Nie szanuję KAŻDEJ matki z dzieckiem

Szanuję tylko te na poziomie, które wychowują dzieci. A nie te raszple z rozpuszczonymi bachorami, które robią co chcą w miejscach publicznych.

A kto cie w ogóle pyta o zdanie? Pożyjemy zobaczymy. Jak ty będziesz miał dzieci.

miales kiedys sraczke w zatloczonym pociagu, kolejce do lekarza czy urzedzie? przyznaj sie :D

Ja już mam i są grzeczne, a nie takie jak te potwory podobne do matek swoich. Rozwydrzyły się kobiety to i dzieciom folgują.

Dekalog matki Polki 1. Nie będziesz wynosiła swego dziecka ponad inne 2. Nie zdrabniaj nadmiernie imienia dziecięcia swego 3. Pamiętaj jakim trudem było rodzenie 4. Czcij babcie i dziadków dziecka 5. Nie dokonuj aborcji 6. Nie zdradzaj rodzica swego dziecka 7. Nie kupuj dziecku za dużo zabawek i prezentów 8. Nie okłamuj dzieciaka 9. Nie wdawaj się w romans z dzieciatymi 10. Nie wzoruj się na innych matkach z dziećmi

bo oto nikt cię nie prosi,nie krytykuj innych ani nie osądzaj bo mozesz być osądzany wprzyszłości , nie wiadomo co będzie za kilkanaście lat a dzieci niemają winy tylko dorośli

dzieci to loteria idioto ,nigdy nie mozesz miec pewnosci co z nich wyrosnie.

dlaczego mam nie zdrabniac imienia dziecka? niby po co jezyk polski ma zdrobnienia? No moze nie nadmiernie, jak podrosnie i w miejscu publicznym, ale poza tym? Dlaczego nie wzorowac sie na madrych matkach?

Cześć, trenerze, w innym temacie napisałeś 3 cnoty kobiece, ale dlaczego tam nie było cech takich jak: mądrość, uczciwość, dobroć?

Coś mi się zdaje, ze masz do kobiet...jakąś urazę..czyżby dzieci były przez inna płeć donoszone , urodzone i doglądane - wspólnie z Tobą? ;) nie gadaj bzdur baby wcale nie są takie złe ;) rodzaj męski też powinien stosowac sie do Twojego " dekalogu" - czemu napisałeś tylko dla Matek Polek? a gdzie ojcowie? - przecież tak walczycie o swoje prawa do chowania wspólnych pociech...?:)

Apropo dzieci...wczoraj w necie byla poruszona kwestia bicia dzieci, ja napisalam ze jestem przeciwniczką za co bylam doslownie ofiara slowna internautow. Ludzie wypisywali ze dzieci bic trzeba...ja nie wierze poprostu ze rodzice sa tacy beznadziejni...

Problem polega na rozróżnieniu bicia czyt. katowania a daniem "klapsa" dzieciakowi. ja jestem przeciwniczka pierwszego, jednak przyłozyłam kiedys klapa w pupę mojej 7-letniej córce kiedy spluneła na mnie bo wyrzuciłam jej lalkę za karę , że nie sprzątneła jej pomimo moich kilkukrotnych próśb...jestem słaba osobą charakterną jednak i rzeczywiście takla reakcja to oznaka mojej słabości ;(