Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nowa_tu

Różnica wieku między dziećmi a strach przed wywiązywaniem się z obowiązków

Polecane posty

Gość Nowa_tu

Witajcie Kobietki! Chciałam się Was doradzić w pewnej sprawie... Mam 14 miesięczne dziecko. Jest to (jak opisują znajomi i teściowie) bardzo trudne dziecko. Niedawno zaczęłam rozmyślać nad powiększeniem rodziny. Wychowywałam się w rodzinie wielodzietnej (mam 6 rodzeństwa) i nie wyobrażam sobie, że moje dziecko zostałoby kiedyś na tym świecie bez brata lub siostry. Ale nie chcę też, by dzieliła je duża różnica wieku. Myślałam, że 2,5 roku to chyba idealna różnica (zwłaszcza, że jestem po cc, a poniżej 2 lat raczej nie można próbować później rodzić naturalnie). Do rzeczy: potrzebuję rozmowy z mamusiami, które mają dzieci z niewielką różnicą wiekową i chciałabym się dowiedzieć, jak sobie radziłyście z 2 maluchów, czy ktoś Wam pomagał i co było najtrudniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co znaczy trudne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2,5 roku to dobra różnica. Starszak jest już na tyle kumaty, że chwileczkę posiedzi sam lub sam się potrafi zabawić. Można go już też włączyć w opiekę nad maluszkiem. Przyniesie pieluszkę, czy kremik :) nie jest aż tak ciężko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaa dwuipołlatka włączyc w opieke nad maluszkiem. jakie tu posrane baby siedzą to strach. za tak małym dzieckiem to trzeba jeszcze chodzic zeby czegos nie wywinal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez ostatnio o to pytałam :) więc chętnie poczytam, ale ogólnie myslę raczej nad różnicą 4-5 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez zaczęłam sie starać o drugie dziecko a synek skończył dopiero 16 miesięcy , sama sie zastanawiam jak to będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa_tu
Mówiąc trudne dziecko miałam na myśli, że jest tu mistrz wymuszania, nic (kompletnie nic) nie można zrobić, jeśli nikt inny się nią nie zajmuje. Ten, kto nazwał posranymi kobiety, które się tu udzielają, przypuszczam, że sam siebie tak nazwał, nigdy nie miał dziecka, albo jego/jej dziecko w wieku 3 lat rozumiało podstawowe polecenia, prośby. Jednym słowem: współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie 1,5 roku różnicy, nikt mi nie pomagał (nie licząc męża po pracy) i dałam radę spokojnie, miałam bardzo absorbujące dzieci- mocno *****iwe, trzeba wypracować plan dnia i się go trzymać, nauczyć dzieciaczki tego rytmu i być konsekwentnym, KONSEKWENCJA jest najważniejsza, miałam nagrane 20 minut reklam i tym się ratowałam jak potrzebowałam czasu- starszy przy reklamach siedział grzecznie i oglądał (VHS) no i moi chłopcy chociaż dawali czadu w ciągu dnia (tzn. trzeba było mieć ich bez przerwy "na oku") nie mieli kolek, spali po południu i w nocy też -prawie książkowo do pomocy miałam chodzik i "huśtawkę" na sprężynę (do podskakiwania) montowaną na framudze na spacery początkowo z nimi sama nie wychodziłam, bo młodszy urodził się w grudniu, ale latem starszy (dwulatek już) chodził do parku na piechotę a młodszy w wózku nie borykałam się z żadnym "buntem dwulatka" czy innego wieku, nie trzęsłam się nad nimi, zostawiłam półroczne dziecko pod opieką męża i wyjechałam do mamy (500 km) na święta, czasami (rzadko) brała dzieci teściowa (jak chcieliśmy iść do kina), albo załatwialiśmy opiekunkę z agencji- nie chciałam żeby dzieci były przyzwyczajone tylko do mnie i żebyśmy mieli traumy, jak będę chciała albo musiała wyjść to było ponad 20 lat temu, teraz mam dwóch wszystko- wiedzących- najlepiej studentów ,ale się dogadujemy, małe dzieci- mały kłopot :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko wymusza bo mu pozwalac
j się dziwie tobie kobieto ze 14 miesięczne dziecko na tobie wszystko wymusza i ma nad toba przewagę. Po co się tak dajesz? piekło będziesz mieć gdy będzie mieć 14 lat na własne zyczenie Twoje beztresowe wych bokiem ci wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co trzy dni ktoś zakłada temat o różnicy wieku między dziecmi czy wy myslicie że wciąz chce nam się wam indywidualnie odpowiadać??? poszukaj w archiuwum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uporaj sie z pierwszym najpier
brawo. Roczne dziecko wami dyryguje, i wami rządzi to jak ty się drugim zajmiesz jak jedno ci na glowe weszlo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa_tu
Nie dyryguje i nie rządzi tylko wymaga uwagi. Ja nie napisałam, ze daję wszystko, czego zechce, tylko że wymusza. Czytanie ze zrozumieniem się kłania, albo dokończenie/ powrót do szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, to zależy od twojego nastawienia. Twoje starsze dziecko może być trudne bo prawdopodobnie poświęcaliście mu od początku za dużo czasu i uwagi. Ludzie z 1 dzieckiem często wpadają w tą pułapkę, ale przy 2-3 są już mądrzejsi i nie spalają się tak jak przy 1 i nie latają wkoło jego zachcianek ani nie są na każde miauknięcie. Im mniej się wczuwasz w opiekę nad dziećmi tym bardziej umieją się sobą albo czymś dłużej zająć, są spokojniejsze, a ty masz czas na inne rzeczy. Jak poświęcasz dziecku przesadnie uwagę to ono to wyczuwa i uczy się później tą uwagę wykorzystywać i manipuluje opiekunami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi ogólnie o to, że musisz się nauczyć wyluzować i mniej wczuwać w rolę. Dzieci widzą że przeżywasz głupie potknięcie, że z byle zadrą lecisz do lekarza i opowiadasz o tym połowie rodziny, że stresujesz się niedojedzonym obiadem, że dwoisz się i troisz chcąc zapewnić im rozrywkę a one i tak będą znudzone za 2 min. Chrzań to. Widzisz, że dziecko się przewróciło, nie leć i nie podnoś go - samo wstanie. Nie dojadło śniadania - niech leży na stole, jak pobiega i zgłodnieje to skończy, nie cuduj z 5 nowymi pozycjami w menu. Ma humory - ignoruj i nie reaguj dopóki się nie uspokoi i nie przeprosi. Rzuca czymś i celowo nie szanuje - zabierz i nie oddawaj dopóki nie przeprosi. Płacze - nie reaguj o ile nie jest to płacz spowodowany jakimś ciężkim urazem albo chorobą, poczekaj aż samo się wyciszy a potem o tym z nim pogadaj (im bardziej się przejmujesz tym większy będzie płacz, a jak go bagatelizujesz to szybko mija). Nudzi się - nie wymyślaj na siłę rozrywek, pozwól mu uruchomić wyobraźnię. W tym czasie rób co masz robić w domu, cokolwiek to jest, łącznie z relaksem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z praktycznych rzeczy to przyda ci się leżak. Jak starsze będzie się bawiło na podłodze, to postawisz obok młodsze i będzie się patrzyło na zabawę starszego to będzie miało zajęcie i nie będzie ci miauczało co minutę. Przyda ci się jeszcze spacerówka albo wózek dla rodzeństwa - czyli bliźniaczy, bo starsze jeszcze nie będzie robić zbyt długich dystansów na własnych nogach (albo chociaż jakaś doczepiana platforma do stania jak się zmęczy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie zapomnij kupić prezentu dla starszego jak młodsze przyjedzie ze szpitala. Powiedz, że to prezent dla brata od młodszego dziecka, wtedy będzie mniej zazdrosne i łatwiej mu będzie zaakceptować młodsze dziecko. Włącz go też w opiekę nad rodzeństwem, a nie odsuwaj - szczególnie jak coś robisz przy młodszym, wtedy nie będzie zazdrosny o uwagę. Np. jak będziesz przewijać to niech c***odaje pieluchę, albo wyciąga chusteczki. Przy myciu niech ci trzyma mydło, albo dozuje płyn pompką. Niech wkłada młodszemu smoczek jak wypadnie. przy przebieraniu niech c***odaje ubrania, albo sam je wybiera dla młodszego. Niech mu śpiewa albo go rozśmiesza jak płacze. Nie zapominaj go chwalić go za każdą taką pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też mam takiego synka - co prawda nie ma rodzeństwa jeszcze ale ja nie wiem jak bym z dwójką wysiedziała - z tym jednym koło 2 latek był horror - mega pomogło nam przedszkole - dlatego moja rada - drugie najwczesniej kiedy pierwsze idzie do przedszkola - wtedy to drugie jest mniej zazdrosne bo dzień ma super wypełniony, nie widzi ze ty ciągle z tamtym itd - mój leci jak na skrzydłach do dzieci i do zabawy - a ty masz czas dla tego nowonarodzonego - z dwójką naraz w domu ja sobie nie wyobrażam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×