Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kto z was mieszka z teściami albo rodzicami

Polecane posty

Gość gość

jak wasze relacje? O przyczyny nie pytam, bo różnie w życiu bywa. Ja w życiu nie przypuszczałam, że wyląduje u teściów. Byłam przeciwniczką mieszkania z rodzicami czy to jednymi czy drugimi, a jednak. I mój mąż myśli jeszcze, że ja się na to zgodzę przez kilka lat. Dałam mu czas do wiosny na podjęcie decyzji o wyprowadzce. Chodzi mi głównie jednak o relacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my z moja mama, jest ok, gotujemy nawzajem, pozatym jest chora i nie mam zamiaru sie wyprowadzac, a i tak placimy rachunki to tak jakbysmy byli na swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmenkarinka
my mieszkamy z tesciami, oni w jednym pokoju a my w drugim z dziecmi, tak nam dobrze wygodnie i nie widze w tym problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmenkarinka
my mieszkamy z tesciami, oni w jednym pokoju a my w drugim z dziecmi, tak nam dobrze wygodnie i nie widze w tym problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmenkarinka
a relacje mamy wzgledne oczywiscie nie da sie zyc w wiecznej zgodzie wiec czasem sie klocimy ale zyjemy na osobnych kuchniach i rachunki placimy po polowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko tekstu ja też u teściów i też dałam mężowi czas bo z takimi ludźmi żyć się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie te względne relacje mnie interesują, bo u nas jest podobnie. Oddzielne pokoje, oddzielne kuchnie, rachunki po połowie, ale kurcze te relacje mnie irytują stąd mój nacisk na wyprowadzkę i to jak najszybszą. czego mój mąż nie rozumie. Dlatego zaproponowałam mu wyprowadzkę do moich rodziców, żeby poczuł jakie to cudowne mieszkać u obcych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmenkarinka
ja tez bym wolala mieszkac u moich rodzicow ale tam niestety nie ma warunkow do tego a tak to przynajmniej ma mi kto z dziecmi posiedziec jak chcemy wyjsc gdzies wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No u nas kłótnie co trochę i o byle co..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas kłótnie są między mną i mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie i ja też przez to z mężem się kłóce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nas to czeka jakos w sierpniu..i troche sie obawiam, mam nadzieje ze bedzie ok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas na początku było ok q potem lej. W sumie wcześniej jak były kłótnie z mężem bo oni zawsze do męża to zawsze o nas coś ja tam się nie chciałam odzywać bo mieszkam tam krótko to co będę się kłócić i dopiero dzisiaj po ponad roku jak tu mieszkam teściowa zaczęła do męża zrzec się kłócić nie wytrzymałam zje*alam bo też mam tego dosyć wiecznie kłótnie i przez to ja z mężem też mam kłótnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj przyjechała jej siostra z synem synowa i ich córkami mąż mówił w piątek jej o tym i wczoraj że przyjadą q jak pojechali ona z pretensjami że jej nie mówił q bałagan w domu itp (wczoraj sprzątania) ale dla niej posprzatane jest tylko wtedy kiedy ona to zrobi czyli raz na jakieś 2 miesiące a jak ktoś inny to robi czy jej córka czy ja to zawsze że syf. Powiem szczerze gdyby nie to że sprzatam codziennie i robię obiad to by był burdel że masakra naczynia umyte raz w tyg może dwa i obiad to też może z dwa razy był by

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mieszkam z tesciowa niby mamy cala gore dla nas, kuchnia, lazienka osobno i do tego 3 pokoje niby super ......ale tak nie jest .Z tesciowa mieszka jeszcze jej syn czyli mój szwagier i tu sa konflikty a to dlatego ze on nic nie robi :tzn trawy nie skosi ,w piecu nie napali ,jak u nich na dole się cos popsuje to wołaja meza ,a on siedzi przed kompem no szlag mnie trafia....Jeśli chodzi o mnie i tesciowa to raczej klotni nie ma(ale to chyba dopiero przed nami) ,ale tesciowa lubi rzucac podteksty ja jej tez swoje powiem.Mieszkamy tak już 9 lat i wiem ze maz się stad nigdy nie wyniesie ,bo tesciowa na niego zapisała dom - w zamian za to spłacamy szwagra i robimy cale optaty i tak jak to widze to robimy za służących .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z teściami po sąsiedzku . Mąż jedynak, już ponad 100 m2 jest jego [po babci], drugie tyle kiedyś też odziedziczy. Mieszkam wobec tego po sasiedzku z teściami, ale wcale ich nie widuję. Oni zyją swoim życiem, za bardzo nami nie interesują się. Jeżeli chcemy aby nam w czyms pomogli, musimy prosić. Ogólnie dobrze nam się żyje, bez problemów dogadujemy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też się czuję jak służąca bo sprzatam obiad robię oni nic nie potrafią uszanować bo po co ja i tak posprzątam służącą wykona swoje zadanie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z mezem mieszkam z moja mama i babcia. One na dole, my na gorze. mamy dwa pokoje. Zrobilismy sobie lazienke i teraz konczymy kuchnie. Moja mama namawiala nas do tego, zeby wszyscy czuli sie swobodnie. Gdyby byla taka mozliwosc, nie mieszkalabym z rodzicami, ale wiadomo chodzi o pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mieszkamy z teściami ale wszystko oprócz łazienki mamy osobno, relacje są ok bo każdy ma swoje życie i nie wtrąca się do cudzego. Czasem pójdziemy sobie do nich pogadać, jak nie mamy ochoty to siedzimy u siebie. Oni nie wypytują nachalnie co u nas, my nie wypytujemy ich - to moim zdaniem podstawa - nie wtrącać się jedni do drugich (nie tylko teściowie do młodych ale i na odwrót - a często tak bywa). Niedługo przeprowadzamy się do moich rodziców (ze względu na ich zdrowie i inne aspekty budujemy razem dom) i tam będzie podział oni na dole, my na górze i myślę, że tam będzie podobnie. Różnica jest taka, że moi rodzice są jeszcze bardziej zaganiani niż teściowie, ciągle jakieś wyjazdy itp., mają swoje sprawy i zajęcia a my swoje więc pewnie będzie podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam u teściów w Zasadzie u teściowej już bo teść zmarł. Do tego oprócz teściowej mieszkają w domu dwie prababcie. Mamy swoje piętro, oprócz pokoiku jednego , który zajmuje jedna prababcia. mamy swoja kuchnię, swoją łazienkę sypialnię garderobę salon i pokój dzieci. Nie jest źle.Potrafię się odciąć od pewnych rzeczy, choć czasem nie jest rózowo. Opłaty dzielimy przez 3 bo my i teściowa pracujemy i dokładamy każdy swoja 1/3 na rachunki. najgorsze jest to,ze nie mogę liczyć na tesciowa pod względem opieki i wszystkich to dziwi no ale co zrobić, to moje dzieci, wiec ja się powinnam nimi opiekować a nie ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaprawdę powiadam wam
Nie wyobrażam sobie tego chociaż moja teściowa chętnie by się do nas wprowadziła. Niedoczekanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzoczarowanydlugopis
Mieszkanie z rodzicami, zawsze niesie za sobą jakieś kłótnie nieporozumienia. Np. u nas tesciowa opowiadała koleżankom jak to ona nam pomaga jak nas / przygarnęła/ ze nam gotuje sprząta dzieckiem się zajmuje do tego my nie opłacamy rachunków. I tak matka jej koleżaneczki rozniosła plote o tym dalej aż moja kolezanka zapytała się mnie czy tak rózowo się nam z nimi mieszka bo nawet nigdy nie widziała babci na spacerze z wnukiem. Gdy się dowiedziałam o tym zrobiłam jej piekło bo na takie kłamstwa i szarganie opinii to ja sobie nie pozwole. Prawda jest taka że; my opłacamy 100% rachunków ( tesciowa TYLKO swój telefon- co jest chyba normalne) obiad gotowała w ubiegłym roku bodajże 23razy raz gdy miała ochote na watróbke ( której ja nigdy nie gotuje) i jak jej siostra miała ją odwiedzić 9 musiała przecież zgrywać meczennice) dziecka nie pilnowała nam tak jak to szumnie rozpowiadała, do tego ona nie sprząta i to wcale. Tak wiec postanowiłam mezowi ultimatum: wyprowadzamy się bo ja nie zamierzam życ w takim chorym układzie, i obecnie poszukujemy mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GorszySort

Wyprowadz sie. My z rodzicami koszmar dziecko 3 lata juz. My w 1 pokoju w 3, wspolna kuchnia wc. Kolejki do kibla, kuchenki. Nie wolno mi kupic zmywarki.

mieszkamy jeszcze z 2 babciami.

mama sie na mnie wydziera. Teraz mniej bo tata powiedzial ze mam dosc.

mama mowila ze jestem wyrodna matka bo nie przykrylam nozek dziecku. Ubranemu w spiochy. Klotnie dzis o to ze moj maz jest za glosny. Taki ma charakter glosno bawi sie z dzieckiem glosno mowi itd. A moja siostra dostala od rodzicow mieszkanie i tam moga robic co im sie zywnie podoba. Wczoraj znow o to plakalam. Wyprowadz sie jak masz mozliwosc chocby nie wiem co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×