Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż w delegacji a mi psychika wariuje

Polecane posty

Gość gość

Witam wszystkich ! Mam problem i zastanawiam się czy to normalne czy mam iść do jakiegoś psychologa z tym ? Chodzi o to, że gdy mój mąż jest w domu przy mnie jest wszystko ok, ale gdy pojedzie (nie ma go ok 2 tygodnie) to zaczynam mieć problemy ze snem, śnią mi się koszmary, budzę się rano smutna, przygnębiona..dzisiaj już mi się płakać chciało..dodam, że jestem w końcówce 6-tego miesiąca ciąży i boje się, że takie nerwy co rano regularne mogą źle wpłynąć na maleństwo :( czy Wy też tak macie ? Bardzo za nim tęsknie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie boje się, że mnie zdradza :) wiem, że tego nie robi, ufam mu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozwolcie dzieciom przychodzic
oddelegowany do zadan specjalnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pozwolcie dzieciom przychodzić, wybacz, ale nie rozumiem za bardzo Twojego pytania..możesz to jakoś sprecyzować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
typowy syndrom niedopchania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może ktoś udzielić normalnej odpowiedzi ? Czy siedzą tu sami idioci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana to hormony. Jesteś sama w domu, może podświadomie boisz się nagłego porodu, tego że będziesz sama, tworza się takie lęki w ciąży. Najlepiej gdybyś na czas jego nieobecnośc****starała się o kogoś kto z toba pobędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idioci ktorym psychika wariuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem całkiem sama w domu, jest mama, babcia, tata, nawet pies (wymieniam go, bo traktujemy go jak członka rodziny), poza tym staram się wychodzić z domu, spotykać z koleżankami itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minola
ja tez kiedys w podobnej sytuacji bylam,pomimo ze mama przy mnie bylam ale cos mi brakowalo,i u psychologa bylam i nic nie pomoglo,mama mi poradzila zebym sobie jekiegos przystojniaka poszukala to on mnie uspokoi,po paru tygodniach mamie podziekowalam,a raz tak sie zdazylo jak mnie nie bylo ze mama z nim sie bawila o czym mi sie sama przyznala ze ja dobrze zadowolil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×