zamiast wyjsc na dyskoteke wole siedziec na czacie

w sobotę wieczór czy to normalne? mam 27 lat - płeć żeńska

Desperacko szukasz h**a do d**y - wiemy, znamy takie przypadki :D

KTO TO PISZE? powyzej

c***a do d**y mogę mieć na pstryknięcie palcami - więc nie zgadłeś. chyba się starzeję. no i polskie realia mnie odstraszyły skutecznie od imprez. ktoś też tak ma?

27 lat to za stara jestes na dyskotekę :) :) :) przykro mi :)

dyskoteki sa dla idiotow

Popieram gościa z 12.50, tam pełno kretynek - desperatek i tragicznych kolesi, już lepiej siedzieć w domu...

ale co ja mam na tej dyskotece robić skoro: 1) przystojnych facetów NIE MA W OGÓLE 2) 80% towarzystwa to baby 3) prędzej jakaś pijana k******a mi przywali, niż przystojniak mnie poderwie 4) nie ma nawet gdzie tańczyć, bo co chwila ktoś szturcha, depta po piętach - w*****a mnie to 5) raz na milion wieczorów grają względną muzykę raz nawet moja koleżanka miała ranę na nodze, bo jakiś pijany zjeb na nią wpadł

też coraż rzadziej wychodze na imprezy 28 lat - płeć męska średnio raz na miesiąc, a na czaty wchodziłem kiedyś i kobieta to może i ma szanse wybrać kogoś wśród desperatów, ale facet to 0 szansy :P

a do tego te kruwy na dyskotekach to wulgarne, agresywne, broń boże nie patrz na nią bo cię uderzy za to że żyjesz

wystarczy przyjrzec sie ich ryjom i juz wszystko wiadomo

to ja nie wiem gdzie wy chodzicie na te dyskoteki, ale chyba rzadko bywacie tam, albo na jakiś wioskach bo z reguły ludzie są kulturalni i się zachowują, a jak nie to taki delikwent wylatuje w ciągu 2 minut, no i chodzi się na takie z selekcją i lepiej zapłacić te 20 zł, a nie bawić się z 16 latkami czy innym gimgównem co wypije 2 piwa i włącza mu się nieśmiertelność.