Czy onieśmieliłyście kiedyś faceta

poznałam super faceta, był 2 l. rozwodzie, zaiskrzyło, na trzeźwo facet b. zamknięty w sobie, natomiast po alkoholu błagał, żebym z nim była, odniosłam wrażenie, że musiał sobie wypić na odwagę. W końcu pewnego razu powiedział mi, że cyt. " jak taka laska z górnej półki mogła na niego zwrócić uwagę .." to cytat, nie uważam się za żadną "górną półkę", powiedział, że chce mnie zniechęcić do siebie, bo "wdepnę w g***o, że jest zerem" itp...zadałam mu pytanie, czy traktuje mnie poważnie, odpowiedział, ze tak i też zadał mi to pytanie. Sama już nie wiem, co o tym myśleć, czy on miał problem sam ze sobą, czy była żona tak go stłamsiła...a szkoda mi bardzo, że coś fajnie zapowiadającego się nie wypaliło, przez jego zachowanie. Zdarzyło Wam się kiedyś onieśmielić faceta ? Dodam tylko, że jestem samowystarczalna, mam mieszkanie, bardzo dobry samochód...czy to mogło go odstraszyć ?