiedzieć, że on nie ma żadnych planów z tobą na przyszłość i żyć do emerytury nadzieją na dom i dziecko, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sfrustrowana1
Poradźcie mi co mam zrobić by naprawić to. Jak sie zachowywać, by nie uznał, że jestem jakąś desperatką. Okazuję mu, że mi zależy na nim, proponuje spotkania, zapraszam go, ale on często nie ma czasu... Gdy byliśmy na Sylwestrze jak juz wypił , to podczas tańca ze mną jak grali jakąś weselna piosenkę powiedział, że nigdy sie nie ożeni. Nie wiem czy to był jakiś przytyk w moim kierunku bo wczesniej sie posprzeczalismy trochę czy tak naprawde myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie pogorszylas tylko dowiedzialas sie prawdy ,ktorej nie chcesz przyjac do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sfrustrowana1
Z zawodu jest klawiszem i czasem bardzo surowo mnie ocenia i czepia sie pierdół. Nie podoba mu się, że póxno wstaję, że klapki zostawiłam w saunie anie poza nią, że za często sikam, kicham itp Ale wiem tez że jest odpowiedzialny, wierzący i można nanim polegać w kłopotach. Po prostu go kocham i chciałabym z nim stworzyc rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wiem tez że jest odpowiedzialny, wierzący i można nanim polegać w kłopotach. xxx tak tak! wyśpiewuj hymny pochwalne na cześć swojego misia, który traktuje cię jak ścierę do podłogi! i tak się z tobą nie ożeni, ani z tobą nie będzie - nie licz na to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sfrustrowana1
Coraz szybciej dochodzi do mnie ta prawda :( Jego rodzina wszyscy czekaja na to jak i ja bo bardzo mnie lubią, ale chyba sa tak naiwni jak i ja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co to za zwiazek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sfrustrowana1
Podczas minionych Świąt które u niego spędzałam oczywiście pojawił sie temat "jaką to X ma piękna dziewczynę. X, nie zmarnuj szansy" . Ojciec, że w barku juz czeka 2 l. Finlandii na "zrękowiny i inne takie teksty.On udawał, że nie słyszy a mi aż ryczeć sie chciało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tam związek - stara panna sobie wmawia, że jest w "związku" a facet robi wszystko, żeby jej pokazać że jest akurat odwrotnie - ale idiotka za wszelką cenę nie chce przyjąć tego do wiadomości - i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie chce się wiązać. Dobrze mu jest tak, jak jest teraz. I nawet jak znajdziesz pracę i znów poruszysz sprawę wspólnego zamieszkania to on znajdzie jakąś wymówkę. Wóz albo przewóz - poważna rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze to sie nawet zdarza czasami ha no czasami tak po prostu jest z facecrtami ale sa na to sposooby :) www.youtube.com/watch?v=aHLH7L_I1wQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sfrustrowana1
Wszyscy oprócz niego by tego chcieli. Rodzice, rodzina no i ja. Rodzice to pewnie też juz myslą, że cos jest nie tak, że facet w tym wieku będąc 1,5 roku z dziewczyną nic nie robi w pewnym kierunku. Tym bardziej, że to wiejska rodzina z małej wsi.. Podczas juz kazdych rodzinnych uroczystośc***ojawia sie ten temat. Pewnie niewygodny dla niego jak za ciasne buty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tris345
On ma 27 lat ty 30. W głowie młodszego mężczyzny zawsze będzie pukała myśl "stać mnie na młodszą i ładniejszą". To jest twój problem. Poza tym kobiety w twoim wieku czują presję otoczenia i swoich lat na małżeńśtwo i tą presję przenoszą na chłopaka. Wy kobiety w tym wieku jesteście bardzo zainteresowane małżeństwem i dzieckiem później, a niekoniecznie konkretnym mężczyzną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sfrustrowana1
Nie wiem ile jeszcze dać mu czasu. Do drugiej rocznicy? każda próba następnej rozmowy będzie traktowana jak nacisk. Zreszta już w grudniu sie zapytał do czego ja go przymuszam. Decyzja o małżeństwie to nie kiełbasa, tylko życiowa decyzja. Nie ma na to reguły, czy półtora czy dwa lata. Ale własnie na początku znajomości mówił więcej o tym, sam nawet wspomniał że nie moge długo czekać. Nie wiem czy były to jakies podchody co powiem. Wtedy było to dla mnie nonsensem bo sie poznawaliśmy dopiero. Ale właśnie wtedy więcej wspominał o ślubie i nawet dziecku. Wspominał tez cos o zaręczynach w rocznicę. Rocznica minęła, 1,5 roku też i teraz właśnie jest czas by o tym rozmawiać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podczas minionych Świąt które u niego spędzałam oczywiście pojawił sie temat "jaką to X ma piękna dziewczynę. X, nie zmarnuj szansy" . Ojciec, że w barku juz czeka 2 l. Finlandii na "zrękowiny i inne takie teksty.On udawał, że nie słyszy a mi aż ryczeć sie chciało... Xvx Było powiedzieć głośno ze on nie chce i bedzie rozstanie. I powinno byc bo on ma cie w d.upie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wygląda to dobrze, szybciej do rozstania zmierzacie niż do zaręczyn i ślubu ;-( myślę, że powinnaś odpuścić, nie narzucać się, jeżeli mu zależy to sam zadba o Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tris345
Naturalna agenda dla randkujących par wygląda tak: 2 lata na decycję o poproszeniu o rękę albo zmianę kobiety. Po zaręczynach max 1.5 roku do ślubu. Po ślubie 1 rok na miesiąc miodowy bez dziecka. Po pierwszym roku małżeństwa spłodzenie 1 dziecka. Za 2-3 lata kolejne dziecko i później za parę lat ewentualnie kolejne, 3. W pierwszych 2 latach chodzenia przed zaręczynami mężczyzn ma wyczuć i odrzucić kobiety które: chcą więcej brać niż dawać, kobiety nieelastyczne, kobiety wybuchowe, oraz te "mające dużo par butów w szafie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tris ty tak na serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tris ale sie ubawilam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tris345
A co widzsz złego w tej agendzie? Jest perfekcyjna na udany związek, który ma prowadzić do małżeńśtwa, też udanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pozostaje ci nic innego autorko jak iść do jego rodziców i powiedzieć, żeby natychmiast dali mu lanie i kazali mu natychmiast się oświadczyć i żenić! x poczytaj co za bzdury wypisujesz i puknij się w łeb! x nikogo do miłości nie zmusisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko -twoj temat juz byl .Czemu znow kopiesz sie w tylek ? Przeciez jasno masz wyklarowana sytuacje : facet Cie nie chce , komunikuje Ci jasno i wyraznie.Odczep sie od niego i zacznij szukac kogos , komu bedzie z Toba po drodze .Z tej maki chleba nie bedzie!!!!! Przejrzyj na oczy wreszcie Kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tris a kiedy para powinna zamieszkac razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po ślubie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×