Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kuń limonka

Pytanie do osób w związkach które nie wiążą ze sobą przyszłości

Polecane posty

Tak z czystej ciekawości, skoro nie macie zamiaru być ze sobą, to po co jesteście razem teraz? Nie zamierzam Was oceniać, dla mnie to po prostu abstrakcja i chciałabym poznać powody takiego postępowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co to za nowe ustrojstwo? ktoś tak robi. w ogóle to zdanie jest nielogiczne. jak się wiążą, to wiadomo, że na przyszłość. upiłaś się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie kurcze nie, też jestem w szoku, ale wejdź sobie na temat "w jakim wieku poznaliście żony/mężów" czy jakoś tak, i tam ludzie autentycznie piszą, że są z kimś z kim nie wiążą przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem w takim związku ale łatwo to wywnioskować- pewnie na początku coś ich łączyło, z czasem się wypaliło i są dalej ze sobą ze strachu przed samotnością, z nadziei, że jeszcze wróci to, co ich łączyło, z lenistwa, wygodnictwa... :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a, już wiem. dobra, jam głupia, nie Ty. chodzi Ci o romans? no pewnie, k****, że sie nie dam nabrać na długotrwały związek, dzieći i ślub:D moja mama nie ma głupich dzieci;) w ogóle jak mozna komuś obiecać długotrwały związek, jak trzeba byc wyrachowanym/zakłamanym. dobra, w skrócie: jak będę z jakimkolwiek facetem to tylko ok. 3 msc.a nie, że: o jejusiu, do końca życia. bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mówię romans w sensie zdrada. CHOCIAŻ to, że romans jest próbą ucieczki ze związku chyba również o czymś świadczy - że nie ma co się zastanawiać w ocenie co jest lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byciem kimś oficjalnie... x nie zależałoby mi, żeby ktokolwiek wiedział, że z kimś jestem, żeby się ktoś afiszował,że do kogoś NALEŻĘ. ani żeby sie dowartościowywać. moim zdaniem chore. to znaczy.. jeśli sprawia to komuś przyjemność. ale nie dla mnie w żadnym wypadku. w ogóle nie wiem, czemu każda inna forma obcowania z mężczyzną poza związkiem jest w tym kraju nazywana k*******m. ale w sumie może i dobrze. taka prewencja przed prawdziwym k*******m no niech Wam będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Broken, ja nie mówię o wrzucaniu pierdyliarda zdjęć na fejbuka z misiem i tym podobnymi sprawami. Mówię o osobach, które są w związkach, których nie ukrywają przed rodziną i znajomymi (co dla mnie jest całkiem normalnie, nie wiem jak dla siebie), a którzy nie wiążą ze sobą przyszłości. Napisałam, że nie zamierzam nikogo oceniać, bo nie mam moralnego prawa oceniać kogokolwiek na postawie tego z kim i w jakich układach żyje. Chciałam się tylko dowiedzieć, czemu takie osoby są ze sobą, jakie są ich motywy. Bez prawienia morałów i obrażania. Zresztą pytanie nie było skierowane do Ciebie, bo dla Ciebie związki to w ogóle czarna magia. I nie dokładaj do mojej wypowiedzi, słów których nie napisałam. Nigdzie nie pisałam o k*******e. Ale jak widać Tobie związki tylko z tym się kojarzą. To przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie denerwuj się tak, skarbku, bo będziesz miała zmarszczki:D w życiu Cię nie zaatakowałam, nie znam Cię, pierwszy raz Cię widze, więc odetchnij pełną piersią, zluzuj poślady i pisz na swój temat, nie mój:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są dwie grupy ludzi: 1. ci, którzy potrzebują być z kimś (i będą nawet z osobą, z którą wiedzą, że nie chcą być "na zawsze", taki związek na przeczekanie); 2. ci, którzy wolą być sami niż być w byle jakim związku. Ja należę do tej drugiej grupy, nie oceniam pierwszej, choć dobrze by było, gdyby dla dwóch osób to było tylko "na przeczekanie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Broken, to sobie zrób;] gościu, dziękuję za konkretną osobę, też należę do tej drugiej grupy, dlatego pytam o motywy tej pierwszej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooio
Takie pary są z czystej wygody A nie wiążą ze sobą przyszłości z czystego egoizmu To jest tzw. wolność byczajów. Ostatnio od jednego znajomego.usłyszałam, że kobieta to dodatek... Jakoby, że on jest skończoną całością wiec kobieta to tylko w kategoriach dodatku w sumie jak wszystko inne bo.najbardziej dla takiego człowieka liczy się on sam dla siebie... Na moje życzenia noworoczne o znalezieniu drugiej połówki zreagował tak, jakbym zrobiła zamach na jego życie i usłyszałam, że to jest najgorsza bzdura ponieważ każdy jest całościom a druga osoba w życiu to tylko dodatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×