Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Miałem pewne marzenieeeee

Polecane posty

Gość gość

Jako dziecko chciałem być biskupem. Marzyła się mi marynarka w kratkę, podziw wiernych i dodatkowe względu u boga. Kiedy miałem 14 lat poszedłem do księdza urzędującego w mojej parafii i powiedziałem, że chcę zostać biskupem. On odrzekł, że to bardzo trudne i jak chce, to on może zacząć mnie uczyć i trenować. Zgodziłem się. Od tamtej pory, codziennie po szkole, chodziłem do tego księdza, pisałem kazania, ćwiczyłem śpiew, uczyłem się na pamięć modlitw i religijnych piosenek. Wieczorami odmawiałem litanie i różaniec, na klęczkach przemierzałem prowizoryczną drogę krzyżową którą stworzyłem w moim pokoju. Rówieśnicy się ze mnie śmiali, mówili że jestem za mały, za słaby, że nigdy swojego marzenia nie spełnię. Po 6 latach ciężkiej pracy i ukończeniu liceum katolickiego, mając lat 19, chciałem wstąpić do seminarium. Wtedy została zesłana na mnie kara piekielna... kilka projektów informatycznych które stworzyłem, zostało dostrzeżonych przez zagraniczne korporacje. Sprzedałem je za 800 mln dolarów i zamiast do seminarium, oddałem się rozpuście. Nie potrafię się wyrwać z jej objęć, aby móc spełnić swoje marzenie. Mam teraz 26 lat i przed ostatnie 6, jem, ćpam, pije i grzeszę fizycznie z paniami sprzedającymi swoje ciała. Chcę to przerwać, chcę zostać biskupem, to moje marzenie, to moje powołanie, ale jak tu się wyrwać z szatańskich objęć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Grzech zabija marzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się nawróciłam i każdemu polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×