Dziewczyna nie chce seksu po 6

Witam, mam 25 lat, ona 28. W zwiazku od 6 lat. Problem u nas pojawil sie juz dawno temu. Na poczatku zwiazku moja dziewczya brala tabletki amtykoncepcyjne pzepisane wczesniej przez lekarza z powodu bolacych okresow. Kochalismy sie kilka razy. Pozniej bylo co raz rzadziej. Tlumaczylem to sobie obnizeniem libido. W koncu wypalilem, po co marmowac czasu na tabletki skoro i tak nic z tego nie ma. Przestala brac juz z rok temu a efektow nie ma. Czasem dochodzi do zblizen oralnych tylko z jej stromy, poniewaz mnie do siebie nie dopuszcza - jedynie reka i to najlepiej przez bielizne. Rzadko kiedy dojde podczas zblizen oralnych poniewaz dlugo dochodze i z tego tez wzgledu wolalbym seks. Rozmawialem z nia na ten temat i nie potrafi powiedzic czemu tak jest. W nerwach po pijaku powiedzialem jej ostatnio ze znajde sobie inna. Wypomina mi to do tej pory, ale nic nie robi w tym kierunku by cos zmienic. Ja odchodze od zmyslow bo zwyczajnie - mam potrzeby a ona umika tematow. Poza tym kazda sfera zwiazku uwazam OK. Pomocy...

Zmien dziewczyne i po sprawie. Sex jest wazny.

Jest to najprostsze wyjscie. Nie potrafilbym tak poprostu znalezc innej tym bardziej kiedy laczy nas tak wiele. Zgadzam sie z tym, ze seks jest wazny ale co ja moge? Dzis poruszylem temat znow. Skonczylo sie jak zawsze, czyli placz, lzy i ze ona nie wie gdzie lezy przyczyna. Powiedzialem jej ze ja ze swojej perspektywy widze to tak, ze jest fajnie jak jest, ale czuje sie jakbym byl jej przyjacielem a nie facetem. W zasadzie skonczylo sie na tym, czy w ogole sie kochamy... niby tak, ale ja to czuje inaczej z jej strony i to jej powiedzialem. Ze gdyby trafil sie inny, ktory bylby w stanie zaoferowac to co ja, odeszlaby do niego..