Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zycie jako konkubina

Polecane posty

" [zgłoś do usunięcia] gość Tak sie plujecie a allium ma racje . Kościół wyraźnie mówi co jest grzechem a co nie jest" x a niech se mowi;-) pytanie co to kogo (i czy w ogole) obchodzi;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allium jelśli to jest twój partner a nie maż to nie masz wyboru . nie ma to nic współnego z moralnością a z prawem . Moralna wydaje ci sie sytuacjia - ty i partner dorabiacie się wspólnego domu , jakiegoś majatku , nieruchomości .Nawet macie to jako współwłasność . I partner umiera . niestety . I ty dziedziczysz ten majątek na równi np z jego bratem , który grosza do majatku nie dołożył . ty i twoje dizeci nie jesteście w świetle prawa właścicielami majątku . to ci sie podoba ? założyłaś ,ze zapłacisz zachowek od czegoś co sama dostałaś - ale nie - zapłacisz też wtedy kiedy sama do wszystkiego dojdziesz z partnerem a do dzielenia będą też np. jego rodzin x Nie jest prawdą to co piszesz. Zapłacę zachowek wyłącznie od części, której dorabiał się mój partner. To co stanowi mój dorobek nie wejdzie do spadku. Przykład z domem: jeśli kupujemy go razem połowa jest moja, połowa jego. Jego połowa (kupiona z zarobionych pieniędzy) wejdzie do spadku i od tej częśc**płacę zachowek. Ponawiam pytanie: czy podzielenie się tym co dostałam z rodzicami mojego partnera jest moralnie dobre czy złe? (upraszczając określenie moralnie dobre).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"I ty dziedziczysz ten majątek na równi np z jego bratem , który grosza do majatku nie dołożył . ty i twoje dizeci nie jesteście w świetle prawa właścicielami majątku . to ci sie podoba ?" x na szczscie alium sie myli w kwestii prawa calkowicie tutaj;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] allium w świetle prawa konkubina to włąsnie ktoś z kim jest sie w związku intymnym i wspólności gospodarstwa domowego . Kochanka to ktoś z kim utrzymujesz tylko stosunki int usmiech.gif x Skoro tak to jak sobie wyobrażasz posiadanie kilku konkubin jednocześnie? Od 9 do 11 prowadzi gospodarstwo domowe z jedną, od 11 do 13 z drugą, a od 13 do 15 z trzecią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" [zgłoś do usunięcia] allium w świetle prawa konkubina to włąsnie ktoś z kim jest sie w związku intymnym i wspólności gospodarstwa domowego . Kochanka to ktoś z kim utrzymujesz tylko stosunki| x alium brakuje wiedzy na temat prawa dlatego podaje zmyslone informacje (jak to ze np. zone mozna miec tylko jedna;-) kochnka moze byc konkubina, a zona kochanka itd.;-) parwo nie rozgranicza ( z wyjatkiem zony) choc i zona nie musi mieszkac z mezem i moze miec status inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka ze konkubina nie jest rodzina a zona to rodzina .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i nic taka prawda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Allium jak tam odpowiedź na moje pytanie? Napisałam ci je pod twoją prośbą o powtórzenie. Zabrakło pary w gębie czy co? Napisałam o chrzcie, bo się tak buldoczyłyście, że żadna z nas nie chce odpowiedzieć. I co, teraz wy nie macie co napisać? Jesteście śmieszne. Zakłamane i śmieszne, same się już plączecie w tych swoich wywodach, brniecie w to chociaż doskonale wiecie, że są kwestie, w których racji nie macie. Jak dzieci, nawet gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to kto jest/nie jest rodzina to sam kazdy definiuje i an ile kogos wpuszcza do swojego zycia, z zona jest spisany pewien zestaw prawby i wynikaja z niego prawne konsekwncje;-) a cala sprawa z zachowkiem jest niewarta opowiadania - bo dotyczy tylko jednej sytuacji gdy wszystkie aktywa nieboszczyka znjaduja sie na terenie jednego panstwa (PL)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolenniczka konkubinatu - mireczkowata ale ty jesteś zakłamana fujjj Ty chyba sama gubisz sie w swoich kłamstwach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gość No i nic taka prawda usmiech.gif" x prawo ie definuje pojcia rodziny - wiec to tylko twoje nadzieje;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
10.01.14 [zgłoś do usunięcia] gość [zgłoś do usunięcia] allium w świetle prawa konkubina to włąsnie ktoś z kim jest sie w związku intymnym i wspólności gospodarstwa domowego . Kochanka to ktoś z kim utrzymujesz tylko stosunki int usmiech.gif x Skoro tak to jak sobie wyobrażasz posiadanie kilku konkubin jednocześnie? Od 9 do 11 prowadzi gospodarstwo domowe z jedną, od 11 do 13 z drugą, a od 13 do 15 z trzecią? ....... byli tacy magicy - nie wiem, czy w Polsce, ale jakiś przedstawiciel handlowy w Stanach - wiecznie w podrózy - pare dni u jednej, parę u drugiej i chyba nawet trzecią miał, nie pamiętam, czy to były żony, czy konkubiny, ale jest to możliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość w konkubinacie
allium w świetle prawa konkubina to włąsnie ktoś z kim jest sie w związku intymnym i wspólności gospodarstwa domowego . Kochanka to ktoś z kim utrzymujesz tylko stosunki int usmiech.gif x A w świetle prawa jakiego państwa? Bo polskie prawo tego nie reguluje. Praktyka orzecznicza definiuje konkubinat jako związek identyczny do małżeństwa, tyle, że bez ślubu. Jak więc jest możliwe posiadanie kilku konkubin jednocześnie? Chyba tak samo jak kilku żon jednocześnie. O nie, to ostatnie jest przez prawo (polskie) zabronione. Czyli dla Twojego dobrego samopoczucia potrzebne jest potwierdzenie przez prawo, że jesteś jedyna, bo inaczej być nie może? Pod każdym innym względem jesteś jak konkubina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
konkubent konkubina bękart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do zony i rodziny - rodzina to wiezy krwi czy wedlug takiej definicji to zona nadal jest rodzina?;-) insza innosc ze zona - z tytulu zawarcia malzenstwa - ma pewne prawa )o ile malzenstwo przetyrwa) bo zona moze przestac byc zona - a brat bratem nie przestanie byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No no mężatki, czyżby wasze pieprzenie o tym, że my w konkubinatach nie wiemy co to poświęcenie i odpowiedzialność, spaliło na panewce? Bo żadna nie chce mnie uświadomić w temacie tego, cóż to za poświęcenia i odowiedzialności, których my w konkubinacie nie mamy :D:D Zaczynam się już z was śmiać, nawet podyskutować nie można, bo jak zadaję jakieś rzeczowe pytania, nikt nie odpowiada, wciąż słyszę tylko jak mantrę te same bzdety ubierane w inne słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak tam z żony rodzina - krewna przecież nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość w konkubinacie
ex_debill_znowu_po 10.01.14 [zgłoś do usunięcia] gość [zgłoś do usunięcia] allium w świetle prawa konkubina to włąsnie ktoś z kim jest sie w związku intymnym i wspólności gospodarstwa domowego . Kochanka to ktoś z kim utrzymujesz tylko stosunki int usmiech.gif x Skoro tak to jak sobie wyobrażasz posiadanie kilku konkubin jednocześnie? Od 9 do 11 prowadzi gospodarstwo domowe z jedną, od 11 do 13 z drugą, a od 13 do 15 z trzecią? ....... byli tacy magicy - nie wiem, czy w Polsce, ale jakiś przedstawiciel handlowy w Stanach - wiecznie w podrózy - pare dni u jednej, parę u drugiej i chyba nawet trzecią miał, nie pamiętam, czy to były żony, czy konkubiny, ale jest to możliwe x No nie, bo żon kilka mieć nie można :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajcie spokój już, nie ma co ciągnąć dyskusji - beton i tak wie swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A w świetle prawa jakiego państwa? Bo polskie prawo tego nie reguluje. Praktyka orzecznicza definiuje konkubinat jako związek identyczny do małżeństwa, tyle, że bez ślubu. Jak więc jest możliwe posiadanie kilku konkubin jednocześnie? " x moze tak byc - nikt ci nie zbaroni, mozesz sobie mieszkac kazdego dnia z kims innym;-) natomaist poslubienie kolejnej zony bez rozwiazania wczesniejszego malzenstwa jest karalne (w niektorych panstwach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" [zgłoś do usunięcia] gość konkubent konkubina bękart" x jasne tak samo jak" ogorek, pomidor, ..., rower ;-) bekart to dziecko bez ojca/mnieznanego ojca - a co ma piernik do wiatraka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość w konkubinacie
[zgłoś do usunięcia] ROR "A w świetle prawa jakiego państwa? Bo polskie prawo tego nie reguluje. Praktyka orzecznicza definiuje konkubinat jako związek identyczny do małżeństwa, tyle, że bez ślubu. Jak więc jest możliwe posiadanie kilku konkubin jednocześnie? " x moze tak byc - nikt ci nie zbaroni, mozesz sobie mieszkac kazdego dnia z kims innymoczko.gif natomaist poslubienie kolejnej zony bez rozwiazania wczesniejszego malzenstwa jest karalne (w niektorych panstwach) x A my tu rozmawiamy o jednodniowych konkubinatach? To dlaczego nie rozmawiamy o państwach, gdzie jest wielożeństwo? Ten sam poziom kpiny z rozmówcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
a o bigamii słyszałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co to za konkubinat jak sie mieszka codziennie z kims innym? /I co to za argument dla konkubin które żyja po wiele lat ze swoimi konkubentami. Moze sie mój partner jutro wyprowdzic do innej... a jako mąż by nie mogł? Nie byłaby jego zoną... ale ja już tez bym się nią nie czuła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u ,jak widzę - zawrzało :) możecie sobie gadać co zechcecie - w przypadku konkubinatu w razie śmierc****artnera majątek jakiego wspólnie sie dorobiliście odtajecie- częściowo komuś kto nie m iał z nim nic wspólnego :) nie opisuję działów ani procentowego wyliczenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i nic taka prawda x już raz byłam taką "rodziną" dla męża i kijowo było. Recepty i złotego środka nie ma wszystko od ludzi zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mamy dzieci, nie oddajemy, sieroto. a większość tu zgromadzonych dzieci ma. jak tam odpowiedź na moje pytania, Allium? Pytam czwarty raz już :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to trochę dziwne tak wyśmiewacie sie z mężatek a wiele z was konkubin napisało ze slub tak kiedyś weźmie . Pani zwolenniczka która pisze ze nie chce białej sukni jeszcze kilka miesięcy temu pisała ze planują slub kościelny, wielkie wesele ,białą suknie i welon. Ja rozumiem ze tylko krowa nie zmienia zdana ale po co wyśmiewać sie z mężatek skoro wy "za chwile " tez nmi będziecie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Praktyka orzecznicza definiuje konkubinat jako związek identyczny do małżeństwa, tyle, że bez ślubu. i i chyba w Abudabi :) no i prawie czyni różnicę . poczytaj najpierw o różnicach omiędzy małżeństwem a konkubinatem a później wypisuj swoje głupotki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×