FACET MNIE PRZESLADUJE CZY MOZE POSUNAC SIE DO CZEGOS GORSZEGO

Poznalam goscia w pracy, gdzie jestem kelnerka.Mieszkam za granica, poszlismy raz, dwa razy na kawe, opowiedzial mi prawde o sobie, ze wyszedl z wiezienia, ze siedzial za porno biznes (mial prostytutki), rabowal tez bogate domy. Mial w cholere kasy, probowalam doprowadzic go na dobra droge, aby zaczal zycie jak kazdy obywatel. Po jakims czasie dal mi Iphona najnowszego (nie pytalam o to, bo nie zalezy mi na gadzetach) ale prezent przyjelam. Na swieta dal mi aparat do zdjec za 900 euro, ktory zawsze chcialam miec. Oplacil mi kurs itd. Po jakims czasie zaczal miec obsesje na moim punkcie. Nigdy do konca mu nie zaufalam wiec nie dalam mu numeru telefonu ktorego uzywam na co dzien. Zaczal za bardzo ingerowac w moje zycie. Typu sledzic mnie, wysylac innych ludzi aby mnie sledzili. Wczoraj odkurzajac hall na zewnatrz mieszkania jakas baba przyszla z listem od niego . List mial 9 stron(!). Byl to list dziwny, byla tam prawda zmieszana z jego wyobraznia, plus nienawiscia i miloscia z mala iloscia znakow przestankowych. Byla tez kartka z internetu z prywatnych detektywow z miasta w ktorym mieszkam. Przypomnialo mi sie jak kilka dni temu gosciu w aucie siedzial i obserwowal drzwi wejsciowe do budynku i robil notatki.Nie spodobalo mi sie to. Wczoraj podczas mojej nieobecnosci dwoch roslych facetow przyszlo pod drzwi pytajac sie o mnie. Wspolokatorzy oddpowiedzieli ze tu nie mieszkam. Po jakims czasie odeszli. Nie wiem czy to koniec historii,czy facet bedzie jeszcze dzialal. On ciagle mial w glowie obraz landlorda i mnie wchodzaca do budynku. Boje sie, ze ten gosciu moze cos zlego zrobic. W liscie blagal mnie o spotkanie, ze chcialby mi dac 10000 euro. tak po prostu, nie wierze w jego czyste intencje. Nie mam faceta, jestem w tym kraju sama i przeraza mnie fakt, ze ktos moglby mi sie wkrasc do domu,albo sledzic kazdy moj krok.

Czy dac sobie spokoj , bo moze ten facet po prostu tylko tak gada czy brac jego slowa na powaznie. Ps. telefon i aparat oddalam, bo nie chce miec nic do czynienia z takim gadem.

kiedy oddawalam mu jego rzeczy to on sie trzasl, wygladal jak zbity pies. placi innym ludziom i to mnie denerwuje, bo nie wiem czy kobieta ktora stoi obok to jego czujka, Facet ma tez problemy z alkoholem, bo kiedy zmienilam mieszkanie to zaczal grozic landlordowi ze go potnie ze poleje kwasem (mnie tez tak wyzywal po alko). Takze musialam sie z nowego miejsca wyprowadzic aby nie miec klopotow.

Skąd Ty go wytrzasnęłaś. W życiu nie wpakowałabym się w taką znajomość.

zawsze kwestionowal moja prawdomownosc.powiedzialam mu prawde gdzie pracuje i td to dalej mu to nie starczalo.

Łapę to się chętnie wyciągało po prezenty co? Mam nadzieję, że pożałujesz swej pazerności na całe życie.

nie oczekiwalam zadnych prezentow. sam wyskakiwal z tym. nie jestem pazerna. oddalam jemu rzeczy .

spieprzaj gdzie pieprz rosnie, najlepiej wracaj do Polski i ukryj sie na rok lub dwa

a po drugie to sprawa dla policji a nie na forum dyskusyjne

nie ma tam jakiegos komisarza McGayvera? :-) i ´jaki landlord do cholery??? gospodin mowi sie dzisiaj ;:-)

i zanim dasz dyla wez od tego lokalnego wataszki ktory cie przesladuje te obiecane10000 euro. Jak chcesz to ja cie ukryje bo u nas w kieleckim to jak sie ukryjesz to cie i diabel nie znajdzie

Czekam na jego kolejny krok.Tam gdzie mialam prace, zastepowalam kogos to juz mnie tam nie ma i dobrze. Jestem w innym miejscu teraz. Narazie chyba dal mi spokoj,no ale sie zobaczy co jeszcze mu przyjdzie do glowy. Czy ktos mial doczynienia z takim typem czlowieka? Czy to sa tylko bezpodstawne pogroznki czy moze za tym sie kryc cos wiecej?

nie przejmuj sie.

Znowu byl pod moim domem!!!!!!! Kolega podwiozl mnie autem pod dom po pracy, jeszcze troche pogadalismy o naszej wrednej szefowej i nagle widze jego twarz po przeciwleglej stronie w taxi!!!!!!!!!!!!wyszedl z auta, podszedl i zaczal mi gadac przez okno jak bardzo chce sieobaczyc itd, pierwsze co powiedzial to -daj mi sukienke z powrotem. idiota.musialam wyjsc z auta, miec mala rozmowe z gosciem ,kurna on jest psycho

czy ktos mi moze rozrysowac jego portret psychologiczny???olac goscia czy bac sie?

robi sie niezly scenariusz na film z zycia wielkomiejskiej biedoty pelnego odrazajacych jednookich gangsterow i zabiedzonych emigrantek zyjacych na skraju nedzy moralnej i ekonomicznej pracujacych jako sprzataczki w brudnych barach nocnych i mieszkajacyh w slamsach posrod najbardziej zdegenerowanej czesci obcego spoleczenstwa.

Czy spotkac sie z nim i raz na zawsze wyjasnic mu sytuacje? Oddac mu rzeczy (sukienka, buty).Czy dac sobie spokoj ale wiem ze on nie odpusci, ze bedzie chcial sie spotkac.

Piszecie o p*****lach, to moze w waznej sprawie byscie sie wypowiedzieli? :/

sukienke oddaj bo juz pokazywalas sie w niej dosc dlugi czas i ludzie przywykli ale buty to nie bo juz chyba niezle sa pozdzierane od tego ciaglego lazenia wszedzie na piechote?

Bylam w sukience 2 razy tylko. w butach raz. nie sa wygodne. poca m isie nogi w nich za bardzo.

Żarty sobie robisz? Po cholere od typa przyjmowałaś prezenty? Co Twoim sponsorem był? Ile Ty masz lat kobieto

to definitywnie musisz oddac mu te buty bo przepocone buty sa bezwartosciwie, noga slizga sie w nich na wszystkie strony a ten slodkawo-zgnily zapach uderzajacy w twarz przy kazdym ich sciaganiu nie polepsza szytuacji. Co do sukienki to nie wiem :-( to, ze chodzilas w niej tylko dwa razy nie zmienia faktu, ze nalezy ona do niemodnej juz kolekcji 2013. Tak stara kreacja nie zaimponujesz spiacym pod twoim oknami bezdomnym emigrantom z Europy wschodniej a co dopiero bezrobotnym Arabom przesiadujacym calymi dniami w kebab-barach, marzacym o wysadzeniu jakiegos szkolnego autobusu z zniewiernymi. Nie wspomne juz o wielce szanownym landlordzie, bo to juz brytyjska awangarda, ktorej dzicy ludzie z Europy wschodniej nie moga niczym zaimponowac. Oddaj ja takze i namow twojego zakochanego Kube-rozpruwacza zeby zabral cie do Paryza na pokazy kolekcji mody wiosennej 2014.

To od niego wychodzila i nicjatywa.Ja nic nie mowilam ze chce. nIE MOWILAM MU KUP MI TO I TO. Sam chcial mi kupic bo bylam zaproszona na wigilie do jego domu, gdzie byla jego matka i brat z rodzina. chcial ,abym jakos wygladala(moje rzeczy ukradla wspolokatorka, a nie mialam ochoty kupowac nowych ,bo nie wychodzilam nigdzie). Nie byl to zaden sponor.

mnie zastanawia ten list na 9 stron,z mala ilosci znakow.mozesz jakos pokazac ten fragment listu ew.opisac jego charakter pisma?czy list byl pisany szybko,niedbale,czy litery byly pisane z naciskiem,jakby chcial przedziurawic kartke...list na 9 stron nie jest normalna rzecza.i wazne-czy byl napisany w miare sensownie,czy moze sie facet powtarzal?im wiecej informacji tym bardziej bedziemy w stanie cos wywniskowac

List byl pisany na komputerze,bylo to 4 kartki A4.powtarzal sie czesto.wracal w ogole do spraw zamknietych,ktore mu tlumaczylam ale on drazyl. Kiedys bylam u niego I widzialam na kompie listy do mnie.jakby siedzial w domu I nic nie Robil tylko siedzial nad tym.eh.

nic dziwnego? jak paletalas sie po pustym, zimnym mieszaniu w halce i dziurawych rajstopach to chcial cie ubrac zeby moc wyjsc z toba na miasto. Taki biedny i zaniedabany kocmoluch z dzikiej Polski nie jest dobra partia nawet dla ujezdzaczy wielbladow dobrze juz zaaklimatyzownych w Europie zachodniej.

musisz byc wyjatkowo ladna jak sie koles tak zaduzyl...ale moja rada utnij kontakt nie daj sie zastraszac jak teraz zmiekkniesz i z nim sie zwiazesz to juz masz przegrane do konca zycia

Co już autorko nie piszesz, sponsoring się skończył?

to temat ze stycznia

Ciekawa sytuacja bo znam typka z takim charakterem... duzo by opisywac. Dziewczyno lepiej sie bac bo nigdy nie wiadomo co czai sie za rogiem.