Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak się mówi ubijane ziemniaki czy krychane ziemniaki

Polecane posty

Gość gość
fuj ja w to nie wierzę to mit jakiś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A krzesło miała w dziurki,jak goście poszli ,to jej służyło jako durszlak do odcedzania makaronu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w świętokrzyskim tluczone ziemniaki,a u mojego męża na Śląsku dukane kartofle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie od zawsze mówi się ubite ziemniaki.Jestem z Nowego Sącza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziemniaki_czy_pyry
E tammm... tłuczone.. ja tam niczym ich nie tłukę :) ja podaję albo ziemniaki tak jak się ugotują (czyli kawałki i to, co się rozpadło), albo ugniatam je w garnku widelcem. :D Zresztą.. każdy robi z nimi na talerzu co chce!. Ja najczęściej ugniatam je z niewielką ilością masła i jogurtem naturalnym lub tylko z jogurtem mąż je w całości lub ugniata z masłem (sporo) i polewa sobie tym, co pozostało na patelni po kotletach (ble)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem z Kujaw i u mnie zawsze mówiło się ubijane ziemniaki. Spotkałam się jednak innymi wersjami. Kartofle też się u mnie nie mówi, nawet w każdym warzywniaku jest napisane "ziemniaki" :) Ale to zależy od regionu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widelcem? Ile tych ziemniaków gotujesz, 5-6 sztuk, i to małych? To przecież oc***eć idzie z taką robotą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierz, że dużo jest tych ziemniaków.. bo ja dużo jem ;) Paczka 2,5 kg szybko znika. Ale ja gotuję tylko dla siebie, albo dla siebie i dla męża (a mąż je mniej ziemniaków ode mnie). Widelcem.. szybko idzie.. raz, dwa i już.. ale często każdy robi sobie na talerzu, tak, jak chce.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tłuczone albo ubijane :) krychane 1 raz slysze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie mówimy tłuczone ziemniaki- jak sa młode to nie tłukę tylko koperek na nie a stare zawsze tłukę Moja teściowa do ziemniaków już utłuczonych dodaje trochę masłą i mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do młodych ziemniaków daję koperek,łyżkę cebulki przesmażonej i kwaśną śmietanę ,do tłuczonych też śmietanę i masło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie zawsze się mówiło duszone ziemniaki - Wilekopolskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajny temat :-) widzę, że moja rodzina jest jakaś dziwna, bo u nas mówi się "zmięte" ziemniaki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mięte ziemniaki :) urodziłam sie na slasku ale moi rodzice z dziada pradziada sa goralami i tam tez sie wychowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie dziobane:), jestem z pogranicza Mazowsza, Warmii i Podlasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×