Musze sie wygadac chodzi o meza

Jkato nie mota zyciowa. Mieszkamy w nowym bloku i budynek jest na gwarancji. wiec wszystko usterki w domu sa naprawiane przez spoldzielnie. No wiec od samego poczartku byl problem z brodzikiem. az w koncu pekl. Jest taka ryska ok. 10 cm. i jest pekniecie. ja tego nie zauwazylam. a maz oczywiscie nie raczyl mnie o tym poinformowac ani zlgosic do administracji o naprawe. bo myslal ze nudynek nie ma juz gwarancji. a gdyby nie mial to co- nie zrobilby. i kapalibysmy sie z dzieckiem w misce.

No i???? Nie widzę gdzie tu problem, wanna albo brodzik to przecież żaden wielki majątek :o

ale nie ma komu zrobic. bo jak sie cos zepsuje to nie ma komu naprawic.

O co ci chodzi? O to że mąż nie poinformował cię o pęknięciu czy o to mąż nie umie nic naprawiać?

Połknęłam ŻE w zdaniu

o to i o to. mogl sam zadzownic albo wyskoczyc z pracy na chwile i zglosci usterke. bo pracuje doslownie na tej samej ulicy co spoldzielnia.

powiedz to mężowi.

przeciez mowilam jak o sciane.

a co da pisanie tutaj? dotrze do niego??

buzuje we mnie wiec musialam sie wygadac, do niego nic nie dociera.

Aha :) to weź fachowca a rachunek prosto do męża i niech zarabia na niego po pracy, albo kupi zamiast jakiejś przyjemności dla siebie np piwska albo papierosków :) Moze wtedy będzie pamiętał :)

obgadujesz swojego meza, na forum pelnym obcych ludzi :O moze ty bys sie ruszyla do roboty? jak z ciebie taka zlota raczka? stereotypu ci sie chcialo i rzeczywistosc cie boli?

To przeciwienstwo mojego. Jak odbieralismy dom to kazdej glupoty sie czepial nawet takiej ktorej ja nawet bym nie zauwazyla.

fachowca? trzeba za niego zaplacic tylko z zcego jak moj zarabia 1200zł.

Tak jak mówię, niech idzie na fuchę. Zresztą i tak powinien bo to straszny wstyd jesli facet zarabia tylko 1200 :o

na jaka fuche?

a ty ile zarabiasz autorko??

widziały gały, co brały. teraz miej do siebie pretensje, że wybrałaś na męża niemotę, która nie potrafi nic w domu zrobić. a jak go na męża nie chciałaś, było nóg nie rozkładać tylko szukać lepszego.

malo ale ktos musi zajac sie dzieckiem. odebrac i zaprowadzic do przedszkola.

szsukac lepszego dobre sobie. tylko ciekawe gdzie?> niewiem po kim on jest. bart zaradny facet, ojciec tez wszystko sam potrafi zrobic. a ten jakis odmieniec.

No to niech ci ojciec pomoze skoro wszystko potrafi zrobic.

Ile razy moge prosic tescia o pomoc. Gdyby nie on, to bysmy z mezem nawet dzieci nie mieli

a co on Ci zrobił te dzieci ?

Gdybym na meza miala liczyc, to bym nigdy w ciazy nie byla A tesc sluzy pomocna dlonia i nie tylko

czyli on ...taki z niego tatuś-dziadziuś...łobuziaczek

On mysli ze jak nowe mieszkanie to nic w nim nie trzeba robic. a na starym jako tako robil, a to malowanie a to jakies naprawy. a teraz nic.