Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to moze ja

Brat sie na mnie wypiął

Polecane posty

Gość to moze ja

Zerwal kontakty, a ja myslałam, że jest moim przyjacielem, a nie wrogiem :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wciskasz nos w nieswoje sprawy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moze ja
Bardzo śmieszne :-) Od sierpnia nie chce mnie widzieć. Powiedział, że nic się nie stało, ale nie życzy sobie kontaktow :-( Dlaczego ? Moja mama mowi ze tez nie wie o co chodzi. Czy to możliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moze ja
Ta nieświadomość mnie dobija !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moze ja
Przecież tak nie zachowują się dorośli ludzie, tylko jakieś dzieciaki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to Ty zakladalas temat czy pojsc do matki na wigilie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moze ja
O! Widze ze ktoś czyta sporo postów :-) Tak to ja . Nadal nie wiem o co chodzi i zaczynam mieć dosyć tej chorej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym mu napisała, że jest Ci bardzo przykro, że nie chce mieć z Tobą nic wspólnego, że w rodzinie powinno się siadać i rozwiązywać konflikty, a urywać kontakt. Z drugiej strony przecież to działa w 2 stronę i skoro Cię nie chce widzieć to Cię straci. Nie pchaj się tam, gdzie Cię nie chcą, czekaj na moment, aż to on będzie musiał zabiegać o kontakt z Tobą. Nie wiem co tam pisałaś o wigilii, ale jeśli obawiałaś się na nią pójść, bo będzie tam Twój brat, to powinnaś była iść, bo to on ma z Tobą problem, a nie Ty, skoro nie chce kontaktu to niech sam Ciebie unika, a nie Ty masz z wszystkiego rezygnować i ustępować schodząc mu z oczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu - dzięki za miłe słowa :-) Jest mi b. przykro to prawda, wczoraj wieczorem znowu płakałam. Powiedziałam mężowi, ze pojde do niego do domu i spytam wprost o co mu chodzi, ale powiedział tak jak Ty: nie idź tam, jeśli on nie chce cie widzieć. Nie mogę się nadziwić, ze bliski mi człowiek, odcial się tak prostacko ode mnie, nie myślac w ogole o moich uczuciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moze ja
Co do Wigilii, to zrobiłam ja u siebie, u Mamy byliśmy 1-go dnia świąt i spotkaliśmy się u niej , ale ja szybko wyszłam, bo źle się poczułam, rozstrzęsły mi się rece, mam nerwice, a bratowa płakała, jak wychodziliśmy... Nie zadzwonił z zyczeniami na Imieniny i w Nowy Rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moze ja
Czy wysłanie SMS-a w czymś pomoże? Czy dać sobie spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd my mamy wiedzieć co jest potrzebne Twojemu bratu... zastanów się zanim coś napiszesz. Jesteś męcząca w tym zadawaniu pytań osobom, które nie wiedzą w czym tkwi problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moze ja
Masz rację... skad możecie wiedzieć w czym tkwi problem, jesli ja sama tego nie wiem.. głupia i dziwna sytuacja... nie spodziewałam się ze cos takiego mnie spotka., a moja mama mowi, ze nigdy nie pomyślała, ze dożyje takiej chwili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moze ja
Najgorsza jest niewiedza i niewyjaśnienie sprawy . Wolałabym się pokłócić, powiedzieć CO BOLI, CO SIĘ NIE PODOBA, CZY CHOLERA WIE JESZCZE CO TAM MOGŁO BYĆ NIE TAK !! Obraził się jak gówniarz i może nawet on sam nie wie o co mu poszło ? ? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie jest to bardzo dziwne, że tak cię rozstraja to odsunięcie się brata. Tam, gdzie rodzeństwo ma już swoje rodziny, ta więź się się raczej rozluźnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda... rozluźnia się, ale nie do tego stopnia, żeby zerwać w ogóle kontakty. Mieszkamy w jednym mieście, a jestem w tej chwili traktowana jak obca osoba. Trudno, sam tego chciał, nie bede się narzucać, dzwonić, pisać sms-ow ani dopytywać o co tak właściwie poszło. Zreszta nie robie tego od kilku m-cy. Miłego dnia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moze ja
To wyżej to ja :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×