Szefowa sie obraziła

Hej właśnie odeszłam z pracy na umowę zlecenie w biurze. Wpisywałam dane do komputera zarabiałam w miesiącu jakieś 500-550zł. Teraz miałam przyjść do pracy za 300-350 zł bo mniej godzin i nie przyszłam. Szef zły a ja mam wyrzuty sumienia bo jej nie uprzedziłam, że nie przyjdę już. Zleceniówka mi się w grudniu skończyła. Szukam pracy za choć 1000-1100 netto na cały etat albo choć pół zależy mi na umowie o pracę. Tylko ta głupia sytuacja nie daje mi spokoju boje się że kiedyś jakiś pracodawca zadzwoni do niego i poprosi o referencję a on powie że gorszego pracownika nigdy nie miał. Jak myślicie czy przyszli pracodawcy dzwonią do poprzednich i pytają o referencje?

W temacie się pomyliłam miałam szefa nie szefową

Bo nie przyszłam do pracy nie uprzedzając o ty. Ma racje bo powinnam to zrobić. I teraz mam wyrzuty sumienia

miec wyrzuty sumienia wobec wyzyskiwacza?

kobieto to on powinien miec wyrzuty sumienia za taka pensje. nie masz sobie nic do zarzucenia. a do szefa nikt nie zadzwoni, nie bój sie

Nie wyzyskiwacz płacił na czas i normalną stawkę za taką pracę. Mam wyrzuty bo nie zachowałam się fair

P*****l prywaciarza przecież jak twierdzą na twoje miejsce jest stu innych więc niech sobie weźmie jednego z tych stu i git :D

no to nie podawaj w cv, ze tam pracowalas...bedzie dziura, no ale jak sie nie umialas zachowac jak normalny czlowiek...

To była moja pierwsza poważna praca. Ale mam lekcję na przyszłość nigdy tak nie zrobię

A z was kiedyś ktos pracował za taką stawkę ? Rany jak ja bym chciał mieć choć te 1100 na rękę wszędzie szukam i wierzę że kiedyś znajdę.

jak pójdziesz na kolejną rozmowę kwalifikacyjna powiedz prawdę

jak bys tak postepowala to i podwyszka by byla::ja dwa razy w tygodniu przewaznie rano mu o******* i jest okey juz dwa razy w ciagu roku podwyszke dostalam a mnie przez to buzi nie ubylo

a minie kiedyś chcieli wyrzucić z liceum za ryj , z pracy wyrzucili mnie za ryj :D niewyparzony :D i żyje i jeszcze jak Bozia da zdrówko i nie wygram w lotto to nie raz mnie z roboty za ryj wyrzucą :D

sadziłam ze otrzymam sensowną poradę

sensowna porada :prywaciarzem ch**em sie nie przejmuj martw sie o siebie

Może i racja ale co zrobić głupio zobiłam bo teraz i 300 zł wypłaty to dużo

To, że pracowałaś za grosze nie zwalnia cię z odpowiedzialnością i wykazanie się kulturą. Trzeba było pod koniec miesiąca zadzwonić i podziękować. Tak dużo? Skąd wiesz czy kiedyś ci się to nie przyda. Podam c**przykład z własnego życia. Też pracowałam za grosze na cały etat. Wklepywanie danych i zapchaj dziura. Przynieś wynieś pozamiataj. Robiłam wszystko co księgowa. ZA 600 zł. Jak się skończyła umowa podziękowałam. Rok siedziałam na bezrobociu. A tu nagle telefon z firmy czy chcę pracować w księgowości. Zdziwiona byłam skąd mieli moją komórkę. Okazało się, że poprzedni szef mnie polecił. Teraz pracuje na cały etat. Więc może czasem nie warto palić za sobą mostów.

p*******ć prywaciarzy kazdy z nich to cham

ale jak zadzownic? z tego co zrzumiałam to dziewczyna miała umowe zlecenie którskończyła sie w grudniu? to po co miała dzownic w styczniu? Skoro nie ma umowy to chyba logiczne, że nie przyjdzie

to prawda w styczniu juz mnie umowa nie wiąże ale to nie zwalniało mnie z odpowiedzialności zeby choć zadzwonić strasznie żle się z tym czuję ale potrzebuje też pracy za choć trochę większe pieniądze

Parę lat temu zrobiłam tak samo, miałam pracę za 400-600 złotych miesięcznie, pracowałam od 20 do 40h tygodniowo. Pewnego dnia przez przypadek znalazłam lepszą pracę, gdzie zapłacono mi 4 razy tyle. Do byłego pracodawcy zadzwoniłam i powiedziałam, że więcej nie przyjdę. Oczywiście były telefony, że tak się nie robi, że mam dalej przychodzić, że jeśli chcę odejść to muszę następnego pracownika uczyć tego co robiłam. Nic z tych rzeczy nie zrobiłam, żadnym z telefonów nawet się nie przejęłam.

jeśli mieszkasz w małej miejscowości to powinnaś liczyć się z tym, że następny szef może zadzwonić do poprzedniej firmy. Mieszkam w mieście 60 tys mieszkańców i takie praktyki, jak sprawdzenie pracownika w poprzedniej są na porządku dziennym. Szef wiedział, że masz umowę do końca grudnia, skoro zaproponował Ci umowę za mniejsze pieniądze powinien liczyć się z tym, że nie przyjdziesz do pracy. Szkoda tylko, że od razu nie powiedziałaś mu, że nie podpisze tej umowy ponieważ szukasz czegoś za większe pieniądze. Niestety, nasza rzeczywistość jest tak, ze prywaciarze strasznie wykorzystują swoich pracowników

Mieszkam w duży mieście, ale zgadzam się nie powinnam była tak postąpić ale cóż nad rozlanym mlekiem się nie płacze.Szukam pracy idę dalej a tam miałam jakiś 60-65 h miesięcznie. Potrzebuje więcej zarobić i idę na przód.