Bernard

Proszę o opinie

dla starszego pana ok. ojciec mojej koleżanki miał tak na imię, niestety już nie żyje.

bardzo mi się podoba to imię, ale mama mówi, że jest straszne, teściowej też się nie podoba i sama już nie wiem

daj spokój. dziecko nie będzie miało łatwego życia.

ale co jest złego?

zaczyna się: "dla starszego pana" - ale każdy kiedyś dorasta nawet Kubusie i Kacperki i co? znam chłopaka ma 20 lat i ma tak na imię. Super przystojny, kręcone włosy to imię go wręcz dopełnia, każdy się przyzwyczaił i nikt go przynajmniej głupkowato nie zdrabnia jak tej całej zgrai Kubuniów, Bartusiów, Olusiów usiów siusiów! . "dziecko nie będzie miało łatwego życia" - niby czemu? co to za argument, jeszcze nie słyszałam, żeby jakieś tragedie imienne były przecież Bernard to nie Adolf ani Alfons!!!

a wyobrażasz sobie nastolatka o imieniu Bernard? wszyscy beda z niego lali. poza tym dorastanie ma duzy wplyw na dalsze zycie. no co wyrosnie z takiego wysmiewanego dziecka?

bardzo fajne :) znam takiego... Beny, Benek, Bernard ... mnie sie podoba

daga jaga ma rację imię może się podobać lub nie ale argumenty o tym przechlapaniu i że to dla starszego pana to co najmniej głupie są, coraz głupsze to forum

a wyobrażasz sobie nastolatka o imieniu Bernard? wszyscy beda z niego lali. poza tym dorastanie ma duzy wplyw na dalsze zycie. no co wyrosnie z takiego wysmiewanego dziecka? x no znam 20-latka o tym imieniu i wyobraź sobie, że był nastolatkiem niedawno i nikt się nie śmiał. Najlepiej ZAKUBUSIUJMY wszystkich chłopców i tylko ich numerujmy w klasie :P Za moich czasów był tylko jeden Jan w szkole (dziś na pęczki) pewnie z tego samego powodu jeden, bo biadolili o przechlapaniu, a reszta łukasze damiany i co tam było w latach 80-tych nadawane i nikt się z tego Janka nie śmiał, a było to baaaardzo nietypowe i starodawne imię jak chodziłam do szkoły.

a co żeś się tak tego Kubusia uczepiła? Dla twojej wiadomość: w ogole nie podoba mi się to imię i nigdy bym tak syna nie nazwała więc zejdź ze mnie. Nie moja wina że wiekszosc Polek się rzuciła na to imię... a swoją drogą to i tak jakbym miała wybierac to bym wolala MILIONOWEGO jakuba niż jakiegoś Bernarda.

niestety znalam jednego i zle mi sie kojarzy. Nigdy nie dalabym tak dziecku na imie nawet gdybym nie znala zadnego "berniego". Imie same z siebie brzmi żałośnie.

"same z siebie" naucz się pisać, lepiej żebyś nie miała dzieci, bo analfabetyzm im przekażesz :(

fajne imie, bardzo meskie, wazne, ze tobie sie podoba, a reszta nastawiona na "nie" przywyknie w koncu i sie oslucha z nim :)

chciałaś opinii to ją masz, ja się nie czepiam tego co napisałaś. Mam dwoje dzieci. Bernard to okropne imie dlatego też nikt nie daje tak swojemu dziecku :D A tak w ogóle to nie bedą później mówić Bernard tylko Bernat - to już całkiem.

Jana też nikt nie nadawał 25 lat temu, a teraz same jaśki i co było brzydkie to imię? nie, było niemodne wtedy

ja znam dwóch Janów, jeden rocznik 83 a drugi 84. wiec nie takie rzadkie

Byly Janki 20, 30,40 lat temu i teraz też są.

Choć jestem starej daty nie dałabym dziecku takiego imienia.

Bernard to okropne imie dlatego też nikt nie daje tak swojemu dziecku x Franciszków i Antosiów w latach 80-tych nie nadawali i co wtedy to były okropne imiona, a teraz cudem wyładniały w magiczny sposób?

Niestety zgadzam się imie jest po prostu brzydkie... Ciężkie jak dla dziecka... Nie kojarzy się dobrze nawet dla starszej osoby.

ale o co się czepiasz? pokolenie PRLu miało gust z doopy. wychowani w pokoleniu gdzie co druga koleżanka to Grażynka a co trzeci kolega to Mirek, jak zostali rodzicami to omijali Franków i Antków bo twierdzili (niesłusznie że to wiejskie imiona) zreszta pokolenie PRL to w większosc***ijusy albo wieloródki bez wykształcenia i obycia.

zresztą dla pokolenia PRl (urodzonego w latach 50) szczytem światowosci było nadanie córce imienia Wioletka a synkowi Mariuszek

Jednak dam tak na imię :)

Chodziłam do klasy w liceum z Bernardem. Fajny chłopak, nawet się trochę w nim podkochiwałam :P Mówiliśmy na niego Benek. Owszem, na początku to był dla nasz taki "szok" bo imię nietypowe, ale szybko się przyzwyczailiśmy. Nikt z powodu imienia nie wyśmiewał tego chłopaka, nie dyskryminował. Sama tak nie dałabym na imię mojemu Synowi, bo jest dla mnie zbyt "twarde", ale jeżeli Tobie się podoba, to czemu nie? Moim zdaniem w żadnym wypadku nie jest to imię ośmieszające. Imiona ośmieszające to dla mnie spolszczone wersje imion zaczerpniętych z obcego języka typu Dżesika czy Kewin. Ale wiecie, co ja myślę? Tylko dorośli ludzie mają problem z imionami dzieci sąsiadów. Dzieci nie mają problemu z imionami rówieśników. Jeżeli jakieś dziecko wyśmiewa imię innego dzieciaka, to tylko dlatego, że zasłyszał to od rodziców.

aaa. Dodam, że Benek ma aktualnie 24 lata, więc wśród nastolatków też można znaleźć to imię (ktoś wyżej mówił, że nie wyobraża sobie nastolatka z takim imieniem).

ale o co się czepiasz? pokolenie PRLu miało gust z doopy. wychowani w pokoleniu gdzie co druga koleżanka to Grażynka a co trzeci kolega to Mirek, jak zostali rodzicami to omijali Franków i Antków bo twierdzili (niesłusznie że to wiejskie imiona) zreszta pokolenie PRL to w większosc***ijusy albo wieloródki bez wykształcenia i obycia. x x Eee! no nie przeginaj z Tymi pijusami bez obycia to w końcu nasi rodzice też tam byli :P :P Ostatecznie Grażyna i Mirosław to też normalne imiona, po co je tak zjeżdżać? właśnie oklepały się w PRLu przez ten durny owczy pęd, bo masz rację, że na potęgę tego było i do bólu :D Ludzie tak nadawali, bo Antki i Franki to były dla starych dziadków - tak się nazywali ich rodzice i dziadkowie dlatego nie dawali tych imion. Teraz jest to samo nasrali tych Antosiów i Franków i jakkolwiek piękne są te imiona to są takie współczesne Mirusie i Grażynki przez to ile ich jest teraz :)