Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sanja

Pytanie do kobiet będących w stałym związku

Polecane posty

Ogólnie nie jestem zwolenniczką "przyjaźni" (trochę kłócą się z ideą związku), ale sytuacja z pomocą i listem to przesada. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna zielonówna
Ja mam dwóch. Z jednym znam się 20 lat, z drugim 11. Mój facet na początku był trochę zaniepokojony, ale po pierwsze powiedziałam mu, że przyjaciół mi nikt wybierać nie będzie, a po drugie - daję mu pełen "dostęp" do naszych rozmów, smsów i może z nami chodzić za każdym razem. Efekt jest mniej więcej taki, że mój facet sam ich polubił, odpuścił a jakieś 4 lata temu znalazł sobie dobrą znajomą - coś a'la przyjaciółkę. Poznałam, polubilam, byłam na jej ślubie, ona będzie na naszym w tym roku :) Dobrze jak ma się przyjaciela odmiennej płci - można dzięki temu spojrzeć na ewentualne sprzeczki w związku od strony drugiej płci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łąk
Mam przyjaciela, ale mój facet wie, że on mu w żaden sposób nie może zagrozić. Przyjaciel jest 6 lat młodszy, ma inny światopogląd, jest niezbyt atrakcyjny. Poza tym wiele razy mówiłam mojemu facetowi, że tamten jest super przyjacielem, ale gdyby był moim facetem to bym się z nim nie mogła dogadać, ma zbyt trudny charakter. Mój facet na początku był odrobinę zazdrosny, ale ogólnie jest ok. Z drugiej strony tak sobie myślę, że gdyby mój facet miał przyjaciółkę, musiałbym się z tym pogodzić, ale mogło by to być trudne, gdyby np była atrakcyjna i samotna. Tak więc każdy kij ma dwa końce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie chcialabym byc w zwiazku z facetem, ktory nie jest moim najlepszym przyjacielem :) takze posiadanie przyjaciela poza zwiazkiem jest dla mnie wykluczone przeze mnie sama ;) natomiast kolegow - owszem. spotykanie sie sam na sam - to juz treba rozsadzic na indywidualnych przykladach, bo czasem mozemy poczuc potrzebe flirtu z taka osoba, a nie kazdy flirt konczy sie niewinnie ;) moj facet nie jest w ogole zaborczy, ale ja to juz jestem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łąk
Co do tego, że facet powinien być przyjacielem, to jak najbardziej się zgadzam. Nie wyobrażam sobie dobrego związku z kimś, kto nie jest przyjacielem. Czasami na się jednak więcej niż jednego przyjaciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam przyjaciela faceta. Mojemu chłopakowi to nie przeszkadza. Z przyjacielem spotykamy się jak mamy okazję. Chłopak nie robi mi żadnych problemów bo zna mojego przyjaciela i wie, że jest on porządnym mężczyzną i nawet gdybym pijana i chętna do seksu przyszła to i tak by mnie nie ruszył. To typ faceta co ma zasady i ich nie narusza. Na początku miał jednak obiekcje bo przyjaciel jest singlem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam dodać że to nie był sms, tylko list, anonimowy list wysłany pocztą. Wiem, dziw że komus się chciało i pytanie skąd ten ktoś się dowiedział że ogladam mieszkania do wynajęcia ale tata jest policjantem więc moze cos w tym kierunku. Juz się nie zastanawiam bo i tak nie dojdę ale ten list mam do dziś. Zwolenniczka pytałaś czym się zdenerwował.. :) tym co i ja, nie chciałabym przynosić mu wstydu a taki anonim to jak oskarżenie. Teraz wiem co czują bliscy osób którzy czytają bzdury w brukowcach na swój temat.Było minęło. Ale fakt faktem przyjaźń damsko męska nie jest łatwa, bo jak nie ze strony partnera to z otoczenia coś. Przez chwilę uważałam że ta osoba nie chciała źle, jesli to dobry kolega przyjaciel jak sie podpisał to moze chciał mnie chronić a że nie wiedział co jest grane to już inna rzecz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
sanja- gdyby ten list napisał ktoś, kto chciałby Cie chronić, chyba najpierw porozmawiał by z Tobą, nie sądzisz? Mój facet też jest moim przyjacielem- posiadanie więcej niż jednego, nie jest chyba niczym dziwnym? A zazdrosć bierze sie przeważnie z niskiej samooceny własnej. Bo jak facet będzie chciał krecić coś na boku to i tak to zrobi. Tak uważam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tralalalalalalalalalala taralalalalalalalalala :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego zawsze mówię, nie wtrącac się nie plotkować, nie interesować najlepiej. Czasami chcąc komuś pomóc można zrobić więcej złego niż dobrego. A jak twój przyjaciel się zapatruje na to że u was w domu jest troszkę podejrzany? Chyba że mieszkacie sami bez teściów? Czy on odwiedza cię np gdy byłas sama czy zawsze w towarzystwie męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
sami mieszkamy- nie wyobrażam sobie mieszkać ani z teściami, ani z moimi rodzicami- brrr! Różnie. Mój facet długo pracuje, więc jak kumpel skończy wcześniej to zajrzy na kawę, pobawi się z synkiem, powygłupiamy się:) Dodatkowo zdecydowaliśmy, ze będzie chrzestnym naszego syna- więc już w ogóle ploty po rodzinie mojego faceta są, ze łoooo :) Śmieszne to jest dla mnie. Tyle lat już jesteśmy razem, rzadko się kłócimy, a oni ciągle dorabiaja teorie z d**y wzięte- ze im się chce??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enerbio
Moj facet tez jest moim przyjacielem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę podpytuję bo z listem było minęło, ale w tym miesiącu będę robić kurs barmański, szkoła jest w Rzeszowie. M mieszka tam juz jakis czas bo sie przeprowadził. Mam teraz taki dylemat czy powinnam się u niego w ogóle zatrzymywac na noc, bo wolę usłyszeć na kafeterii oburzenie ale przynajmniej znac zdanie innych Mój mąż nie ma nic przeciw, sam mówił że szkoda mnie tymi autobusami ciągać gdy tak źle znoszę podróż... I prosze zanim się krytycznie wypowiecie spytajcicie mnie dlaczego nie widze w tym nic złego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam dodac ze to dośc daleko bo ok 150 km. Kurs jest weekendowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
autorko, ja Cie powoli przestaję rozumieć... Czy gdyby Twój przyjaciel był kobietą miałabys takie dylematy?> Nie sądzę. Sama pomyśl a nie pytaj na kafe "co ludzie powiedzą". Nie mówię tego złośliwie, ale przecież żyjesz dla siebie a nie dla ludzi.... Ja nocowałam parę razy u mojego kumpla, nawet w jednym łóżku spaliśmy :) Ale nigdy, przenigdy do niczego między nami nie doszlo- nawet nam to przez mysl nie przeszło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam, nie chcę i nie potrzebuję. Wszystkich osobników płci męskiej którzy mogliby byc moimi przyjaciółmi odpuscilam sobie, poza tym mój facet by ich nie zaakceptował. Zreszta ja tez nie chcialabym zeby on mial przyjkaciółkę. A miał i okazalo ie po jakis czasie, jak juz dosc dlugo bylismy razem, ze jest o niego zazdrosna, ze zakochana itp.. wiec wole zeby przyjaznie mial w bardziej męskim gronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwolenniczko wierz mi że ja nie mam kompletnie żadnych podtekstów apropo tego wyjazdu, niestety ty jedna tylko to w pełni rozumiesz a ci co nie są w naszej sytuacji podejrzewam że by się oburzyli więc ostrożnie o tym wspomniałam. Na pewno ja jestem po tamtym incydencie lekko przestraszona, zwracam uwagę co ludzie powiedzą. Ale pewnie masz racje, co z tego nawet jak mi ktos powie że to złe, wiem swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×