Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Praca gonca dla kobiety z chorym kregoslupem

Polecane posty

Gość gość

Niedawno dostałam informację, że w moim mieście urząd szuka kilku gońców do pracy. Polega to na 8h roznoszeniu dzeinnie kilkuset listów po mieszkaniach, domach, po całym 400 tys. mieście. Praca na 3 m-ce, wynagrodzenie 1400 zł na rękę za m-c :) Ale mam pewne wątpliwości, jestem chuda i taka cherlawa bo niestety mam kłopoty z kręgosłupem, rwa kulszowa, która często daje o sobie znać. Nie mam pracy, siedzę na garnuszku i gdyby nie ten kręgosłup składałabym podnie raz dwa, a tak sama nie wiem, co mam robić. Nie chcę wyjść na lenia. Praca przypadałaby też w porach wieczornych, w nieciekawych dzielnicach, w mróz, wiatr. Co byscie robili na moim miejscu? Praca nie jest pewna, dodam. Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że ubiegam się o staż w różnych placówkach na pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś gońcem jesteś nikim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to za sobą
Wytrzymałam 2 tygodnie. Również jestem chuda i choć organizm wytrzymały na zmiany temperatur i ogólnie warunów pogodowych, to mam również chory kręgosłup. Łażenie po kilka godzin dziennie dało o sobie znać w postaci rwy już drugiego dnia. Ponadto ludzie przez domofon są niemili, często schodzą do skrzynek i patrzą się jak wrzucasz listy, czy przypadkiem nie oszukujesz że jesteś listonoszem, i jeszcze Cie opierniczają że dzwonisz do nich, nie chcą Cię wpuszczać (bo listonoszem nie może być kobieta i pewnie próbujesz ich oszukać żeby wejść na klatkę) W kwestii domków jednorodzinnych to bywały sytuacje, że bałam się wrzucić list do skrzynki bo groźny pies latał po posesji a ludzie montowali sobie skrzynki na drzwiach domów a nie na ogrodzeniu. Generalnie masakrycznie stresująca praca, po niej zaczęłam serio doceniać wysiłek kurierów i listonoszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję za tę ostatnią odp. szczególnie własnie i ja się obawiam mam dostarczać listy do rąk własnych więc musiałabym czatować na tych ludzi, łazić do 19 po róznych dzielnicach, a jacy ludzie są, sama wiem z drugiej strony kasa i nie chce wyjść na lenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to za sobą
Ja bym na Twoim miejscu mimo wszystko nie brała tego. Jak sobie doyebiesz kręgosłup, to na żaden staż nie pójdziesz dopóki nie skończysz rehabilitacji, bo ból jest niesamowity (rozumiem, że masz problem z uciskaniem pękniętego krążka na nerwy lub naciekaniem jądra na rdzeń?). Lepiej poczekać na coś dobrego z przyszłością, czy dowalić się i po dwóch tygodniach nie nadawać się już do żadnej pracy? Musisz pogodzić się z tym, że praca fizyczna juz nie dla Ciebie. Mi ego zmądrzało po nawrocie choroby i się nie przeciążam. Pogódź się ze swoimi ograniczeniami, dostosuj się do sytuacji i szukaj pracy tam, gdzie nie musisz dźwigać/dlugo stać, a unikniesz przykrych konsekwencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie mam niczego takiego stwierdzonego prócz niedomknietego krązka s1, miałam rtg. Ale kregosłup boli i tak, nawet teraz jak siedze. Rezygnuje, za duzo mogę stracic na zdrowiu. Pozdrawiam Cie mam to za sobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×