Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

juz nic w zyciu nie osiagne zawsze pozostane nikim

Polecane posty

Gość gość

juz nie mam wiary w to ze moje zycie sie zmieni, ze ja sie zmienie. porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bede madrzejsza, mlodsza juz nie zdobede nic z tego csego nie zdobylam do 25 rz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceta masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam. Prsce mam, kiepskie zarobki Nie zostalam prima balrina. Nie zostalam naukowcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czuje sie jak dno, w niczym nie czuje pwsjii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam jeszcze gorzej, bo Ty przynajmniej masz prace...tez mam 25 lat i przegrane zycie...konsekwencja zlych wyborów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys myslalam, ze jak bede miala 25 lat to bede madra, powazna, tyyyle osiagne a tu co? zero i dno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam skonczone studia a mimo to nigdy nie mialam porządnej pracy, caly czas śmieciowe umowy zlecenia za marne 6-7zl/h zwiazek tez mi sie rozpada, a w czerwcu mieliśmy brać ślub. mam cholernie niska samoocene i przez to nie jestem w stanie niczego w zyciu osiagnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez jestem na smieciowce. Czy ten wiek 25 to chyba jakis kryzysowy jest, mlode ale juz dorosle. Moj zwiazek jest ok, do slubu mi sie nie spieszy. Cgcialabym cos osiagnac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój zwiazek zespul sie wlasnie po tym jak staciłam prace, dlugo nie moglam znaleźć żadnej innej, a jak juz znalazlam to kolejna śmieciówke...doszly ciagle pretensje, wypominanie, ze jestem na jego utrzymaniu, padlo nawet hasło, ze mam isc pracowac jako sprzataczka, bo widocznie tylko do tego sie nadaje skoro nigdzie indziej nei chca mnie przyjac...systematycznie obnizalo to moja samoocene, az w koncu uwierzylam, ze jestem kompletnym zerem, z jednej strony to nawet dobrze, ze przed ślubem pokazal swoje prawdziwe oblicze. teraz chce to naprawic, ale ja juz nie chce..na co mi taki mąż..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
racja, macie sie wspierac w trudnych sytuacjach a nie dolowac wiec dla Ciebie bardzo dobrze ze wyszlo to teraz. Zmiany sa potrzebne i dobre choc teraz uwazamy ze jesr bardzo c*****o to pozniej doceniamy taki obrot sprawy. Z poczuciem wartosci tez jest ciezko, jakos trzeba nad tym popracowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje życie tez mnie nie zadowala. Wy przynajmniej macie wszystko przed sobą. Ja już po ślubie niestety to życiowy błąd. Nie mam oparcia praktycznie w nikim. Mąż ma swoją rodzine z która nie może zerwać pępowiny. Pracy nie mam wychowuje dziecko. Żyje chyba tylko dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×