Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hknmcjgj

wspolny weekend czy to jest normalne

Polecane posty

Gość gość
sama sie przekonalam ze rozmowa ze swoim wlasnym facetem nie zawsze jest taka prosta. Tez oceniasz a nie znasz sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klklklkl
może on wcale nie wychodzi z tą koleżanką? ogólnie sytuacja jest wątpliwa. on coś kręci. jakby miał czyste sumienie, to chciałby żebyś dołączyła. mnie już by korciło, żeby go szpiegować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku jej
bez przesady..czasami człowiek ma potrzebe pogadac o swoim probemie i tyle. autorka niech lepiej, posadzi chopa na kanapie i z nim porozmawia. Najwięcej się dowie ;) uf...jak dobrze że ja z moim nie mam takich problemów (jeszcze :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Tez oceniasz a nie znasz sytuacji" --- Ty robisz to samo wiec o co cho? :) Nikt z nas tu nie zna sytuacji a to dlatego, ze nie zna obu wersji wydarzeń. Oceniamy, jak to na forum, to co przeczytamy. Chyba nie sądzisz, że autorka opisując sytuacje jest obiektywna? Oczywiście, że nie jest, to normalne. Komfortowe warunki do dobrej oceny sytuacji mielibyśmy tylko wtedy gdyby oboje przedstawili swoją wersje a na to nie masz szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hknmcjgj
ja nie chcialam, by ktos mi zanalizowal caly moj zwiazek. chcialam sie dowiedziec, czy wg innych zachowanie mojego faceta jest ok i, co za tym idzie, jak powinnam sie teraz zachowac, czy powinnam jasno uciac, ze nie bede czekac na jego telefon, czy laskawie moge gdzies dojsc, czy tez to jest ok i nie powinnam sie na to obruszac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hknmcjgj
widze, ze zdania sa podzielone, ale wiekszosc jednak uwaza, ze zachowal sie troche dziwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku jej
a ty jakie masz zdanie autorko? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgdgdd
Ty sama musisz zdecydowac, ja Ci moge jedynie napisac, jak ja bym zrobila: nigdzie laskawie bym nie dochodzila :) jezeli miałby wątpliwosci czy mnie tam chce czy nie, to od razu bym mu powiedziala, ze zmieniac miejsca sobotniej zabawy nie bede

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hknmcjgj
mysle zeby mu powiedziec, ze dla mnie sytuacja, gdzie mam czekac na telefon, jest niekomfortowa, wiec lepiej od razu ustalny, ze wieczor/noc spedzamy osobno. boje sie jednak, ze jesli on wroc***ozno z tego spotkania bede na niego tak wkurzona, ze to sie dobrze nie skonczy. jak o tym mysle teraz az sie we mnie gotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgdgdd
mozesz mu dokładnie tak powiedzieć, a co do nerwów to daj spokój, nie jestes zwięrzeciem i chyba potrafisz się powstrzymać, na rozmowie o tym co jest grane między wami musisz byc spokojna inaczej nic z tej rozmowy nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku jej
a ja bym powiedziała żeby się lepiej zastanowił czy ważniejsze są zobowiązania wobec koleżanki czy wobec mnie ...bo chyba ma coś nie tego z priorytetami u niego.i to poważnie się zastanowił! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgdgdd
zobowiązania? :) chcesz zeby parsknął autorce śmiechem? taki tekst byłby dobry jakby za każdym razem wystawial autorkę dla przyjaciółki :) a tak chyba nie jest, no i gdyby uczestnictwo w imprezie u jej znajomych było zobowiązaniem :D a nie jest, ma tam isc bo chce a nie bo musi, a dlaczego nie chce to sie okaze dopiero jak autorka z nim porozmawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku jej
:) zastanawiania się nidgy za wiele w moim mniemaniu...a nuż jakiś wnioski wysnuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hknmcjgj
zakladam, ze wiem, co uslysze. ze czuje sie zmeczony tym, co sie miedzy nami dzialo, ze cos sie w nim wypalilo, ze chce probowac, ale nie wie, czy jeszcze potrafi. na to to tez nie wiem co odpowiedziec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hknmcjgj
takie zachowanie jest dla mnie zaprzeczeniem proby poskladania zwiazku do kupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku jej
,a nie jest, ma tam isc bo chce a nie bo musi, a dlaczego nie chce to sie okaze dopiero jak autorka z nim porozmawia, racja ;) chociaż powiem, że na imprezy np. rodzinne jeździ się bo się musi a nie bo się chce...dlatego żeby towarzyszyć partnerowi. POnieważ człowiek wie,że czasami dla świętego spokoju dobrze jest komuś chwile potowarzyszyć nawet kiedy to nie jest wygodne. A kiedy nie jest to przyjemne można po prostu wyjść wcześniej i heja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hknmcjgj
on sie z nia spotyka zeby sie na mnie zalic, tego akurat jestem pewna. dlatego tez pewnie nie chce, zebym potem doszla - bo po pierwsze glupio sie przytulac do kogos, po kim sie przed chwila jechalo, a po drugie nie wiadomo, ile to zalenie sie zajmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_On
a może on jest po prostu zły na ciebie że wspólny wolny wieczór - których macie tak mało - chcesz spędzić na jakiejś imprezie a nie z nim. Może to on właśnie czuje się olany przez ciebie i chce zrobić ci na złość abyś była o niego zazdrosna - wiem, to trochę chore i nie poważne ale jakbyś się poczuła gdybyś miała tylko jedną wolną sobotę na 6-7 tygodni a twój partner powiedział by ci, że chce iść na jakąś imprezę, zamiast spędzić tego czasu tylko z tobą? Myślę że strzela focha abyś była zła i zazdrosna ;) Musisz trochę też pomyśleć o nim i z nim ustalać wspólne wieczory - no bo chyba jesteście parą? Swoją drogą mógłby nie strzelać focha i powiedzieć ze pójdzie z tobą bo to wasz jedyny od długiego czasu wspólny wieczór - ale może on sobie go inaczej wyobrażał? Pomyśl o nim, porozmawiajcie przed imprezą!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgdgdd
hknmcjgj zakladam, ze wiem, co uslysze. ze czuje sie zmeczony tym, co sie miedzy nami dzialo, ze cos sie w nim wypalilo, ze chce probowac, ale nie wie, czy jeszcze potrafi. na to to tez nie wiem co odpowiedziec x to akurat proste i jasne jak dla mnie, dajesz mu jakiś czas na zastanowienie się czy potrafi czy nie a potem wóz albo przewoz bo ty takiego zwiazku nie chhcesz p.s. komunikat "nie wiem czy potrafie" oznacza tak naprawde "nie wiem czy chce" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hknmcjgj
jemu bylo na reke, ze powiedzialam, ze chce isc na te urodziny. czulam to wyraznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle ze przez wczesniejsze problemy teraz omijasz klotnie zeby bylo dobrze, ale jak by moj maz/ partner tak postapil to mialby jadze i musial si dobrze zastanowic czy chce byc ze mna czy nie.. A swoja droga jesli boli cie zachowanie faceta to nie zastanawiaj sie czy ma prawo cie bolec czy nie.. To ty czujesz i widocznie skoro tak cos odbierasz to jest to prawiflawa realcja.. Ja juz bym nic z niem nie ustalala i nie mowila nic, a pozniej nie odbierala tel.. Moze wie moze nie wie ze sprawil c**przykrosc, moj by to bardzo odczul..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
, jak powinnam sie teraz zachowac, czy powinnam jasno uciac, ze nie bede czekac na jego telefon, czy laskawie moge gdzies dojsc, czy tez to jest ok i nie powinnam sie na to obruszac. zadaj sobie to pytanie inaczej- jak CHCESZ sie teraz zachowac ? skoro bylas umowiona wczesniej z kolezanka to daj mu prawo do takiego samego zachowania i pozwol mu decydowc jak chce spedzac wieczor i z kim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hknmcjgj
on mi wprost powiedzial, ze wie, ze mi przykro. dlatego tez mnie tak ta sytuacja wkurza, bo to troche taka mysle walka o wladze. ja chce, zeby bylo dobrze, wiem, ze byly konflikty wczesniej, wiem, gdzie zawinilam i mam ostre postanowienie, by teraz sie starac i nie klocic. dlatego on teraz moze pod plaszczykiem tego bardzo poszkodowanego zachowywac sie srednio fair.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz tylko siebie w tej sytuacji jego nie widzisz gdy sie umawialas na urodziny kolezanki to pytalas go czy on ma ochote isc z toba ? cos ci odpowiedzial? czy umowilas sie i nie pytalas go o zdanie moze jemu tez bylo przykro gdy okazalo sie ze jestes umowiona na urodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hknmcjgj
powiedzialam mu, ze ta a ta znajoma ma urodziny i czy chce isc. powiedzial, ze nie. ja na to, ze ja bym chetnie poszla i fajnie byloby isc razem. on na to, ze nie, ze jemu sie nie chce i ze umowi sie z K. Ja na to, ze moze w takim razie wpadne na troche na urodziny a potem dojde. On odpowiedzial, ze nie chce sie umawiac, ze nie musimy koniecznie spedzac tego wieczoru razem i ze zobaczymy, zdzwonimy sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie opisuj ponownie tego co juz napisalas w pierwszym poscie jasno i wyraznie napisalas ze od dawna bylas umowiona na urodziny moje pytanie dotyczylo wlasnie tamtego momentu-czy sama sie umowilas nie pytajac go o zdanie czy zanim przyjelas zaproszenie rozmawialas z nim o tym czy pojdziecie razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, i jak zakonczyla sie sprawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×