Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jakich macie tesciow czy daja wam prezenty

Polecane posty

Gość gość

Powiem szczerze, że zazdroszczę jak koleżanki dostają prezenty od teściów my z mężem dostajemy na święta wino albo czekoladki na urodziny tez to samo albo i nic.My dajemy też prezenty jakieś kosmetyki słodycze albo ubranie. Teraz myślę żeby się nie wysilać bo i po co. Teście nie są jakimiś bogaczami ale biedakami też nie. Jak jedziemy do teściów to nigdy z pustą ręką zawsze coś mamy ale może to są ludzie że nie lubią prezentów i nic nie dając chcą nam dać coś do zrozumienia? Sama już nie wiem, a jak jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwne podejscie .Dajesz jakies prezenty ,bo chcesz .Czemu oczekujesz rewanzu ? Wtedy jest to zwykla wymiana wzajemnosci . Chyba przyjemnosc polega , ze ot tak dla wlasnej przyjemnosci robimy komus niespodzianke .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajome koleżanki dostają prezenty bez okazji a na święta urodziny się wysilić czy to tak dużo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoi rodzice też was tak obdarowują? czy tylko teściowie powinni dawać, dawać, dawać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niby nie duzo , ale czy musza obdarowywac ? Moze nawet im to do glowy nie przychodzi , ze zyczysz sobie zrownowazenia swych wydatkow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja tesciowa nie tylko na rocznice stara nam sie dac cos naprawde wyjatkowego (cos co sie przyda ale nie jest dla nas absolutnie koniecznym wydatkiem, jak np. kuchenka,lodowka, itp) to jeszcze nieraz sie mnie pyta czy czegos nie potrzebuje, z ubrac czy butow, ze ona mi chetnie kupi co tylko chce,tylko ze mi glupio i nigdy jeszcze jej o to nie poprosilam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wrażenie, że teraz duże dziec***obierają się, zakładają rodziny, ale ciągle patrzą na rodziców i uważają, ze c***owinni ich nadal traktować jak dzieci - mamo daj, tato daj. Trauma po odkryciu, że Mikołaj nie istnieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie dają tylko czasem bombonierkę lub to wino moi rodzice owszem dużo więcej pomagają jak nie mieliśmy pracy to nas utrzymywali. Tesciowa lubi zeby jej pomagac nie bede tu opisywac ale czasem po prostu nas wykorzystuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie pomagaj teściowej skoro to nie jest pomoc bezinteresowna, tylko za wszystko chcialabys byc wynagradzana prezentami albo pieniedzmi, boze jaka wstetna i chciwa dziewucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"moi rodzice owszem dużo więcej pomagają jak nie mieliśmy pracy to nas utrzymywali" x no i już po części wiadomo skąd ta pustka w głowie u autorki, utrzymywali bo chcieli ale to nie jest ich obowiazek tak samo jak nie jest obowiązkiem teściów dawanie C**prezentów materialistko :D współczuje im takiej synowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swoim dzieciom coś dać to taka tragedia nie myślę tu o kuchence czy lodówce ale trudno ludzie są różni chyba my też nie mamy się co wysilać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do nas tescie sie nie odzywaja 1,5 roku. tesciu alkoholik chleje w domu a. tesciowa udaje ze tesciu po psychiatryku nie pije. dom wariatow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie uważam żebym miała coś komuś dawać - mnie nikt nie dawał. Wychowałam dzieci - mają swoje rodziny - teraz przyszedł czas na mnie. Wreszcie mam kasę dla siebie i męża. I korzystam z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem nie idzie nie pomóc bo musimy prezentów pieniedzy nie dostajemy pytałam tylko jak jest u was czy tescie też was mają gdzieś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, pisze ci ze moi tesie maja nas gdzie ;) nawet bardzo gleboko. nie zadżwonili do jedynej wnuczki na urodzinki, mikolaja, na świta nic;)wiec bombonierka nie jest najborsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadal mysle, ze masz zle podejscie do sprawy.Pomoc dzieciom jest mile widziana , ale nie jest obowiazkiem rodzicow.Pomoc to przede wszystkim przyjemnosc, a nie uciazliwy obowiazek . Jesli bedziesz rozpatrywala to w kategoriach obowiazku, oczekiwan i do tego niezralizowanych - bedzie Cie to frustrowac , rozzalac i wprawiac w uczucie odrzucenia . Po co komplikujesz sobie tym zycie ? Nie dawaj sama prezentow i nie oczekuj . bedzie Ci latwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodziło mi też o to że ja pomyslę o tesciowej że coś może jej się przydać np. jak coś widzę fajnego w ciucholandzie to jej kupowałam albo zbierałam dla niej czasopisma bo lubi czytać a ona zawsze ma nas gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o wnuka nie dbać to tego wcale nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lubie dawac prezenty i otrzymywać ale pewnie się trzeba nastawić ze tesciowa bedzie miec nas gdzies, mi chodzi też o pamięć nie o super prezenty to wiem ze nie mamy co liczyć na to. Jak bylam cieżko chora tez mnie miala gdzieś a gdy ona byla chora to mogla na nas liczyc. to też jest dla was normalne gdy zachoruje ktos z waszej rodziny to go nie odwidzicie i nie chcecie go pocieszyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest normalne :-( .Dla mnie co innego jest jakis tam prezent , a co innego troska , pomoc w chorobie . Ja nie mam takich problemow , bo u mnie w rodzinie jest tak, ze jeden za wszystkich, wszyscy za jednego . Ale taka postawe zaszczepila u mnie moja Mama , ja w Corce. (jej tesciowa jest roszczeniowa i wszyscy maja ja za nieszkodliwa "Pancie z piorkiem w tylku") .Ale nie jest to problem prezentow a pomoc w trudnych sytacjach zyciowych .Prezenty sa malymi drobiazgami , daje je ktos kto ma taka potrzebe -po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanka 89
Ja dostaję prezenty ale raczej upominki ;) Tzn na święta coś większego ale te drobiazgi powiem szczerze, że liczą się dla mnie dużo bardziej niż jakieś wyszukane prezenty. Bo one świadczą o pamięci, o chęci sprawienia przyjemności. Ja tak zresztą też zostałam wychowana - że liczy się pamięć ;) Drobiazg ale taki z serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja kupiłam mieszkanie mam kredyt i nic nie myśle dawac tej c***e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tesciowa nic nie dala normalnego co by sie moglo przydac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostaje prezenty ostatnio tesciowa dala mi 50zl na urodziny :)fajny gest z jej strony bo zarabia malo a niedosc ze pamietala to jeszcze kase dala a tak ogolnie to czesto daje prezenty jakies przybory kuchenne i o wnuczce tez pamieta zawsze tesc tez jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa życzyła śmierci własnej wnuczce, gdy córka walczyła o życie w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×