Czy byłabym w stanie obronic sie przed mezczyzna

Jestem drobnej postury. 52 kg przy wzroscie 167. Ale czy jesli ktos by mnie napadł to dalabym rade jakims cudem sie obronic? Pytam serio! Czy jeśli go np kopnę w krocze to nie mam się czego obawiac czy on i tak będzie nade mną górą.

mam podobne wymiary jak ty, ja bym chyba nie dala rady sie obronic, moj facet jest znacznie silniejszy ode mnie (185cm, 83 kg) i jemu nie dalabym rady a co dopiero jakiemus obcemu silniejszemu

podobno każda kobieta jest w stanie obronić się przed jednym facetem jak ją napadnie

A ten osławiony kopniak w krocze? Działa? NIgdy się z nikim nie biłam i zastanawiam się jak duża moża byc dysproporcja w sile. Jestem wysportowana ale sredniego wzrostu i niskiej wagi.

wątpię w to :) no chyba że jakiś facet chucherko 50 kg, ale nie jakis 80 kg.

Jak nie trenujesz jakiś sportów walki to raczej nie miałabys szans z przeciętnym facetem 180/80 Jakbyś miała gaz, albo paralizator i umiała go odpowiednio szybko i sprawnie użyć to bez problemu sie obronisz.

Guzowska przy podobnym wzroście i tylko trochę większej wadze była mistrzynią świata w boksie .

to już lepiej gazem pieprzowym po oczach, ciezko wcelowac nogą w krocze tak żeby facet bolalo

Pytam bo ostatnio w mojej dzielnicy spotkała mnie obrzydliwa historia. Żałuję, że nie zawiadomiłam 112 ani nie powiedziałam rodzicom. Mam 18 lat. Wyszłam pobiegac z psem. Mieszkam na obrzeżach dużego miasta na osiedlu nowowybudowanych domków jednorodzinnych. W okolicy są lasy itd. To był wieczór ale nie jakoś strasznie póżno około 21. W pewnym momencie skupiona na wyrownaniu oddechu uslyszalam jak ktos do mnie cos mowi. Jakiś mężczyzna się onanizował patrząc na mnie z obleśnym uśmiechem. Ze stresu aż mi się słabo zrobiło. Go to najwyraxniej bawiło. Przerażona uciekłam jak najszybciej do domu. Nie widziałam jego twarzy przez długo ale ta sekunda wystarczyła żebym sobie zapamiętała. Nieraz wracam wieczorem tym lasem i naprawdę się boję. Może panikuję ale ta sytuacja mną wstrząsnęła.

dlatego nie kopie sie w krocze ze szpica tylko wierzchem buta .. Ze szpica cięzko trafić mimo ze boli bardziej.. A najlepiej to bij z kolanka wtedy masz pewnosc ze trafisz , a butem roznie bywa.

Tak tylko, że Guzowska wiele lat ćwiczyłą technikę, na siłowni przerzuciła tysiące ton ciężarów. Nie porównuj zawodowej bokserki, mistrzyni świata z dziewczyną, która pewnie miałaby problem z podniesienie worka cemantu.

no to zamów przez neta gaz pieprzowy w jakims sklepie internetowym, najtanszy mozna kupic za 15zł, ja kupilam i nosze zawsze przy sobie ale jeszcze go nie musialam użyć ;)

Jak zapewne wiesz miedzy jadrami a o***tem jest przynajmniej 5 cm wolej przestrzeni .. Jezeli trafisz w to miejsce to on nie poczuje prawie żadnego bólu .Twoje kolano ma duzo wiekszą powierzchnie niz but . Dlatego uderzaja kolanem masz niemal 100 % pewnosci ze uderzenie trafi dokladnie w jądra.

Mowiac ze jestem wysportowana chcialam powiedziec ze mam dobry refleks. Jestem w miarę zwinna ale jeśli chodzi o siłę to raczej kiepsko z nią.

Jak zapewne wiesz miedzy jadrami a otbytteem jest przynajmniej 5 cm wolej przestrzeni Jezeli trafisz w to miejsce to on nie poczuje prawie żadnego bólu

Dlatego odradzam wam kopać faceta nogą .. Zawsze starajcie sie uderzać kolanem .. Najlepiej 2-3 razy zeby zwielokrotnić ból zanim zdąrzy złączyć kolana ...

Moim zdaniem w szkołach, najlepiej już w gimnazjum powinny być wprowadzone kursy samoobrony dla dziewcząt i to obowiązkowo dla każdej.

jezeli facet jest nagi , to możesz zastosowac technikę grab- twist pull .. Chwytasz jądra , nastepnie przekręcasz je , po czym mocno ciągniesz w dół. Bardzo bolesne i zawsze skuteczne. Ale tylko wtedy gdy jadra sa na wierzchu . W dzinsach te technika jest niemożliwa do zastosowania

Jest pokazane www.youtube.com/watch?v=21Nier1cHjQ

i cios kolanem www.youtube.com/watch?v=lVuNrHbxz2k

gaz pieprzowy plus uderzenie w jajka

Myśle ze walniecie pod brodę jest równie skuteczne Ale najlepiej krzyczeć i spiertalac Ps ekshibicjonisci nie sa groźni ich kręci reakcja kobiety, tyle potrzebują by sie spuścić Raczej nie gwałcąc ani nie atakuja

Hehe, nie można liczyć jedynie na szczęśliwy kop w krocze, w realnej sytuacji zagrożenia nie jest jak na tych żałosnych kursach samoobrony, że kopiesz w krocze, a następnie wykręcasz rękę czy przerzucasz przez biodro. Jeśli chcesz mieć szanse na obronę, to zakup sobie gaz pieprzowy, to najtańsze rozwiązanie (25 zł na bron.pl na przykład). Możesz też kupić paralizator czy tazer, ten strzelajacy na odległość, ale to są droższe sprzęty.

Najlepiej spier... oddalac sie. Jesli juz musisz delikwenta obezwladnic, to: 1) przede wszystkim sprawiaj wrazenie niegroznej, przestraszonej - uspij jego czujnosc. 2) poczekaj na odpowiedni dystans, czyli napastnik w zasiegu stopy. 3) odwroc uwage - najlepiej rzucic mu czymkolwiek malym w twarz (najlepiej zeby to bylo cos malo waznego; mozliwe, ze bedziesz musiala ten przedmiot za soba zostawic, wiec niech to nie beda np. klucze do mieszkania), czlowiek podawiadomie przymyka wtedy oczy i przez moment skupia sie na bronieniu twarzy. 4) gdy bedzie rozproszony, wierzchem stopy - najwieksza powierzchnia - jak najmocniej kopiesz w jego jadra. Jesli trafisz, a gosc nie jest na PCP, to gratulacje, obronilas sie :P wiem dobrze z autopsji jakich wrazen sensorycznych dostarczaja facetowi skopane jaja, wystarczajaco obezwladniajace.