Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

przyjmowanie księdza a sakramenty

Polecane posty

Gość gość

witam, mam pytanie czy jest tu ktoś kto nie przyjmował księdza po kolędzie? my nie przyjmujemy od lat, nasze dziecko w przyszłym roku pójdzie do I komunii. Czy ktoś miał problem z dopuszczeniem do sakramentu dziecka przez to, że nie przyjmuje się ksiedza po kolędzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry, ale dla mnie to dziwne.... posyłam dziecko do komunii bo wierzę czy bo taka kolej rzeczy??? a jeśli jesteś wierząca to czemu nie przyjmujesz księdza??? dziwne dla mnie to wszystko... żyjemy w wolnym kraju i jak ktoś nie czuje się związany z wiarą to po cholerę pcha dziecko do komunii??? ja tam idealna nie jestem pod tym względem, ale wierzę i próbuję swojemu dziecku dać jakiś przykład i pokazać że wiara ma swoje miejsce w moim życiu zwłaszcza że w tym roku był u komunii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie.Nie wpuszczę księdza ale dziecko dla zasady puszczę do komunii.Ksiądz zapisuje wszystko.Skoro nie wierzysz jesteś jakąś tam ateistką to po co dziecko do komunii puszczasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ktoś na temat się wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak to właśnie wyglada w Polsce. U nas ksiundz dobrodziej tez sprawdzał swoją księgę kto po kolędzie przyjmował. Z drugiej strony, jak nie przestrzegasz zasad kościoła to po co komunia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to czy będzie problem zależy od księdza... a poza tym może właśnie czas zastanowić się czego się chce... bo idiotyzmem jest wpuszczanie księdza, chodzenie do kościoła, spowiedzi tylko żeby dopuślici, żeby sie pokazać... a jeszcze większym idiotyzmem jest kazać chodzić dziecku a samemu siedzieć w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bez sensu. Przyjmowałam księdza, bo syn do komunii- od kilku lat. w tamtym roku miał komunie i dzis mamy kolędę- i nie przyjmuję. Tylko, że ja dlatego, że przez ten rok zdecydowałam się, że chce zostać protestantką. nie dla mnie kościół katolicki- a zdecydowałam bo przez rok naprawdę dużo uczestniczyłam w tej szopce przed komunijnej i zobaczyłam wielkie braki kościoła katolickiego- szczególnie w takich małych parafiach, zabobony itd.Ale siedzę cicho jak mysz pod miotłą, bo mi głupio otworzyć drzwi i powiedzieć: nie, bo to niezgodne z moją wiarą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze, chodzenie po domu to nie zasada kościoła... po drugie, moja wiara nie ma tu nic do rzeczy, moje dziecko chodzi na religię, twierdzi, że wierzy w Boga, to czemu mam mu zabronić pójść do I Komunii tylko dlatego, że ja z kościołem zbytnio zwiazana nie jestem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja autorka raz jeszcze ja nawet nie mam nic w uczestniczeniu w "szopce" jak to okresliłyscie, chodzeniu na przygotowania, msze itp pytam tylko o księdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja właśnie nie rozumiem po co z dziecka robić katolika jak się samemu nie jest... skoro nie wierzę i nie podoba mi się wiara i kościół to odstępuję od niej... dziecko które nie bedzie mialo przykładu w domu prędzej czy później samo odejdzie od kościoła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To będzie zależało od księdza. Może Was zapytać o to bo to jednak dziwne, że księdza nie przyjmujesz a dziecko do komunii posyłasz. A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja ciocia nie miała sakramentu małżeństwa z wujkiem;-) ksiedza przyjmowali, do koscioła chodzili ale ślubu brak... gdy nadszedł czas by ich córka poszła do komuni wręcz zaszantażował ich, że jeżeli ślubu nie będzie córka do komunii nie przystąpi, mimo że to nie wina ich dziecka była ostra draka z ksiedzem i tak oto stanęło na jego był slub i komunia 2w1 po co posylasz do komunii skoro nie chodzicie do kosciola, nie przyjmujecie kolędy, po co? dzieciak potrafi sie w ogóle przeżegnać? zna modliwtwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem tych ateistów, którzy nie wierzą w Boga, nie chodzą do kościoła i krytykują kościół ale dziecko oczywiście musi mieć chrzest i komunię - to jest obłuda i to ogromna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja autorka znów powiedzcie z czego wnioskujecie to że nie chodzimy do kościoła, nie praktykujemy, nie wierzymy i jeszcze inne baby, ja pytam o PRZYJMOWANIE KSIEDZA, prosta rzecz:) Czy ktoś nei przyjmował i posłał do komunii dziecko bez problemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim mieście to problem .Tak samo kiedy miałam być matką chrzestna, poszłam do księdza, a on w swój notesik i mówi:pani ani razu nie przyjeła kolędy, to jaka z pani będzie matka chrzestna. albo pani praktykuje albo nie- a jak nie to po co chce byc pani chrzestną. To samo z dziećmi do komunii było. ale być może co ksiądz to inaczej. nie oburzaj się ,ale generalnie widzę u ciebie tendencję,że to nie wypada do komunii nie posłać dziecka. To głęboko zakorzenione w naszej tradycji. ja zrobiłam tak samo. Dziś jestem wolna od tego. Pismo święte i modlitwa- a kiedy uczestniczyłam w mszach, przyjęłam raz na rok księdza, dałam na tace, poszłam raz w roku od święta do spowiedzi- co ze mnie była za chrześcijanka. Nijaka. Dziś nie uczęszczam do kościoła, a modlę się więcej, także dużo czytam i czuję się lepsza, czystsza, mądrzejsza i moja wiara się umocniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego choć uważasz się za katoliczkę nie przyjmujesz Kolędy? To tak samo jak uważać się za katoliczkę,a nie spowiadać się czy nie przyjmować komunii. Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie przyjmuję księdza, a ochrzciłam dziecko. Ale inna rzecz, że chrzciłam w innej parafii, a z naszym proboszczem jestem w konflikcie. A czemu Wy nie przyjmujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oto katolicka Polska właśnie- wszystko na pokaz, księdza nie przyjmuję, ale sakramentów wymagam, bo tak. A potem dziwią się, że ksiądz nie chce dać jakiegoś sakramentu. Ale jak skoro nawet nie zna parafianina i ten katolik jest nim tylko z nazwy? A potem ksiądz zły. Jestem ateistą i w d***e mam księży, ale ludzie zdecydujcie się- albo wierzycie i spełniacie wymogi waszego kościoła, albo mamy na to wywalone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu z 19:54 to nie jest to samo nie porównuj jakiegoś wymysłu i zwyczaju do jednego z sakramentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasz proboszcz zawsze śmieje się z takich ludzi- że idzie po kolędzie, a tu nagle ci co od lat nie przyjmowali- proszę bardzo, zapraszamy. Co jest?- myśli. AAA tak, brzdąc w wieku komunijnym w domku. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Morrigna gdybys była prawdziwą katoliczką nie uważałabyś tak. Oczywiście kolęda to nie to co sakrament święty, ale nie oszukujmy się. Nie wierzę, ze jeśli autorka postu od bodajże 8 lat nie przyjmowała księdza po kolędzie, że dobra z niej katoliczka. Dziecko do komunii, a w domu przykład jaki dają rodzice- nie ciekawi jej dziecka dlaczego nigdy nie było u nich księdza, a u innych był? a jeszcze jedno- dlaczego? Kiedy ja przyjmuję księdza jest to tak jak wizyta duszpasterska, jest luźno, uśmiechamy się, porozmawiamy o dzieciach, szkole, nawet ostatnio o telewizorach. ksiądz poprosił o szklaneczkę coli, bo mu w gardle zaschło. To taki sam człowiek jak my. Dlaczego fajnie nie pogadać? A koperta? Daję zawsze 20 zł, choć nie muszę- wiele razy ksiądz z mojej parafii nawet jej nie chciał mówiąc, że jestem młoda i rodzina ma większe potrzeby. Wyluzujcie. Wóz albo przewóz. A dziecko autorki idzie do komunii, o tak nauczona, tak trzeba! i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proboszcz z mojej parafii i tak nie przyjmie do komunii mojego dziecka. Ja go za księdza nie uważam, to nie jest kapłan tylko biznesmen i nie będę jego kies napełniać. Mówię o tym otwarcie, jestem dla niego wielkim wrogiem i nawet kawałkiem stopy nie wejdzie na moje podwórko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem katoliczką, wierzę w Boga, chce wychować dziecko w wierze. Boli mnie jednak to co się dzieje w naszym kościele, boli i to bardzo. Zobaczcie jaki sobie księża na nasz koszt biznes zorganizowali. Nie widzicie tego? Są też duszpasterze z prawdziwego zdarzenia : ciepli, wyrozumiali, rozumiejący ludzi i ich problemy, nie mieszający się w politykę. Niestety większość księży, z którymi miałam do czynienia nie ma z prawdziwym księdzem prócz sutanny nic wspólnego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to prawda, mój proboszcz tez jest kawal wyrafinowanego biznesmena ale dlaczego twoj ci to robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można wyznawać wiarę i wierzyć np. w sakramenty święte, których powinni udzielać Księża i jest to ich obowiązek a nie ich widzi mi się. Za to przyjmowanie księdza po kolędzie nie jest żadnym sakramentem, a już na pewno nie jest warunkiem koniecznym do przyjęcia sakramentu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce jedt i koniec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamila
Dnia 8.01.2014 o 19:43, Gość gość napisał:

sorry, ale dla mnie to dziwne.... posyłam dziecko do komunii bo wierzę czy bo taka kolej rzeczy??? a jeśli jesteś wierząca to czemu nie przyjmujesz księdza??? dziwne dla mnie to wszystko... żyjemy w wolnym kraju i jak ktoś nie czuje się związany z wiarą to po cholerę pcha dziecko do komunii??? ja tam idealna nie jestem pod tym względem, ale wierzę i próbuję swojemu dziecku dać jakiś przykład i pokazać że wiara ma swoje miejsce w moim życiu zwłaszcza że w tym roku był u komunii...

Hej!

Tak czytam te komentarze i za głowe się łapię!!!

Jestem po slubie kościelnym, ochrzciłam dzieci i w przyszłości pójdą do komunii, ale nie chodzę do kościoła, nie przyjmuję księdza do domu, a nie dlatego bo jestem ateistką, a dlatego, że denerwuje mnie ich obłóda, i mam prawo to robić i nikt nie ma prawa pod tym względem mnie oceniać...

z drugiej strony, tak piszecie o chrześcijaństwie o Katolikach nie praktykujących, a mnie zastanawia, skoro uważacie się za 100% katolików, bo kościół, bo kolęda i inne rzeczy z tym związane, to mam nadzieję, że nie spaliście przed ślubem ze swoim partnerem, co ?

tak łatwo wam przychodzi ocenianie takich ludzi jak ja, czy osoba, która podjęła się tej dyskusji, a sami przed soba jesteście uczciwi ? czy tylko takie pozory sprawiacie, żeby komuś wytknąć "błędy" - po prostu hipokryzja z pierwszej ręki. Nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Kamila napisał:

Hej!

Tak czytam te komentarze i za głowe się łapię!!!

Jestem po slubie kościelnym, ochrzciłam dzieci i w przyszłości pójdą do komunii, ale nie chodzę do kościoła, nie przyjmuję księdza do domu, a nie dlatego bo jestem ateistką, a dlatego, że denerwuje mnie ich obłóda, i mam prawo to robić i nikt nie ma prawa pod tym względem mnie oceniać...

z drugiej strony, tak piszecie o chrześcijaństwie o Katolikach nie praktykujących, a mnie zastanawia, skoro uważacie się za 100% katolików, bo kościół, bo kolęda i inne rzeczy z tym związane, to mam nadzieję, że nie spaliście przed ślubem ze swoim partnerem, co ?

tak łatwo wam przychodzi ocenianie takich ludzi jak ja, czy osoba, która podjęła się tej dyskusji, a sami przed soba jesteście uczciwi ? czy tylko takie pozory sprawiacie, żeby komuś wytknąć "błędy" - po prostu hipokryzja z pierwszej ręki. Nara

Popraw błedy, co do meritum:

co innego popełniać błędy, od nich nikt nie jest wolny, a co innego świadomie i uparcie w błędzie trwać, to się chyba nazywa grzech przeciw Duchowi Świętemu i nie podlega wybaczeniu.

Matka demonstracyjnie ciężko grzesząca, która wysyła swoje dzieci do komunii to jakieś kuriozum..

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×