Nie chcę zbędnych nadziei

Kocham się z partnerem bez zabezpieczenia od kilku miesięcy, nie staramy się o dziecko gorączkowo ale co cykl mam nadzieję jak chyba większość pań :) W grudniu miałam owulacje jakoś w 30 dc 44dc dostałam okresu więc cykl bardzo się przeciągnął.Okres był troszeczkę krótszy ale nie było to plamienie.Mierzyłam temperaturę w ostatnich kilku cyklach po tym okresie spadła z 37.0 do 36.7 a po kilku dniach wzrosła do 36.9 moja podstawowa temperatura z pierwszej fazy wynosiła od 36.4 do 36.6 jajniki czasem bolą i codzienny ból głowy ale nic poza tym mi nie jest i gdyby nie ta temperatura to nie miała bym wątpliwości.Nie proszę o opinie czy jestem w ciąży czy nie bo wiadomo test tylko upewni jednak mam wątpliwości czy jest sens po raz kolejny lecieć do apteki żeby zobaczyć jedną kreskę robić czy nie :)?