Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zycie jako konkubina

Polecane posty

Gość gość
[zgłoś do usunięcia] gość Ustalcie jeszcze co oznacza konkubinat. Zona przed ślubem nawet jeśli uprawia seks nie żyje w konkubinacie! Konkubinat to związek z którego są dzieci! Związek bez dzieci to po prostu wolny związek usmiech.gif x Kolejna fascynująca praawda :) Czyli jak jest rozwódka z dzieckiem i wychowują je razem z partnerem, z którym nie ma ślubu to to nie jest konkubinat? Tylko co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawa jestem co jeszcze "inteligentne" żony nie wymyślą, żeby tylko nie okazało się, że kiedyś były tymi wstrętnymi konkubinami z patologii :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwódka to wolna kobieta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie ma dzieci to nie ma sprawy. Dwoje dorosłych ludzi może robić sobie to co chce ich sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak zona przed slubem uprawia sex i zachodzi w ciaze ,a pozniej bierze slub z ojcem dziecka to dziecko jest z konkubinatu czy ze zwiazku formalnego?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chociaz jak ksiadz w lapke przyjmie za slub to i wesele z chrzcinami sa po bozemu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie, dziecko spłodzone przed ślubem... czyli bękart :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak zona przed slubem uprawia sex i zachodzi w ciaze ,a pozniej bierze slub z ojcem dziecka to dziecko jest z konkubinatu czy ze zwiazku formalnego?usmiech.gif-- jest w połowie bękartem bo zrobione przed ślubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzina -mąż -żona -dziecko Patologia -konkubent -konkubina -bekart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ja musiałam za ryja wziąć oboje bo wnuk byłby Bastardem ! Bękartem ! Ale na to bym w życiu sie nie zgodziła , nikt nie będzie pomiatać i gębę sobie wycierać moim wnukiem Sama im slub załatwiłam i to kościelny :D, i już tyle lat żyją razem i zgodnie I mam gdzieś wasze opinie , moj wnuk ma już 16 lat i jest jednym z najlepszych uczni w technikum :D To ja kochająca babcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od 5 lat w konkubinacie, mamy 3 letnie dziecko. Konkubinat to mój świadomy wybór, partner nie naciska. Dziecko nosi dwuczłonowe nazwisko, moje i ojca. Męża i ślub kościelny już miałam, sprawa rozwodowa trwała półtora roku, pranie brudów, podział majątku, alimenty na dziecko... Już nigdy więcej nie chcę przez to przechodzić. Przysięga małżeńska złożona przed kapłanem wcale nie oznacza, że w małżeństwie kwitła będzie miłość, życie bez zdrad, wzajemny szacunek. Mój związek partnerski jest bez porównania lepszy. A pierścionek od swojego obecnego partnera i tak dostałam. I nie tylko pierścionek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja sie dołacze
pierscionek ja tez dostałam 3 lata temu, partner nalega na slub, ja nie chce i pewnie nigdy go nie wieźmiemy, kwestie majatkowe sa jasne... wiec nie mam powodu by brac slub i sie tak jak wy zabezpieczac, bo ja jestem zabezpieczona juz teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
Tak, to jest mój wybór, ale nie jest do końca wolny, wynika z lęków, strachów i przeszłośc*****erscionki na palcu były, ale wiem już, ze się nigdy nie zdecyduję, a nawet gdybym kiedyś zgłupiała do reszty to pewnie do tego czasu zupełnie strace wiarę w Boga i nie będzie sensu; Dokuczało tylko zrzędzenie obydwu matek, ale chyba doszły do właściwych wniosków, bo przestały naciskać na ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kafeteryjni katole :D piszcie piszcie, niezły ubaw z tego ciemnogrodu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o jezusku, tesciówka katująca o ślub? nie, nie, nie! kochająca to ty jesteś, ale chyba sama siebie i swoje pomysły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja to dla niektorych na tym topiku to juz ciekawy przypadek :15 lat po slubie koscielnym ,a zyjemy w konkubinacie:) no i oczywiscie wychowujemy bekarta a nawet nadal sie rozmnazamy bo jestem w ciazy wiec bedzie wiecej bekartow:):)pozdrawiam nawiedzonych dla ktorych bycie zona/mezem to podstawa szczesliwej rodziny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak patologio, domorosły filozofię Led jakistam , jestem teściowa ale nie tesciówka takiej patologii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś nie ma nic ciekawego do powiedzenia, to tylko umie obrażać innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wierzę, że kobieta w wieku mojej mamy może być taka durna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to i dobrze, że teściowa katuje o ślub. łatwiej będzie unieważnić to kościelne małżeństwo, bo pobrali się pod naciskiem kobiety - mszycy. Mszyca to nowe określenie bigotki [ta co lata na msze]:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodowapanienkazgdańska
ja bym bardzo chciała mieć kościelny ale jesteśmy po cywilnym tylko, jakoś przeżyję, choć chciałabym mieć wesele i przysięgać przed Bogiem..że na zawsze, do śmierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są na świecie ludzie, którzy nie wiedzą co to Led Zeppelin? :) mszyca - dobre!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagodowa panienka - przysięgać przed Bogiem też możecie, a kto Wam zabroni? Idźcie do kościoła i złóżcie sobie przysięgę, a wesele? to chyba najmniej istotne dla chrześcijanina, udajcie się w wymarzoną podróż - lepiej na tym wyjdziecie, a i taka podróż będzie bardziej romantyczna niż weselisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodowapanienkazgdańska
kurczę, ale mój mąż nie chce, dlatego cywilny :( aczkolwiek to zawsze lepiej, do urzędów mogę chodzić za nas oboje itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak słuchaliśmy tego zespołu to ciebie na świecie nie było domorosły siusiumajtki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tylko pytam starszej pani, która nie umie przepisac tej nazwy. cieszę się, że są tu starsi ode mnie i nie wiem... skoro jestem siuśmajtką to wy próchnem? po co komu takie przezwiska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×