W jakim stanie sa wasze kurtki zimowe

i ile za nie zaplacilyscie? Jestem wkurzona, moja to normalnie tragedia. W połowie listopada obeszlam duże centrum handlowe nic ciekawego nie bylo ,kurtki nie były ciepłe ani ładne, ale w akcie desperacji musiałam coś kupić ,bo nie miałam żadnej. Kupiłam kurtkę dobre marki i zapłaciłam ponad 200zł. Po miesiącu zaczęły mi wychodzić nitki waty, jak sprobowalam wyciągnąć jedną nitkę tej waty to wyszło więcej i zrobiła mi się dziura. za to w piątek ,czyli po ok. 2 miesiącach rozprula mi się z boku normalnie szwy puściły. W przyszłym roku kupie kurtkę w grudniu ma wyprzedaży , bo te szmaty nie są warte swoich cen.

Ja kupilam kurtke w UMBRO, w styczniu 2013r. Byla na wyprzedazy z ponad 600zl na 199. Uwielbiam ja,nosilam ja wtedy (w sumie kupilam na wyjazd w gory), teraz chodze w niej od listopada. Jest po jednym praniu poki co i trzyma sie bdb. Czarny plaszcz do kolan, bardzo cieply, jestem dosc zmarzluchem, a do ok. 5st na olusie nakladam tylko krotki rekaw pod spod. Mysle ze kurtka to rzecz na wiele sezonow wiec mozna zainwestowac nawet 500zl w cos dobrego jakosciowo, o ile dysponujemy taka iloscia pieniedzy. Chyba ze sie woli zmieniac co roku kolor, to lipa. :)

W stanie jak nowa Zawsze kupuje skorzane, do tego czesto uzywane,ale jak nowe Nigdy nie place wiecej niz 20zl

Nie, dziękuję stać mnie. Tylko gdzie kupić dobrej jakości?

Mozesz kupic WSZEDZIE.Wazne by nie patrzec na marke i cene a na material i jak ja uszyto.

polecam kurtki Esprit i s. Oliver, sa swietne!

up

hhh

kiedyś kupiłam puchową w Zarze za 400 zł. wiecznie wyłaziły z niej pióra, jak założyłam na czarny ciuch po zdjęciu byłam siwa. wystarczyła na jeden sezon, poprzecierała się aż do dziur na rękawach i na dole, chociaż nosiłam ją na zmianę z dwoma innymi. już po pierwszym praniu zrobiła się wiotka i cieniutka. teraz kupuję tylko z wypełnieniem poliestrowym, żadnych puchowych, a już na pewno nie z zary