Zamierzam wychować dziecko według ideologii Gender

Zapewne zaraz spotkam się z ostra krytyką, ale osobiście zgadzam się z ideologią Gender. Nikt/nic nie ma prawa narzucic mojemu dziecku (jestem w ciązy) płci. To ograniczanie jego wolnosci i ubieranie w role narzucane przez spoleczenstwo. Dlatego postanowilam, że sprawę rozwiaze nastepujaco: Zamierzam dziecko do pewnego czasu traktowac neutralnie, uprzedzilam o tym juz mojego tż. Kiedy już osiągnie świadomośc wyboru, na przyjeciu, które specjalnie wyprawię (Tzw.Gender Choice Party, czy ktos juz slyszal?) dziecku przedstawione zostana dwa kawalki tortu, jedno z Różowym nadzieniem (Chlopiec) drugie z Niebieskim (Dziewczynka). Dziecku przedstawione zostana nastepnie dwa arkusze, mówiące o fizjologii ciała Chłopca i Dziewczynki. Ostatni krok: Moje dziecko SAMODZIELNIE wybiera płeć, z którą chce się identyfikować - Czyli odpowiedni kawałek tortu. Decyzja jest oczywiście płynna, i potomek będzie mógł ją dowolnie modyfikowac w przyszłości. Co sądzicie o takim posunięciu. Dla mnie, to jedyna słuszna, cywilizowana droga którą obrałam, i którą zameirzam iść. Dodam, że mieszkamy w Szwecji, w , tutaj taki tryb życia nikogo nie bulwersuje, to norma i poświadczenie rozwoju społeczeństwa. Krytyka z Waszej strony,tylko uswiadomi mi zacofanie Polaków, więc prosze liczyc się ze słowami. Pozdrawiam

Nie wierzę że tacy ludzie jak Ty istnieją.

dziecko sie rodzi z okreslona płcią , jesli bedzie dorastało i bedzie chciało zmienic płec to ok, ale takie chowanie od urodzenia jest jakies chore, takie dzieci beda spaczone przez rodziców

okay, uwazam z epowinnas udac sie do psychiatry. SZYBKO

I co, chcesz byc taka Szwedzka zimna c**ka masz juz posrane w glowie dla ciebie nie ma ratunku dla twojego dziecka slowa wspolczucia.

Sądzę, że inni i tak uświadomią Twoje dziecko, nie odizolujesz przecież dziecka od rówieśników i ich poglądów

I trochę mi to przypomina te gusła z dawaniem dziecku do wyboru kieliszka, rożańca i książeczki do nabożeństwa :D

Zaznacze na poczatku, ze nie mieszkam w Polsce. I wisi mi to, jak chcesz wychowac swoje dziecko. Uwazam, ze male dziecko moze sobie ubranie wybrac, deser, czy zabawki, albo to czy pojdziemy na spacer do parku, czy na plac zabaw. Nie mam zamiaru robic mu wody z mozgu z wyborem plci. Moja corka raz mowi, ze jest dziewczynka, raz ze jest konikiem (nie klacza :D), albo inna postacia z bajki, z ktora wlasnie sie utozsamia. Raz chce zalozyc sukienke, raz spodnie i bluze z kapturem. A to ze wybierze rozowy czy niebieski torcik, zalezy od tego jaki kolor jej w tym momencie bardziej sie podoba. Prawdopodobienstwo, ze podniesie ryk, bo "gdzie jest zielony???!!!" jest wysokie. Definiowanie gender na podstawie tych dwoch kolorow uwazam za stereotypowe :D

do Autorki: Czy ty nie jestes robotem przypadkiem?

buhahah idz do psychiatry bo zle z Tobą i daj dziecku spokoj swoimi ideologiami

lasko od hell pokoju widze szalejesz dzisiaj

wiem że to glupie prowo ale i tak nie rozumiem tej ideologii Gender.. A przynajmniej nie takiej jaką przedstawia ją tu prowokator:) ok, dziecko jest starsze, woli zabawki czy ubranka przeznaczone bardziej dla drugiej płci. Ok. Niech wie ze je akceptujemy i kochamy takim jakie jest. Ale jednak wypadało mi juz na samym poczatku nadac dziecku meskie lub zenskie imie i uswiadamiac ze urodzil sie chlopcem czy dziewczynką:) Bo jednak rzadziej zdażają sie przypadki że ktoś zmienia płeć niż że ktoś pozostaje przy swojej płci. Więc dla dobra tych wiekszosci ludzi ktorzy nie mają biologicznie zanotowanej zmiany płci- nie róbmy im sieczki z mózgu.

Sama jesteś zacofana skoro uważasz, że kolory można przypisać do płci. Zapędziliście się w kozi róg. Tak jakby dziewczyńskie dziewczynki nie mogły mieć niebieskich sukienek, maskotek, koralików, kolczyków. Ja jako mała dziewczynka nie cierpiałam koloru różowego kochałam za to błękit i takie były moje zabawki, sukienki, rajstopki czy myślałam o byciu chłopcem? Nie sądzę. Długo w tej Szwecji nie pohulacie z genderem, bo za chwilę będzie więcej ciapatych muslimów niż Szwedów. Wtedy przywdziejesz jakże kobiecą burkę i będziesz trzymać mordeczkę na kłódeczkę w imię poprawnośc***olitycznej i żeby nie zostać posądzana o rasizm, a za gender będą baty. Siedź tam za morzem i nie wracaj :P

skoro natura dała nam waginę i penisa to chyba z góry to już określa płeć samą w sobie.a jak nazwiesz dziecko po urodzeniu?

Bezsensu. jakby dziecko urodziło się obojnakiem, w sensie miało narządy i faceta i kobiety (wewnętrzne np. w środku jądra na zewnątrz pochwę) to spoko. Ale gdy dziecko urodzi się z określoną płcią to totalnie bezsensu. Dziecko nie jest świadome swojej plci tak do 3 roku życia. I jest za mamę aby dokonać takiego wyboru bo nie zrobi tego swiadomie, tylko na podstawie kaprysu ("chce byc dziewczynka ale różowy/niebieski tort bardziej mi się podoba"). to tak samo jak rocznemu dziecku przy urodzinach stawia sie kase, różaniec i coś tam i jak dziecko wybierze różaniec to niby będzie szlo drogą duchowości / religii a jak kase to będzie mu na kasie zależeć. Pod zabobon to podchodzi :)

Nazwie je Dziecko 1 :D

Ja ze Szwecji to polecam imie Lin ( nie mylic z ryba), to zarowno meskie jak i zenskie imie :)

Ale kiedyś ten przesąd z kieliszkiem traktowano poważnie :) np mój pradziadek z 7 rodzeństwa jako jedyny chodził do szkoły bo wybral ksiązkę :o :D

hańba dla Szwecji, jebnij sie w łeb .

I proba wychowania dziecka bez przedzen i stereotypow opierajac sie o kolor niebieski i rozowy jest dla mnie podobnym absurdem, jak umawianie sie na demonstracje antyglobalistyczna przez internet :P

też mnie zastanawia jak będziesz zwracać się do dziecka od urodzenia ? przecież musi mieć imię, które raczej będzie naprowadzać na konkretną płeć. A wybór koloru tortu jest idiotyczny, bo dziecku dzisiaj podoba się różowy a jutro niebieski :D skrzywdzisz dziecko i tyle. Pójdzie do szkoły i inne dzieci spytają kim jesteś, to odpowie: nie wiem, jeszcze się nie zdecydowałem/łam/łom. Mam nadzieję, że twój mąż ma więcej oleju w głowie i nie pozwoli ci na skrzywienie dziecka

A to jest juz taki ultragender i kojarzy mi sie z fanatyzmem. Przeciez to nie jest tak, ze dziecku narzuca sie plec. Ono sie juz rodzi z okreslona plcia. Twoje dziecko rowniez urodzi sie jako chlopiec lub dziewczynka. Chyba, ze na porodowce wpadniesz w histerie i zazadasz zeby wpisali w wypis "bezplciowiec". W gender chyba bardziej chodzi o to, zeby chlopcu nie wmawiac ze ma nie plakac bo jest chlopcem, a dziewczynce ze ma np. nie pluc, bo jest dziewczynka.

KingaStefankaFanka Co ty gadasz, a może ta istota nie chce być określać się jako DZIECKO? Nazwie je zatem homo sapiens 1 :P

Autorko a uważasz że tworząc tą party , proponując wybór jaki opisałaś nie narzucasz dziecku gotowych "kawałków torta? " Podzielisz tort na dwa kawałki , jeden różowy , drugi niebieski i w ten przewrotny sposób powrócisz do punktu wyjścia a cała zabawa w tolerancję i neutralność straci na wartości i okaże się stratą czasu. Wiesz że najlepszym sposobem na szacunek wobec dziecka jest obserwacja? Na początku dasz mu wybór by potem narzucić i kazać wybrać gotowce? Skoro dziecko nie ma gotowego przekonania że dziewczęcym jest róż a chłpięcym niebieski to jak ma to przekonianie mieć potem po latach na czas party? No powiedz. Wychowasz neutralnie by potem dać szansę się zaszufladkować maluchowi ? Bez sensu :D

Moim skromnym zdaniem, wychowując dzieci bezpłciowo, sami skazujemy je na problem z utożsamianiem się w przyszłości. Natura tak "ustaliła", że mamy podział na dwie płcie i jakim sposobem mamy próbować z nią walczyć? Absolutnie nie twierdzę, że córka powinna bawić się tylko lalkami i chodzić w sukienkach, a chłopczyk samochodami i chodzić w spodniach. To nie ma znaczenia. Ale na Boga, jak można dziecku wmawiać, że jego genitalia i płeć nie mają nic wspólnego z "płcią kulturową"? Sama jako dziecko uwielbiałam łazić po drzewach i bawić się w "chłopięce" gry, ale cały czas czułam się dziewczynką, wyrosłam na kobietę i nie mam w głowie mętliku, czy aby na pewno dobrze wybrałam...

No nie wiem :o a to mozna komuś narzucać od urodzenia, że jest istotą rozumną??? :p

Nie rozumiem. Czyli wybierze, że będzie dziewczynką ale urodziło się mając narządy płciowe przypisane fizjologii mężczyzny. Całe życie będzie żyć myśląc, że jest dziewczynką, kobietą, będzie myśleć, że to jak wygląda i jaki jest to normalne, po czym zakocha się w chłopaku i okaże się nagle, że oboje mają ptaszka? Ewentualnie dziecko będzie wybierze sobie płeć inną niż będą o tym świadczyły narządy płciowe i... co? zafundujesz mu operację zmiany płci? No i oczywiście do czasu "wyboru płaci" będziesz wołać do niego "ej, Ty choć tu"? zamiast "Kubusiu choć do mamy". Nie ogarniam...jeśli tolerancja wymaga rozumienie takich dewiacji to ja jestem w cholerę nietolerancyjną istotą.

A propos tego kosmicznego przyjecia urzadzanego dziecku. Probowalam wygooglowac to haslo "gender choice party" i nigdzie nic nie znalazlam (przeszukiwalam anglojezyczne strony) - zero wzmianki. Bardzo chetnie chcialabym zostac uswiadomiona o tym wspanialym wydarzeniu, wiec autorke watku prosilabym o poparcie swojego grafomanskiego wpisu odpowiednimi materialami zrodlowymi. Jestem ciekawa skad czerpie te prawdy objawione. BTW, Szwecja juz dzisiaj boryka sie z ogromnym problemem jakim jest fanatyzm pseudofeministek odnosnie rownouprawnienia, gender, querr itp. Droga autorko, zachecam do doszkolenia sie w tym temacie.

Gdyby niektórzy głupcy wiedzieli że żadne dziecko nie rodzi się będąc pustą kartą to przestaliby bawić się w takie rzeczy. Każde dziecko jest odgórnie dziewczynką lub chłopcem czego zwyczajnie nie trzeba przez pierwsze lata podkreślać, manifestować u dziecka i to wystarczy. Traktowanie malca jak bezpłciowca przez pierwsze lata życia oznacza że negujemy to czym dziecko jest a jak wiadomo płeć wchodzi w nasze człowieczeństwo, jest spójnym elementem każdego "JA" i jeżeli to "JA" będzie lekceważone bo dajmy na to my dorośli założyliśmy że poczekamy z tym do 4 roku zycia to dziecko może na tym stracić.

moze doucz się czym jest ideologia gender a potem pisz takie bzdety?>