Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moj facet nie chce isc do pracy

Polecane posty

Gość gość

Na poczatku naszej znajomosci bylam w stanie przyjac jego argumenty, bo studia, bo obrona i teraz nie ma mysli o tym.Wkrotce dojdzie do finalizacji wszystkiego, a on w dalszym ciagu nie mysli o podjeciu pracy, a tematu unika jak diabel swieconej wody. Ma pewne srodki do zycia i ma ich sporo, ale nie pochodza one z normalnej pracy. Dodatkowo widze, ze on nie ma jakichs szczegolnych ambicji, zeby poprawic sobie jakosc zycia, zeby zyc tak pelnia zycia. Moze to kwestia roznych priorytetow. Ale ja lubie gdzies pojechac, zwiedzic cos nowego, zobaczyc. Nie mowie, ze czesto, no ale kto nie chce chocby raz w roku pojechac na wakacje? Mieszka z rodzicami i nie bardzo chyba mysli, by wyprowadzic sie, nie posiada samochodu. Mam wrazenie, ze sumy jakie dotad zgromadzil maja mu starczyc na cale zycie juz, do konca zycia, bo on chyba jednak nie chce tej pracy podjac. Wiec nie moze wydawac tej kasy, bo za co bedzie zyc? Zaczyna mi sie to wszystko bardzo nie podobac. On jest bardzo dobrym czlowiekiem, dobrze nam razem, ale obawiam sie, ze w pewnym momencie nasze oczekiwania rozjada sie. Ja mam swoje mieszkanie, prace, samochod. On, gdyby chcial to ze zgromadzonych pieniadzy tez moglby miec mieszkanie, wieksze od mojego i samochod. No, ale wtedy zostalby bez srodkow do zycia. I co? O pracy trzeba by pomyslec. Kurcze no... kocham go, kochamy sie, ale zaczynam sie bac tego wszystkiego smutas.gif

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz, on jeszcze jest młody i na pewno znajdzie pracę. sadzę jednak, że skoro wcześniej tego od niego nie wymagałaś, to może być tak, że będziesz go utrzymywała byle tylko był. znam kilku takich obiboków, mężów lub konkubentów moich koleżanek. one tak bardzo boja się samotności, że utrzymują ich z własnej pensji, no i nie wymagają, żeby poszli i poszukali sobie pracy. leniwi powiesz ? nie! to one ich tak wychowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×