Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Trololol

cześć jestem facetem i odpowiem na niemal wszystkie wasze pytania

Polecane posty

Gość gość
Dokładnie, elokwencja kobiety nie interesuje faceta w takim stopniu, jak to żeby była seksowna. Pewnie, ze pogadać też z nią o czyms muszą, ale oni o 99 % dziewczyn które im się podobają powiedzą że jest 'inteligentna i mądra'. Wiem z doświadczenia i obserwacji jeden gość latał za moją koleżanką uznaną za piękność, nie był durny, ale jak spotykalismy się w trójkę (bo on był dla niej tylko kolegą) to ja z nim gadałam o rożnych rzeczach głównie a ona ani be ani me nie potrafiła o tym powiedzieć nie to, że była głupia, tylko to, że niewiele rzeczy ją interesowało. Też pewnie dlatego, że skupiała się za bardzo na swojej urodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i na koniec znajomości (ja z nia zerwalam przyjazn, bo mnie na serio perfidnie oszukała, wczesniej wiele razy kłamała, ale tym razem.. przeszła samą siebie) oboje mnie jak g***o potraktowali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trololol
przeważnie potrafię wyczuć jej intencje, a jeśli nie są one sprzeczne z moimi to się na nie godzę..a jeśli są to na nie pozwalam :) np, moją pierwsza dziewczyna z którą nigdy nie spałem często się do mnie odzywała nawet po dłuższym czasie. po kilku rozmowach domyśliłem się że w naszych wspólnych wyjściach chodzi o wzbudzenie zazdrości w jej kolejnym chłopaku:) kontynuowałem to przez jakiś czas w nadziei na miłe zakończenie..ale z czasem zaczęła działać mi na nerwy :D więc się skończyło :) kobiety starają się manipulować mężczyznami na każdym kroku, to nie nowina :) x nie da się ukryć że ogień w związku pewnie z czasem wygaśnie. seks przestanie sprawiać już taką samą przyjemność jak na początku. wtedy właśnie okazuje się, że można z kimś być nie dlatego że ma się wspólny kredyt czy przed lekiem o samotność, ale dlatego że naprawdę kochamy w kimś jakieś małe rzeczy. nie nazwałbym tego przywiązaniem, a uzależnieniem w pozytywnym sensie :) x nie wiem kto musi bardziej nadrabiać charakterem..bo na wstępie nie zgodzisz się zostać żoną gościa który jest ciekawy jak paprotka :) x ps, miałem suczkę przez 9 i płakałem kiedy dowiedziałem się że jest uśpiona :(🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trololol
zamieszałem tam wyżej :D jeśli mogę coś zyskać na jej próbie manipulowania moją osobą to się na to godzę. trzeba było tak napisać od początku :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trololol
a czego się spodziewałaś? całkiem sensowne że stanęli po swojej stronie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No on wiadomo (on ogólnie był naiwny, ona go obgadywala za plecami śmiała się z niego i wiedział o tym, pożyczała kasę na potęgę i nie oddawała ale mim owszystko latał za nią - wytłumaczysz mi takie zachowanie faceta? Widzi laskę i jego honor i duma gdzieś ulatują?) ale ona była chamska po raz drugi, nie żałowała tego co zrobiła, a wczesniej jak coś zrobiła to bardzo przepraszała zresztą, nie o tym wątek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trololol
skoro o tym wiedział to nie był naiwny a żałosny. pantoflarz lub jak wolicie zakochany facet :) może to jego pierwsza miłość?:) której nie chciał stracić za wszelką cenę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaciółeczka
dlaczego wg Ciebie "zakochany facet" = "pantoflarz"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem czy on był zakochany czy po prostu chciał mieć ładniutką dziewczyne którą pochwaliłby się przed kolegami.. nie był zbyt popularny w towarzystwie, dosyć brzydki, dziwak trochę tak na pierwszy rzut oka. A moze to jedno i to samo? W końcu tylu ludzi marzy o pięknym partnerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trololol
takie proste a trudne pytanie.. ale ok. znam siebie, znam swoich znajomych i mam oczy aby to ocenić :) pantoflarz to człowiek uległy. jak to ujął kiedyś mój młodszy brat "biegałem za nią jak p******** zjadłbym g***o gdyby mnie o to poprosiła:O jaki byłem głupi". możliwe że było to zbyt śmiałe porównanie. nie każdy zakochany facet jest pantoflarzem, ale każdy dostaje wtedy coś w rodzaju klapek na oczy. zrobi dla swojej dziewczyny wszystko. rzeczy których będzie się później wstydził. innymi słowy złamie swój charakter. nie wiem czy zrozumiałaś czy mam to ubrać w lepsze słowa? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaciółeczka
sądzę, że to wystarczy, dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trololol
kobiety tak samo marzą o ładnym partnerze którym będą się wstanie chwalić między przyjaciółkami? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.01.14 Ja nie, dla mnie to nie ma znaczenia. Miałam nieurodziwego, ktorego lubiłam. Koleżanki mi mowily 'za brzydki dla ciebie' :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trololol
czy nie mówiłem już że to dotyczy większości mężczyzn podczas ich pierwszej miłości? :) moja pierwsza przygoda na szczęście zaczęła się równie szybko jak skończyła i nie zdążyłem się "upodlić" w swoich oczach. wystarczy potrafić uczyć się na błędach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaciółeczka
ja akurat jestem estetą, wygląd potencjalnego partnera ma dla mnie duże znaczenie -- choć nie pierwszorzędne ;) Facet może być atrakcyjny fizycznie, ale ja chcę też, aby miał coś do powiedzenia, potrafił mnie rozbawić. Co do chwalenia się facetem przed koleżankami, nie wiem, czy to ma sens. Jeszcze któraś spróbuje mi go później odbić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trololol
nie o to pytałem :) czy traktujecie faceta jako kogoś kim można się pochwalić wśród znajomych i rodziny? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaciółeczka
i jeszcze jedno: na pewno nie spotykałabym się z facetem, który ma większe cycki niż ja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaciółeczka
ja nigdy jeszcze nie spotkałam kogoś, kogo z dumą mogłabym przedstawić mamie, więc raczej nie odpowiem Ci na to pytanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie. Nie traktuje facetów jak trofeum, ktore wieszam nad kominkiem by wszyscy goscie podziwiali jaki z******ty ze mnie myśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie. To chyba głównie faceci tak maja, ze muszą się dowartościować przed kumplami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trololol
ciekawe myślenie, zdajesz sobie sprawę że myślimy całkiem podobnie, tj mężczyźni i kobiety? :) damski punkt widzenia: "Co do chwalenia się facetem przed koleżankami, nie wiem, czy to ma sens. Jeszcze któraś spróbuje mi go później odbić!" aka męski punkt widzenia:"wolisz dzielić się tortem ze znajomymi czy wp*****lać g***o samemu?" to nie moje słowa ale utkwiły mi niesamowicie mocno w pamięci :D x przypominam że dalej nie dane mi było ich oglądanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przedstawiać mamie z duma... :) nie interesują mnie tez facec***oniżej pewnego poziomu, wiec nie musialam sie ich nigdy wstydzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady milady
rokokowa panienko- problemow z alkoh nie mam i typem prorodzinnym też nie jestem. nie zalezy mi rowniez aby tu się kłócić i udowadniac swoje racje.Ktoś zapytał, ja odpowiedziałam.ale jak mi zazdrościsz mojego ( byłego ) pilota to cie z nim poznam.Znam jeszcze 8 innych , wiec jakby co bedziesz miała w czym wybierac . tylko nie wiem czy rokoko ( przerost formy nad treścią, nadmierne zdobnictwo błahych elementów) to ich ulubiony styl w sztuce...przynajmniej w łózku wolą hm....eklektyzm ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trololol
czyli wbrew pozorom nie różnimy się tak znacząco jak mogłoby się wydawać. x będziecie sobie teraz udowadniać racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady milady
to sie ciesze, bedziesz miala miły niedzielny wieczór dzieki mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×