jutro rozmowa kwalifikacyjna niech ktoś pomoże

Niedawno byłam na rozmowie kwalifikacyjnej i po wyjściu poczułam się jak śmieć, rozmowa trwała godzinę, seria dziwnych pytań, mocne strony, słabe strony, co bym zrobiła gdyby... dlaczego nie pracuję, jak bym załatwiła daną sprawę, żebym odegrała kilka scenek.... No to była masakra i wypadłam beznadziejnie :o Jutro ide na kolejną na stanowisko specjalista do spraw komunikacji i sprzedaży :o to jest agencja organizująca róznego rodzaju imprezy. Problem w tym że ja nigdy nie pracowałam :O miałam tylko po studiach staż i potem jakieś dorywcze prace ale nic powaznego. W dodatku jestem skryta i zamknięta w sobie ale to było jedyne ogłoszenie pracy w urzędzie pracy które nie było dla mężczyzny i które nie było dla osoby z orzeczeniem o niepełnsprawności. Idę tam bo co mi zostało, chce chociaż spróbować. Nie chce wypaść tak jak na ostatniej rozmowie, możecie mi doradzić co mówic, na co kłaśc nacisk i jakie cechy charaktery uwydatnić przy tej rozmowie ??? Dodam że w ogłoszeniu pisze że staż pracy mile widziany i że potrzebują kogoś z wykształceniem średnim lub wyższym

musisz sie nauczyć rozmawiać z takimi chamami jak ja

ktoś mi coś doradzi ? :o

na początku zapytaj ile mamy czasu na rozmowę. I nie poświęcaj na nią więcej niż 30min (oczywiście im tego nie mów, ale nie sądzę, żeby chcieli dłużej rozmowy, chyba, że cię od razu w*****ają tzn.wezmą na dzień próbny, albo wykorzystają w taki sposób, że wezmą od ciebie jakiś pomysł na sprzedaż skoro to takie stanowisko). Bo oni mają rozrywkę i wypełniacz jak ktoś po tobie im nie przyjdzie a ty lepiej sobie poleż d..a do góry zamiast poświęcać nerwy i czas na wyrost.

z wygladu jak sie oceniasz?

ja nawet nie wiem co się robi na takim stanowisk, nie wiem czy nie porywam się z motyką na słońce :o

i niestety wg mnie ci co szukają ludzi do pracy wyczuwaja, nawet jak nie wpiszesz, że nie miałaś poważnych prac, że ich nie miałaś. Biegaj dużo na rozmowy dla wprawy to nauczysz się trochę maskować i módl się, żebyś nie trafiła na bydlęta pracodawców :o

na wygląd nie narzekam ale i tak mi to nic nie daje jak przy rozmowie wychodza na kretynkę :o

co się robi? pewnie telemarketing, obdzwanianie ludzi, żeby wiedzieli, ze taka firma istnieje. Praca bez umowy z mamieniem, że umowa będzie z prowizją od sprzedaży niewiadomo jak sprawdzalną. Obdzwonisz firmy, napędzisz im ruch w interesie i po 2 tygodniach pracy bez umowy sama odejdziesz. Nawet nie będziesz wiedzieć za ile sprzedali i ile prowizji ci się należy, bo ani papieru na to nie bdziesz mieć ani możliwości sprawdzenia

poszukaj sobie w necie przykładów rozmów - i przygotuj odpowiedzi na standardowe w sumie pytania. Musisz podszlifować umiejętności komunikacji - mówić pewnie, z przekonaniem, nie zacinać się, mowić ze świadomością swoich dobrych stron i mocno je podkreślać. Np. że jesteś dobrze zorganizowana, że szybko się uczysz, że jesteś otwarta i łatwo nawiązujesz kontakty (nawet jeśli nie miałaś okazji się o tym przekonać). Podkreślać umiejętności zdobyte na stażu, nawet koloryzując. Dopytać o obowiązki i o to, czy będzie osoba która cię w nie wprowadzi. BTW - oferty z urzędu pracy to ostatnia kicha, tam wrzucają je skąpe firmy którym żal kasy na ogłoszenia i które szukają desperatów za marną kasę. Warto natomiast skorzystać z kursów, które UP oferują, nawet tych dotyczących "miękkich" umiejętności - np. komunikacji czy prezentacji właśnie. Udział w kursach jest dobrym sygnałem dla pracodawcy, że się starasz.

niestety każdy kto zaczyna jest przeczołgany na rynku pracy. Dadzą ci zlecenie a przy zleceniu to podobno pracodawca nie ma nawet obowiązku posłania na swój koszt na badania, więc tobie każą płacić (przerobiłam to).

hahaha :d ona się skupi na prezentowaniu się od jak najlepszej strony a im chodzi tylko o to,żeby naiwnego darmowego frajera mieć. Po sposobie prezentowania się właśnie pracodawcy rozpoznają jelenia...tylko, że teraz jak ktoś jest za rzeczowy i za bardzo pilnuje swego to mu już na rozmowie dziękują. :(

w naszym urzędzie pracy są tylko kursy kasy fiskalnej układania kwiatków itp. nie ma żandych kursów interpersonalnych. A nawet na kurs kasy fiskalnej trzeba czekac ponad rok i nie wiadomo czy się dostanie b biora tylko 20 osób z listy. Jak rozmawiam z facetem rodzina to potrafię się wysłowić, mówię mądrze jadno klarownie ale jak dochodzą nerwy na takiej rozm. kwalifikacyjnej to zaczynam się zacinać i mówić dziwne rzeczy :o

skoro masz neta, to tak szukaj ogłoszeń, a nie do pośredniaka latasz. tam już od lat nic nie ma, a jak jest to jakaś nędza najnędzniejsza. do pośredniaka pracodawca się zgłasza jak chce muła za free, czyli stażystę, którego i tak wyj***e po stażu. heh, pamiętam nawet sytuację, w dawnej mojej pracy, kiedy chodziły sobie po centrum panie z pośredniaka i jak widziały w witrynie info o pracy, to wchodziły i pytały, czy nie chcą tego zgłosić do urzędu :D jakoś nikt nie chciał, bo i po co.

ale to nie jest staż tylko normalna pracy :O to gdzie ja mam szukac tej roboty ? Wysłałam już chyba z 200 cv i nikt się nie odzywa. Nie mam też znajomości żeby ktoś mnie na jakieś stanowisk wkręcił więc co mi zostaje ???

Jeżeli jesteś laską to skup się na rozmowie. Bądź szczera, nie masz doświadczenia, ale to cię nie skreśla. Liczą się chęci do pracy, zaangażowanie, chęć nauki, podnoszenia kwalifikacji, pozytywne nastawienie. Masz szanse, właściwie w połowie już masz tą pracę.

jak sie ubierzesz?

olej to w d**e ci ludzie nikt ze mnie niewolnika nie zrobi i to nigdy no wlasnie tak jest no super mo www.youtube.com/watch?v=aHLH7L_I1wQ

ubierz się ładnie, nie w jeansy tylko..no wiesz;) Masz być czysta, pachnąc i ładnie wyglądać. I wysyłaj cv robić sobie bazę firm a nie na ogł.tylko I nie myśl, że nic nie znajdziesz, bo czasem chcą bez wykształcenia, żeby ktoś nie był konkurencją

potrafię się ubrać, na co dzień ubieram się schludnie, na taką rozmowę tym bardziej więc z tym nie mam problemu, bardziej się obawiam że stres mnie zje, po babka na ostatniej rozmowie zrównała mnie z ziemią. Bazę firm tzn ?

w mini idziesz?

spis firm i ślij w ciemno. Mogę spytać o coś? Mieszkasz w zadupiu jakimś czy w mieście?

czarne rajstopy, spódnica do kolana, czarne kozaki na obcasie, beżowa bluzka, czarny żakiet. Włosy do pasa związane, czarny płaszcz.

w mieście ale to zad***e 50 tyś mieszkańców.

Po tym opisie już mnie uwiodłaś :-)

no więc szkoda że to nie Ty jutro będziesz prowadził rozmowę ;)

Jak myślisz, po co te scenki, maglowanie?

no to jak zad***e to trzeba stamtąd wiać. Nie licz na dobre serce pracodawców i nie pracuj bez umowy!!! Albo umowa pierwszego dnia albo do widzenia. Pracodawca ma obowiązek potwierdzić na piśmie warunki pracy (jeśli to umowa o pracę) a jeśli zlecenie to ma obowiązek zgłosić cię do ubezpieczenia także.

mnie tak zatrudnili odwaliłam wszystko a umowy nie chcieli podpisywać po dwóch miesiącach odeszłam bez kasy :D

Nie wiem czy masz czego żałować. Podchodzę do pracy poważnie. Zdaję sobie sprawę, że ktoś mi się podoba.