Zmiana tabletek antykoncepcyjnych i fatalne samopoczucie

Witam. To moj pierwszy temat na tym forum. Pisze, bo nic co by mi pomoglo nie znalazlam. W sumie watpie zeby ktoras z was przezyla kiedykolwiek cos takiego, no ale probuje moze cos doradzicie. Otóż bylam ostatnio u pani ginekolog z prosba o zmiane tabletek (przy 15 tabletce przyjmowanych wtedy dostalam krwawienie mimo ze nie laczylam opakowan i zawsze bralam je schematem 21+7). W dzien ktory ja odwiedzilam (zeszla sroda) mialam jeszcze 5 tabletek do konca opakowania. Kobieta dala mi nowe tabletki i kazala brac 'juz' - w sensie nie konczyc poprzednich tylko o zwyklej porze przyjac pierwsza nowa pigulke i brac do konca opakowania bez przerwy (plus zapezpieczac sie np. prezerwatywami przez pierwsze 7 dni) Dzis mam przyjac 8 tabletke... Czyli przypuszczalnie dzisiaj powinnam miec krwawienie, gdybym miala przerwe 7 dni. Czuje sie okropnie, jak bańka z woda! Marze o tym zeby to ze mnie zeszlo. Czy moge dzisiaj "walnac je w kat", dac organizmowi odpoczac, wykrwawic sie i po 7 dniach zaczac nowe opakowanie? Jakby sie to mialo do zabezpieczenia? Pozdrawiam i czekam na jakiekolwiek sugestie.