Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy nauczyciel ma prawo zabrać moją własność na przerwie

Polecane posty

Gość gość

Jestem w liceum , dziś na przerwie spisywałam pracę domową z chemii z zeszytu kolegi , nagle podeszła do mnie nauczycielka hiszpańskiego ( nie moja ) zapytała czy to mój zeszyt , powiedziałam że tak i mi zabrała..... poprosiłam żeby mi go oddała , a ona odpowiedziała że nie , bo spisuje pracę i powiadomi o tym nauczyciela... nie mam ciekawej sytuacji z chemii , bo jestem zagrożona , jeszcze jedna 1 może mnie pogrążyć , powiedziałam jej o tym z nadzieją że mnie zrozumie , ale zaczęła się śmiać , że mam pecha.. :) z chemii dostałam oczywiście 1 , teraz prawdopodobnie będę musiała pisać poprawkę z 10 działów na półrocze. Im więcej o tym myślę tym bardziej się denerwuje... za 2 tygodnie kończe 18 lat , nie robiła nic złego , nie paliłam , tylko pisałam coś w zeszycie... nikomu nie przekszkadzałam , robiłam to na przerwie , więc nie wiem o co chodzi... Jeszcze nigdy mnie taka sytuacja nie spotkała , tym bardziej że nie spisuje nigdy prac , ale dziś musiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mogłaś odpisywać w kiblu? niektóre nauczycielki nie mają powołania i są takimi właśnie sukami dla ludzi więc musisz uważać następnym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SPISYWAŁAM WŁAŚNIE W KIBLU :) Weszła sprawdzić pewnie czy ktoś nie pali , a ja chciałam przepisać jeden podpunkt i oparłam zeszyt o ścianę i spisywałam , bo wszystkie kabiny były zajęte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
frajerka z ciebie zwykla i tyle, trzeba bylo sie jakos skitrac jak wchodzila. jak juz spisujesz to z glowa to rob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że ma prawo zabrać. to był dowód na to, że złamałaś zasady nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie spotkałam się z czymś takim , żeby nauczyciel zabrał mi zeszyt to po 1 ( i nie sądziłam że ma do tego prawo , zazwyczaj jak ktoś spisywał to nauczyciele przymykali na to oko albo się śmiali ) a po 2 jak widziałam że wchodzi do toalety to zaczęłam chować zeszyt , a ona go chwyciła bez pozwolenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o co Ci chodzi? Boisz się, że nie odda tego zeszytu i go stracisz, czy w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak jestes zagorozona, to sie ucz a nie spisuj po kiblach!!! tak, mogla Ci zabrac ten zeszyt, bo nie postepowalas zgodnie z zasadami obowiazujacymi w szkole i tyle w temacie Ps Sciagac tez trzeba sie nauczyc. Jeszcze duzo sie musisz nauczyc. Wyciagaj wnioski, bedzie Ci latwiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem jest w tym , że oddała już zeszyt pani od chemii , i dostałam 1 a teraz musze pisać prawdopodobnie poprawkę przez to... A nauczycielka która mi zabrała ćwiczeniowke nawet mnie nie chciała wysłuchać tylko śmiala się i odparła że mam pecha i mi nie odda zeszytu tylko da go nauczycielowi od chemii I chciałam się dowiedzieć , czy miała prawo zabrać mi zeszyt , skoro to moja własność i chciałam schować go do torby.. Ona mi to po prostu wyrwała , powiedziała ze odda go nauczycielowa Skąd biorą się tacy ludzie , i czemu musze ich spotykać.. Nie rozumiem czy ona nigdy niczego nie spisywała , i czy zatruwanie życia innym sprawia jej ogromną radość... Wiem że to jędza ,i czepia się o wszytsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Ty dostałaś 1 dlatego, że spisywałaś, a nie dlatego, że nauczycielka zabrała Ci zeszyt. Coś Ci się chyba miesza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×