Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niedoszla Pani MGR

Bezrobotni absolweni uczelni wyzszej

Polecane posty

Gość Niedoszla Pani MGR

Niedlugo koncze studia a tu pracy nie ma i nie ma. Przegladam oferty pracy a tu nic (owszem sa, ale wymagaja przynajmniej rocznego doswiadczenia). Mam nawet problem ze znalezieniem stazu. zaznaczam, ze koncze studia NIE humanistyczne. Twierdzenie, ze po studiowaniu nauk scislych nie powinnam narzekac na brak ofert pracy to jakas mzonka wyssana z palca. Czy wy rowniez czujecie obawy przed tym, ze bedziecie bezrobotnymi magistrami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4 jezdzcow Apokalipsy
pojde na macierzynski 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja np. skończyłam farmację w marcu tego roku i dopiero miesiąc temu dostałam pracę na część etatu w aptece w moim mieście, ale ja robię doktorat i zamierzam zostać na uczelni- ale czas, gdy nie mogłam znaleźć pracy w aptece, plus nie wiedziałam, czy się dostanę na te studia doktoranckie, był straszny, ta niepewność jutra- dobrze, że chociaż rodzice są zaradni i nawet przy braku pracy mialabym teoretycznie za co zyć skromnie do śmierci... ty autorko po czym jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedoszla Pani MGR
Chemie, takie trudne studia i zero perspektyw na przyszlosc - porazka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie chcesz tak jak ja na studia doktoranckie? zawsze to jakieś zajęcie na kilka lat, u mnie na wydziale tez sa osoby po chemii- chemicy, farmaceuci i analitycy medyczni razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedoszla Pani MGR
Pojde na studia doktoranckie i co dalej? Owszem doktoranci dostaja pieniadze, ale za to raczej sie trudno utrzymac. Nie mieszkam w duzym miescie, zebym mogla mieszkac u rodzicow - musialabym cos wynajac albo zamieszkac w akademiku. Rodzice mi nie pomoga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Niedoszla Pani MGR
Emigruj :) Tutaj lepiej nie będzie NIGDY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cześć kuń :) ja np te pieniadze odkładam (na rękę z uczelni dostaję ok 2200 miesiecznie), no ale mnie rodzice utrzymują i mieszkamy w miescie akademickim... w tej aptece to zarabiam najniższą krajową/2, ale się cieszę, że mogę zdobyć jakiekolwiek doświadczenie zawodowe, popracować samodzielnie... co po studiach doktoranckich? moze akurat etat na uczelni będzie i po 4 latach zatrudnią, ale nie ma pewnosci niestety... dla mnie to dobre rozwiazanie na chwilę obecną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedoszla Pani MGR
W tym pier... kraju nie ma przyszlosci dla takich osob jak my. Tak to jest, ze czlowiek idac na studia kierowal sie wylacznie idealami, marzeniami, zainteresowaniami, pasja... Zycie wszystko weryfikuje, nie tak to mialo wygladac. Jaki jest sens studiowania - zmarnowane 5 lat... Jestem zalamana, chce mi sie ryczec... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw dokończ te studia, na łzy jeszcze przyjdzie czas potem- jakie są perspektywy pracy po chemii? poza tym, że ciężko znaleźć, to teoretycznie gdzie mogłabyś w Polsce pracować? w szkole na pewno, w jakimś laboratorium pewnie też- tylko w jakim zakresie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Niedoszla Pani MGR
Ale czego ryczysz?!!! Nic to nie zmieni Zamiast tracić czas na łzy opracuj plan emigracji do cywilizacji Gdzie za pracę dostaniesz wypłatę a nie jałmużnę Gdzie możesz dostać mieszkanie i samochód :) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a powiedzcie czy po politechnice jest lepiej i czy politechniczni absolwenci mają pracę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedoszla Pani MGR
Moglabym pracowac jako przedstawiciel handlowy, tak jak wspomnialas w laboratorium (np. kosmetycznym czy produkujacym polimery) i jako nauczyciel. Innych mozliwosci raczej nie ma. Swojego biznesu zwiazanego z ta branza nie otworze, gdyz potrzeba na wyposazenie jakiegokolwiek laboratorium potzreba miec krocie pieniedzy. Zreszta trzeba miec takze jakis pomysl na firme, jakis biznesplan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Niedoszla Pani MGR
rozumiem iż nie chcesz emigrować? nie znasz angielskiego czy z innych powodów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedoszla Pani MGR
Zreszta nauczycielem nie moge byc, poniewaz nie mam zrobionego kursu dla nauczycieli (tzw. modulu pedagogicznego). Poza tym, dla nauczycieli rowniez nie ma pracy, wrecz przeciwnie sa zwalnianu, bo coraz wiecej szkol jest zamykanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedoszla Pani MGR
Chcialabym, ale nie znam dobrze jezyka angielskiego i nie odnalazlabym sie na zagranicznym rynku pracy. Zreszta za granica jest praca, ale trzeba byc naprawde dobrym w tym co sie robi, a ja nie uwazam siebie za wybitna studentke. Rzeklabym, ze jestem raczej przecietna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wiem, że dla nauczycieli pracy nie ma i sa redukcje etatów... szkoda, że na doktorat nie bardzo masz możliwość iść, ani zaoszczędzić z tego kasy na przyszłość, bo musiałabyś sie sama utrzymać... ten przedstawiciel handlowy to w sensie medyczny, czy farmaceutyczny? czy jeszcze jakiś? jak do posredniaka chodziłam pół roku, to zaproponowano mi ogłoszenie na takie stanowisko, przy czym w wymaganiach było, że wykształcenie moze być srednie byle by prawo jazdy bylo- nie po to kończyłyśmy studia, żeby wykonywać pracę kierowaną do osób po średniej szkole, ale - czasami to lepsze niz nic, chociaz przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedoszla Pani MGR
Zeby sie douczyc, trzeba chodzic na kursy a to niestety kosztuje. Mam toporny umysl jesli chodzi o nauke jezykow obcych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Niedoszla Pani MGR
angielskiego można się pouczyć ale po co - lepiej płakać prawda? i gadanie takie że the best trzeba być by pracować za granicą :) oboje z mężem nie uważamy się na wybitnych a jakoś bez problemu dajemy sobie radę z angielskiego też c1 poziomu nie reprezentowałam gdy wyjeżdżałam :) aktualnie jestem w Polsce i jak widzę CO SIĘ TUTAJ DZIEJE to naprawdę szczerze polecam wyjazd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedoszla Pani MGR
Farmaceutyczny i medyczny. Owszem poducze sie sama jezyka angielskiego, ale czas goni, niedlugo obrona a potem? Za pol roku bede bezrobotna. Nie mam mozliwosc***owrotu do domu, to jest zbyt skomplikowana sprawa i nie bede sie nad tym rozwodzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Niedoszla Pani MGR
poziom b1 spokojnie Ci wystarczy tylko UWIERZ W SIEBIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Niedoszla Pani MGR
ja też wyjeżdżałam zaraz praktycznie po studiach i angielski mój wow też nie był poziom a2 ! ale szybko się nauczyłam a tutaj nadal tkwiłabym na a2 nikt nie dał mi też nawet 1 zł :) odkładałam sobie pieniądze ze stypendium naukowego i socjalnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedoszla Pani MGR
Ja nie moglam sobie ze stypendium socjalnego bo wszystko szlo na oplacenie akademika itp. Stypendium naukowego nie dostawalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Niedoszla Pani MGR
rozumiem :) ja tylko pisałam o mojej sytuacji na wyjazd nie będzie potrzeba CI dużo pieniędzy zależy też do jakiego państwa chcesz jechać ;) być może ktoś brat? siostra? chłopak? ktokolwiek Ci może pożyczyć na bilet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedoszla Pani MGR
Niestety nie mam w nikim oparcia ani pomocy. Jestem jedynaczka, nie mam takze chlopaka. Na moich znajomych (przyjaciele to za duze slowo) tez raczej nie moge liczyc, bo nie mam ich zbyt wielu, a tych, ktorych mam nie sa tez dobrze sytuowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam licencjat z chemii i teraz mam rok przerwy bo na mgr chce pojsc do innego miasta.i to co jest to jest tragedia...nigdzie nie ma pracy.próbuje sobie staz załatwic ale po stazu musi byc przynajmniej miesiąc zatrudnienia i nie chcą przyjmowac.ogolnie jestem załamana.wiem ze jeszcze mam 2 lata studiów na które bede miała pieniądze a co dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Niedoszla Pani MGR
zatem ucz się angielskiego, idź do jakiejkolwiek pracy byle zbierać na bilet i w międzyczasie szukaj pracy w kraju który Cię interesuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×