W jakich pracach i sektorach w UK placa wiecej niz minimalna

to też sobie znajdź pracującego chłopa, nieudacznico jedna!

ja mam 54h na tydz/czasem jeszce oc very na wekkendzie

Nie, nie mam potrzeby byc czyjas utrzymanka nieudaczniku !

No trzymajcie mnie , co za glupia baba!!!! Pracuj sobie ile chcesz a dla mnie 50 godzin tyg to standard i nie musze spac w pracy bo doba ma 24 godziny idiotko. W tym mam 2 godz platnej przerwy ( po pol godz rano i popoludniu oraz godzine lunchu) wiec praktycznie wychodzi 8 godzin. Jestem zadowolona ze swojej pracy a overy robie sobie raz na jakis czas jak mi sie chce ;-) Powiedz lepiej czym ty sie pipo zajmujesz i ile zarabiasz ze jestes tak bardzo sfrustrowana i zgorzkniala

wszędzie gdzie wymagają żeby się dogadać po angielsku i potrafić coś robić. Kelnerzy mają minimum + dobre napiwki

Oczywiscie, kelner w dobrej restauracji wyciagne nawet £600 tygodnoiwo

Oczywiscie, kelner w dobrej restauracji wyciagne nawet £600 tygodnoiwo

Oczywiscie, kelner w dobrej restauracji wyciagne nawet £600 tygodnoiwo

Oczywiscie, kelner w dobrej restauracji wyciagne nawet £600 tygodnoiwo

Oczywiscie, kelner w dobrej restauracji wyciagne nawet £600 tygodnoiwo

Oczywiscie, kelner w dobrej restauracji wyciagne nawet £600 tygodnoiwo

Oczywiscie, kelner w dobrej restauracji wyciagne nawet £600 tygodnoiwo

Tak, tak jasne, kelner 600 f tyg :DDDDDD

no pewnie, razem z napiwkami, mam znajomych ktorzy tyle zarabiaja

Tak, tak jasne, chwalić to się każdy potrafi

A co to jest 600 f tygodniowo? W dobrej restauracji porządny kelner wyciagnie nawet i ponad 1000 funciakow na TYDZIEN. I to sa przypadki z zycia wziete, a nie "chwalenie sie". Z tymze ty, pracownica zmywaka, nigdy nie uwierzysz w to, ze ktos moze zarobic wiecej niz twoje marne 800 f miesiecznie (albo i mniej). Dla ludzi twojego pokroju pensja powyzej 8 f na godzine graniczy z luksusem, z czyms nieosiagalnym ;) :D

a tam, tysiąc! napisz od razu dwa albo trzy tysiące tygodniowo, a co!

Nie dwa ani trzy. Pisalam o tysiacu. Weslug ciebie 1000 f tygodniowo to suma nieosiagalna? :D :D :D

Jeszcze glupio pisze co to jest 600 f tygodniowo... Ja p*****le, nie no, 2400 f mc to takie NIC :O

@17:37 piszesz o 600-1000 f tyg, a potem o 8 funtach na godz, hehehe, 600 czy 1000 f tyg to duuuzo wiecej jak smieszne 8f/h, poza tym nie musisz sie z nikogo wysmiewac, pamietaj, ze zycie jest bardzo przewrotne, dzis masz wszystko, jutro nic i na odwrot...

gość Nie dwa ani trzy. Pisalam o tysiacu. Weslug ciebie 1000 f tygodniowo to suma nieosiagalna? xxx dla kelnera nieosiągalna!!! zarabia 6,31 na godzinę, a napiwki (jeśli w ogóle się zdarzą!!!) to 1- 2, góra 3 funty - jak samych napiwków uzbiera 20 funtów dziennie to ho ho! owszem - zarobi tysiąc, a nawet i więcej - ale na miesiąc!

jeszcze raz powtarzam, lacznie z napiwkami!!!!! Stawka godzinowa moze byc 8f ale w dobrych restauracjach sa naprawde duze napiwki

Tak, tak

Znam jedna taka co się w Polsce znajomym i rodzinie przechwala, ze jako kelnerka ma w UK 2000 funtów netto miesięcznie:D Buahahahaha... Mieszka w Slough

Garkotłuk i pomywaczka talerzy nadal nie mose uwierzyć, ze kwoty w wysokosci 1000 funtow tygodniowo to sa zupełnie normalne stawki w EKSKLUZYWNYCH restauracjach. Ekskluzywnych dziunia. Ja nie pisze o podrzednym barze czy jakiejs pakistanskiej knajpie tylko o restuaracjach gdzie jedna kolacja kosztuje tyle co twoja miesieczna pensja, biedoku. Nie znasz zycia. Twoje postrzeganie swiata i zarobkow konczy sie na minimalnej krajowej i myciu talerzy. W sumie to dobrze, ze takie garkotłuki jak ty musza robic jak biale murzyny. Na nic lepszego sie nie nadajesz bido mentalna

A ja wierze, ze takie moga byc napiwki. Pracowalam kiedys w srednio dobrej restauracji nie w Londynie i do domu przynosilam ok 400 tyg. Wiec w Londynie w drogich resyauracjach napiwki moga byc 1000 na tydzien, czemu nie.

Napiwki 1000 na tydzien, oj Wy bajkopisarzw

w których restauracjach tak dają? w "dobrych restauracjach" napiwek w wys 10-15% jest dopisywany do rachunku, a w Anglii wszyscy bogaci ludzie płacą wyłącznie kartą! kelner napiwku nie ogląda!!!

P*********e glupoty... Tak jak taki jeden, co za wykladanie towaru na polki w supermarkecie w UK ma 1000 f tyg, a naprawde ma zaledwie 100 ...:D

ludzie, co do napiwków, to już naprawdę zależy, kto jakie daje i dlaczego tyle daje lub nie daje wcale ... Ja zawsze daję,ale to ile dam, zależy nie tylko czy mi smakowało, ale też od podejścia kelnera, od obsługi. nie bywam w restauracjach codziennie, chodzę tylko kilka razy w miesiącu (mam na myśli prawdziwe restauracje bo pizza hut , czy jakiś kebab house to po prostu nie dla mnie, nie lubię, prawdziwą pizzę z pieca wolę zjeść w dobrej restauracji z prawdziwymi Włochami. co nie znaczy, że się teraz tu wywyższam- wszak bywam w restauracji tylko kilka razy na miesiąc czyli rzadko). zazwyczaj biorę tylko główne i czasem deser, albo starter i główne nigdy 3 bo tyle nie zmieszczę. w zeszly weekend za główne + deser i do picia woda i kawa płaciliśmy około 23 na osobę (dziecko nieco taniej). jedna z najlepszych wloskich restauracji w Edynburgu.biorąc wino wychodzi drożej jakieś 8-10 na osobę. ale jak idę z dzieckiem w dzien nie bierzemy wina. jedynie wieczorem z mężem/przyjaciołką. napiwku daję 2-5 funtów, zależy od wymienionych wyżej czynników. wiem, że podbno nie wypada dac niższego napiwku niż 15% ceny Twojego posiłku, ale cóz nie musze sie do tego stosować. widzę nieraz ludzi nie dających napiwku wcale. chocaż jakoś specjalnie to się ludziom przy innych stolikach nie przyglądam ;)