chcialby ktos jechac do norwegii

ale do pracy fizycznej?

na ile,jakie zarobki?

na sezon 2 mies zarobki b dobre

tylko dziewczyny bo to przy owocach i w dodatku wszystko trzeba deliktnie robic

Ja bardzo chetnie ale bede wolna od 1.07. dopiero

a skad jestes?

jakby ktos chcial to dzoana788@vp.pl, zostawcie wiadomosc, mozecie sprawdzic wczesniej prace zeby nie bylo ze chce was porwac :D

A co z językiem i w jakie rejony? Niedawno wrociłam od rodziny i nie powiem, że jest tam jakos koszmarnie:)

Norwegia jest przereklamowana. Polacy zasiedlili ją niemal jak Irlandię i Anglię. Konkurencja na rynku pracy jest taka, że sam angielski już nie wystarcza. osoby z norweskim wygrywają. A ten jest mega trudny! Tez mi rodzina przez telefon wciskała kit ze jest super, ekstra. Aż nie pojechałam i nie ozbaczyłam jak wygląda tam życie. Zarobki rzeczywiście super...a poza tym....nic ciekawego

a byłaś tam już wcześniej?

"Norwegia jest przereklamowana. Polacy zasiedlili ją niemal jak Irlandię i Anglię. Konkurencja na rynku pracy jest taka, że sam angielski już nie wystarcza. osoby z norweskim wygrywają. A ten jest mega trudny! Tez mi rodzina przez telefon wciskała kit ze jest super, ekstra. Aż nie pojechałam i nie ozbaczyłam jak wygląda tam życie. Zarobki rzeczywiście super...a poza tym....nic ciekawego" Czyt.: nie ogarnalem (albo nawet nie chcialo mi sie probowac) prostego gramatycznie jezyka jakim jest norweski, wiec uwazam, ze nie ma tam nic ciekawego, a w ogole to kraj przereklamowany. Angielski by wystarczal, gdyby Polacy poslugiwali sie nim na takim samym poziomie jak tubylcy. Ale trudno zrozumiec to niegramatyczne dukanie,.

Nie ogarnęłam, bo byłam tam turystycznie przez tydzień w odwiedzinach:). Liznęłam proste zwroty tylko:).

"Czyt.: nie ogarnalem (albo nawet nie chcialo mi sie probowac) prostego gramatycznie jezyka jakim jest norweski, wiec uwazam, ze nie ma tam nic ciekawego, a w ogole to kraj przereklamowany. Angielski by wystarczal, gdyby Polacy poslugiwali sie nim na takim samym poziomie jak tubylcy. Ale trudno zrozumiec to niegramatyczne dukanie,." A sam kraj przepiękny, dziki, naturalny. Widoki zapierają dech w piersiach. A życie tam - jednemu sie spodoba innemu nie.

Zatem po tygodniowym pobycie i lizneciu nie wypowiadaj sie jak autorytet w kwestii jezyka. A na okreslenie Norwegii jako"nic specjalnego" brak mi slow..

Raczej "nic ciekawego" i nie mam tu na myśli samego kraju. Tylko raczej życia w nim. Bo nie jest rożowe. Jest drogie. Masa opłat, których w Polsce nie ma. Nie wiem a jakich rejonach jesteś/byłaś. Ja byłam na samej północy. Dzicz. Bez samochodu nie przezyjesz. I tez nie wiem czemu tak zachwalasz, jaki masz w tym interes. Wiem jak wyglądają tam stosunki miedzy Polakami - rodakami. Polak Polakowi wilkiem. Nie integrują się. Ale podobno też pozycja społeczna Polaka rośnie, jeśli kogoś ściągnie za sobą. Więc nie uważam się za specjalistkę, raczej byłam, zobaczyłam akurat okolice Trondheim i nie zdecydowałabym się tam wyjechać. Ale na pewno sa twardsi ode mnie. Może za wygodna jestem. Każdemu kto wyjchał/wyjedzie życze jak najlepiej. Niech się Wam wiedzie!

I też nie wiem czemu się tak denerwujesz. Swoje zdanie wypowiadam tylko. Ja nikogo nie przekonuję by nie jechał. Może tez osoby u których byłam zamydlili mi oczy opowiesciami. naprawdę chętnie poczytam twoich wrażeń. Opisz jesli Ci się chce:). Proszę:)

Poopowiada coś ktos konkretnego czy warto?

mam brata w Norwegii tak jak jemu się teraz powodzi to ja bym mogła żyć w tym przereklamowanym kraju,mógłby być to nawet kiczowaty kraj. Rok temu kupił tam mieszkanie bo miał dość niepewności z wynajmowanym,a dziecko było w drodze,a w Polsce w wakacje może już przyjechać do swojego własnego urządzonego domu. I co nie warto? Warto,ale wiadomo zależy jak z pracą trafisz,on trafił i jest jemu dobrze.

Mieszkam i pracuje w Norwegii od 15 lat .