Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szara dam

Głupota mojego życia długie

Polecane posty

Gość gość
Koleżankę odstaw, to jakiś posłaniec szatana. A z mężem rozmawiaj na równi, nie możesz mu się ciągle podlizywać. Powiedz, że przepraszasz go raz, ale nie będziesz się łasić, bo on też nie jest bez winy. Ustalcie, że po wyjaśnieniu wszystkiego nie wracacie już do tego tematu - to bardzo ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o rany....już ci tu napisano, że głupia jesteś to nie będę cię dobijać. Mieć takiego męża, co tak tyra na was i dać się koleżance podpuścić... Ty to widać nigdy tak nie tyrałaś, żeby c**przyszło do głowy, że ktoś po pracy 16h ba dobę może padać na buzię. ,,,,takie to życie-ja pracowałam jak twój mąż po 12-16godz. i nie mam rodziny. Zastanów się co robisz i próbuj naprawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż ... masz pewny problem z samodzielnym myśleniem i to cię może zgubić ... Oprócz tego jednak wina twojego męża i was jako pary też tu jest - tak to jest jak pieniądze, dorabianie się staje na pierwszym miejscu przed wartościami takimi jak rodzina, mąż, żona, wspólny czas, a na życie wam przecież nie brakowało ... Macie szansę sobie to jeszcze raz przemyśleć, bo nic nieodwracalnego się nie stało, ale nie daj sobie wkręcić, że jedyna wina jest w tobie, a on mega święty pracuś ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szara dam
Winy mojego męża to tu nie ma. Zawiniłam ja sama. ale to już było. Nie chodziło o same pieniądze. Mamy pokój z kuchnią, 24 m2. Chcieliśmy mieć większe mieszkanie, żeby dzieci mogły mieć własny pokój. Żeby mogły się bawić, odrabiać lekcję. Łatwo jest posądzać o pazerność na pieniądze. Nie planowaliśmy ciągnąć tego w nieskończoność. Mąż przyjechał z dziećmi z samego rana. Uśmiechałam się przez łzy. Śniadanie dzieciaki zjadły tak szybciutko jak nigdy dotąd. Mąż potem zabrał nas na spacer do parku. Zjedliśmy obiad i dzieci z mężem położyli sie spać. A ja teraz siedzę szczęśliwa i modlę się żeby już tak zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i jak po sobocie ? Mąż daje jakąś nadzieje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostanie, zobaczysz!!! A teraz dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co do tej koleżanki, zazdrosciła Ci dobrego męza i pełnej szczęśliwej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta historia to kolejne potwierdzenie tezy na temat prawdziwej natury kobiety.... Ja dziękuję za taką żonę - jeśli Mnie taka miałaby się trafić to wolałbym zostać starym kawalerem. Kobiety wyróżniają 2 typy facetów - jeden do wychowywania dzieci, drugi do seksu. Najlepiej oczywiście by było mieć dwóch jednocześnie..... Miałaś wiele, lecz zapragnęłaś jeszcze więcej łapczywa szmato - mam nadzieje że facet jednak do Ciebie nie wróci, bo z tej historii wynika że to spoko gościu i zasługuje na lepszą.... a Ty będziesz mogła się pie*dolić ile tylko zapragniesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelinne
f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5816744

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szara dam
U mnie śnieg, wiatr i mały mrozek. Po śniadaniu mąż pojechał z dziećmi do kina. Ja szykuję obiad i piekę cisto. W nocy siedziałam długo w kuchni i myślałam o wszystkim. A mąż ? No sama nie wiem. Spał na polówce. Rano jednak pocałował mnie w policzek jak kiedyś. Mówi, że staram się, ale to nie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wróci na pewno, daj mu tyle czasu, ile potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Totalnie smutna
Przeczytalam Twoj topik. Po pierwsze, to go nie zdradzilas. Ok, na moment mozg Ci sie wylaczyl. mi tez, tylko ze ja nie posunelam sie do rozwodu. Dziwi mnie tylko czemu maz tak szybko sie poddal? Mysle, ze powinnas isc do psychologa. Wiem, wszystkich tam wysylam, ale to pierwszy znak ze chcesz to naprawic. Spotkaj sie z mezem na neutralnym gruncie I powiedz mu to co nam. Zaznacz jeszcze raz ze zdrady nie bylo, ze wiesz co zrobilas zle I ze potrzebowalas takiego zimnego prisznica. Ale tak po prawdzie, Wy razem musicie spojrzec na wasze malzenstwo. Ty, ale I On. Nic nie wyjdzie jesli On bedzie tylko teraz wymagal. Bo predzej czy pozniej braknie Ci sil. Przyznanie sie do winy to duzo a chec naprawienia to juz bardzo duzo. Nie poddawaj sie. Jesli kochasz meza, to walcz;) Uda sie, jesli I jemu tez zalezy na was wszystkich. I nie sluchaj juz brylujacych pseudoprzyjaciolek;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szara dam
Totalna. Mąż się nie poddał. Jeżeli czytałaś całość to mąż pracował na dwa etaty, ja tylko na jeden, ten drugi mój to dom. Obojgu nam było ciężko. Oboje byliśmy i jesteśmy zmęczeni. Ja wysiadłam szybciej. Mąż wytrwał dłużej. On się nie poddał. Moze w jego postępowaniu jest sens większy niż nam się wydaje. Dając mi zielone światło powiedział że to oznacza moją wolną wolę. Nie zdradziłam go fizycznie. Nie przespałam się z innym. Zdradziłam go chyba raczej tym że odwróciłam się od niego. Nie pomyślałam że on potrzebuje też jakiegoś wsparcia i zachęty z mojej strony. Głupoty nie wytłumaczę. Nie ma na to żadnego lekarstwa. Za głupotę płaci się czasem więcej niż jest warta. Zapłacić muszę. Wiem o tym. Ale zadaję sobie pytanie, Czy to zauroczenie jest warte ryzyka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatoooooooooo
autorko napisalas zauroczenie... nie rozumiemiem w kim sie zauroczylas bo z tego co zrozumialam tamten facet cie nie interesowal... czyż nie??? walcz o meza, rodzine, zrob to dla dzieci naprawde szczerze 3mam za Was kciuki kochani... dacie rade!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JESTEŚ TAK GŁUPIA ŻE SZKODA GADAĆ, mąż ma szczęście że masz taką koleżankę, która pomogła mu zauważyć jakie tr***ło ma on za żonę..... Jak masz resztki rozumu, zostaw tego chłopa, bo jest za uczciwy i za normalny na taką "żonkę" jak ty. Daj mu spokój, dzieci też on powinien wychowywać, ktoś taki jak ty niczego dobrego im nie wpoi ani nie nauczy, tylko k******a bo to ci chodzi po głowie, nie oszukujmy się. Jesteś jak kukiełka, marionetka koleżanki która nie reprezentuje sobą niczego dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatoooooooooo
nie zgadzam sie z wpisem powyzejjj........ autorka wcale nie jest glupia tylko zbladzila, przybila ja rutyna, byla za bardzo przemeczona zeby sie zastanowic a niestety wtedy rady takich kolezaneczek moga namacic i to bardzo. Nie osadzaj autorki bo skad wiesz czy sam nie znajdziesz sie na zyciowym zakrecie i nie spotkasz takiej kolezaneczki???>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szara dam
Przepraszam. Określenie Zauroczenie dotyczyło innego topiku na którym wymieniałam zdania z Totalną. Proszę nie wiązać tego określenia z tym topikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli ktoś raz dał się namówić na takie świństwo wobec własnej rodziny, to widocznie miał takie potrzeby. Ja z dłuższym stażem małżeńskim niż autorka nie biorę pod uwagę innych mężczyzn choć nie ukrywam że nieraz widzę ich maślane oczy, miałam męża długi czas za granicą żyliśmy na odległość i też mi brakowało czułości itd ale ja sobie wyobrażam czułości z innym mężczyzną niż mój mąż, po prostu nie istnieją dla mnie inni. Uważam że albo ma się zasady albo żyje się jak kot w marcu. Dla autorki widocznie jak najbardziej istnieją inni, tylko dlatego nie doszło do zdrady że koleżanka jeszcze nie zdążyła zaprowadzić jej z tym gachem do łóżka, zdjąć majtek i mówić co dalej ma robić. Wygląda na to, że on wróc***ewnie najbardziej ze względu na dobro dzieci, które są teraz w wieku w którym rozbicie rodziny miałoby bardzo zły wpływ na całe ich przyszłe życie. Ale to jakie wątpliwości "żona" zasiała w jego głowie- do czego doszło, czy nie kłamie. a także co myśli jego rodzina o tej sytuacji pomijam bo wszyscy wiemy jak długo będzie jeszcze śmierdziało Jak mogłaś coś takiego zrobic dzieciom???!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie, namieszałaś. Ale dzięki Bogu w porę się opamiętałaś. Pamiętaj, musisz myśleć samodzielnie, nie słuchaj rad jakiś pseudo koleżanek. Sama podejmuj decyzje. Ty wiesz najlepiej czego chcesz, pogubiłaś się, zdarza się. Masz dobrego męża i jak piszesz kochasz go. Są takie czasy, że ktoś czasem musi się poświęcić. Twój mąż może też robił błąd, że chociaż w weekendy nie poświęcał więcej uwagi Tobie. Łatwo się wtedy od siebie odsunąć. Nie jesteś pazerna, mieszkanko jakie macie to faktycznie ciężkie warunki na wychowywanie dwójki dziec****owinniście mieć z mężem własną sypialnię to fakt. Moja koleżanka też wysłała męża na 2 etaty, ale jej zamarzył się wielki dom, osobiście nie wiem po co tak wielki. Górę ma ona 130 m, dół rodzice też 130. No i narzeka, że jej mąż dla niej stał się obcy. Tylko on po prostu nie ma czasu i sił. Musicie znaleźć jakieś wspólne wyjście. Jak macie pracę możecie spróbować wziąć kredyt hipoteczny i go spłacać w małych ratach, może nie musi Twój mąż aż tak się zaharowywać. Totalnie smutna ma rację, ktoś, psycholog, albo jakiś mediator by się Wam przydał. Jeśli nie specjalista to może ktoś bliski? Ale nie wpadnij na pomysł by to była pseudo koleżanka tylko może Twoja teściowa? Fajnie że macie mądrą sędzinę i Wam rozwodu nie dała. Mam nadzieję, że Wam się poukłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowamalina
autorko trzymam kciuki , dobrze że się szybko opamiętałaś ale na przyszłość nie słuchaj nigdy " życzliwych psiapsiółek " przecież najbliższa osobą jest mąż i takiego to że swiecą teraz szukać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam. Określenie Zauroczenie dotyczyło innego topiku na którym wymieniałam zdania z Totalną. --------------------------cos tu nie gra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Totalnie smutna
Gra, gra, topic byl moj I Zauroczenie moje. Nie ma to nic wspolnego z Szara;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram, że zauroczenie było totalnie smutnej, szara nie miała żadnego zauroczenia na szczęście. Bo i bez zauroczenia sporo namieszała ale naprawi to. Ma siłę, chęć walki miłość. Więc naprawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szara dam
No i się narobiło. Separacja została zakończona. Mąż załatwił zamianę mieszkania na większe z dopłatą. Pracuje już tylko na jeden etat. Ale cały czas mi mówi rano że ma mnie na oku i sprawdza. :) Jakoś wszystko wróciło powoli do normy. Koleżanka dowiedziała się co o niej myślę i obraziła się na mnie. Mała strata. W tym roku mamy zamiar mieć wakacje tylko dla siebie. Dzieci zostają z dziadkami. Chyba "będzie się działo".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

  • NAJŚWIEŻSZE

    • 3
      Hej
×