Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasiakasia177

zbyt szczupla zeby sie podobac

Polecane posty

Gość gość
dziewczyno ze zdjęcia wyjdź za mnie :)🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego też napisałem że to waga idealna, a pani ze zdjęcia jest tego przykładem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wierzę, ze Pani na focie waży 48 kilo. Ja jestem 5cm niższa i 10 kilo cięższa i wyglądam bardzo podobnie. Myślę, ze ta Pani coś zmyśla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tobie sie wydaje ze wygladasz zdrowo,ale chlopak ma racje,ty wygladasz jak anorektyczka.Sama mam tyle wzrostu co ty i przy wadze 55 kg wygladam jak kosciotrup, a ty wazysz 5 kg mniej, musisz strasznie wygladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite128
Pani na zdjęciu ma bardzo dobrą sylwetkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja była miała niemal te same proporcje co autorka. wyglądała świetnie. nie wiem o jakich kościotrupach wy mówicie. czyżby zawiść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale przecież wzrost i waga nie odzwierciedlają prawdziwego wyglądu sylwetki, bo wszystko zależy jak to jest ułożone na ciele, jakie są proporcje, jakie kości itd. Ja mam 163cm, ważę 48 kg, chciałabym przytyć w biodrach, bo mam wąskie i mały tyłek (87cm), ale za to brzuch mam taki wysadzony do przodu i gruby, że widzą to aż inni ludzie :/ Taka budowa po prostu. Więc staram się ćwiczyć na brzuch, żeby go zrzucić, ale nie stosuję żadnej diety, żeby przypadkiem nie zmniejszyć jeszcze bardziej bioder, czy nie stracić i tak już małych piersi. Szkoda, że autorka nie chce zdjęcia pokazać, bo wtedy byłoby widać czy rzeczywiście jest chuda. A jeśli chodzi o przytycie, to może wybierz się do dietetyka, niech Ci ułoży dietę i przytyj parę kilo, tak żebyś czuła się dobrze. A facet prostak, że tak mówi :| Powinien Cię wspierać, a nie chamskimi komentarzami dojeżdżać.. Już widzę jak będzie z Tobą jechał jak będziesz po ciąży.. Powiedz mu jak Ciebie to rani i jak się czujesz gdy tak mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie jak wyżej... autorko, może zrób zdjęcie jednak i pokaż, bo ciężko ocenić nie widząc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeden lubi szcuzple drugi bardziej ksztaltne , facet moze martwi sie Twoim wygladem.Poza tym nikt nie lubi az tak chudych dziewczyn bo to nie jest nawet kobiece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko wrzuc fote nawet wtedy co bylas grubsza zobaczymy czy wtedy tez bylas za chuda.. wrzuc fotke na fotosik albo gdzies bezplatnie na inny program tylko zakryj buzie :)zamaluj czyms albo cos:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 170 cm i tylko 54 kilo wagi i lekarki zawsze w szpitalu mnie opieprzaja ze szkapa jestem i mam przytyc ale ja od zawsze niemoge przytyc i mam z tym problem choc jem jak kon i cholesterol przez to mam za wysoki:( moje wymiary to biust 97cm talia 72 cm pupa tylko 93 udo 54 najszerszemiejsce i marze zeby przytyc do 60 kilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie,w którym miejscu mierzy się udo? na samej "górze"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka prawda. Dziewczyna bez d**y to jak obiad bez zupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny nie wiem skąd wam się biorą takie wymiary. nie jestem kobietą ale znam się na bmi. trenuję, nie wyglądam jak szafa ani kulturysta ale mam szerokie plecy, mocne umięśnione ramiona,twardy brzuch i grube kości, to ostatnie trzeba podkreślić. waga? 88/190. do sedna. jeśli nie trenujecie, czyli nie macie ciężkiej masy mięśniowej, jesteście automatycznie drobniejsze to waga (wzrost minus sto piętnaście) jest dla was odpowiednia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze powinnas troche przytyc ale mimo to twoj chlopak jest okropny skoro tak ci mowi, nie mowi sie tak do ukochanej osoby chyba ze sie jej nie kocha. zmien dziewczyno chlopaka bo on nigdy ciebie nie zaakceptuje. ja tez jestem szczuply, 61kg. oczywiscie ze szczupla osoba moze sie podobac i byc pociagajaca:) glowa do gory, media klamia ludzie traktuja takie osoby gorzej niz otylych, nie wolno powiedziec nikomu ze ktos jest grupy bo to obelga, ale wszysvy gadaja ze ktos jest chudy co rowniez jest obelga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"każda zmora znajdzie swego amatora". faceta odstaw. jesteśmy tacy jak nas natura stworzyła. gdyby naprawdę kochał to taką jaką jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiakasia177
Przeczytałam uważnie wasze komentarze i myślę, że macie rację. Znamy się od roku (najpierw się przyjaźniliśmy, choć on mówił już wtedy o uczuciach, ja nie byłam zakochana) natomiast w związku jesteśmy od jakichś czterech miesięcy. Zaproponuję mu przyjaźń: tak jak było na początku. Nie chcę się już więcej przejmować i zamartwiać tym jak wyglądam i tym, że mu się nie podobam. Powiem mu szczerze, ze boli mnie ten brak akceptacji i nie chcę być już z nim blisko, jeśli nie widzi we mnie atrakcyjnej kobiety. Nie chcę zrywać z nim kontaktu, bo to naprawdę ważny człowiek w moim życiu, łączą nas różne sprawy, wiele rzeczy robimy razem, ale nasz związek najwyraźniej nie działa i nie powinniśmy go tworzyć. Ja przede wszystkim chcę się czuć dobrze przy bliskiej osobie, no i oczywiście: chcę budzić pożądanie, potrzebuję komplementów (szczerych), chcę się po prostu czuć piękna przy facecie. Jako przyjaciel on jest ok, gdy zaczęliśmy się spotykać był bardzo szczęśliwy: mówił jak to będzie o mnie dbał, jaki będzie dla mnie dobry... Ja nigdy nie wierzę w słowa, w obietnice, ale wyszło tak, że odkąd jesteśmy razem wciąż się czuję źle przy nim. Ale może to i dobrze. Wcześniej twierdził, że jestem piękna, teraz narzeka, że anorektyczka. Dobrze, że stało się tak teraz (w sensie, ze schudłam i nie jestem już dla niego atrakcyjna) niż później np w małżeństwie. Różne rzeczy jeszcze mogą mi się przytrafić: cellulit, rozstępy, nadwaga po ciąży albo łuszczyca. Ciekawe co by wtedy powiedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiakasia177
Chcę przytyć. Jeśli uda mi to, to ok. Ale nie chcę czynić z tego teraz sensu życia i popadać w kompleksy tylko dlatego, że facet ma wizję jak powinnam wyglądać. No w końcu to tylko ciało. Ja już zmagałam się kiedyś z kompleksami, nie chcę mieć teraz powtórki z jego powodu. Powiem mu szczerze o co chodzi, ale nie wierzę za bardzo w takie rozmowy. Co on niby może powiedzieć? Przecież okazał już wyraźnie, że mu się nie podobam. A nie chcę, aby udawał, że wszystko w porządku i mnie akceptuje, skoro w głowie miałby coś innego. Może to i dobrze, że był szczery. Choć to tak okropnie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makiado
Znajdź sobie takiego, dla którego będziesz boginią, uwierz mi, wielu mężczyzn uwielbia drobne kobiety. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasku, po pierwsze jesteś szczupła, ale nie jakoś dramatycznie. Ale najważniejsze jest to, ze on co krytykuje. Obrzydliwe jest dogryzanie komus z powodu wygladu. Jak jesteśmy w kogoś zaopatrzeni, to nam się wydaje boski. Taki przykład, stalam kiedyś w H&M w Londynie w kolejce do przebieralni. Z kabiny obok wyszedł potwór, rozmiar słonia, niska, czarny wąsik nad ustami pomalowanymi karminowa szminka. Mierzyła obcisły top, który idealnie podkreślał trzy wielkie wałki tłuszczu. Mnie zatkalo, pierwsza myśl, o rany, kto ja zechce?! Ona cos powiedziała i okazało się ze zwraca się do swojego faceta, który stal pod przebieralnia. Okrecila się wokół własnej osi, żeby mu pokazać jak wygląda w tej obcisłej bluzeczce. A on wpatrywal się w nią maslanym wzrokiem i zachwytem kiwal głową. I to jest prawdziwa miłość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 162 i ważę 47 kg, po dwójce dzieci, nigdy nie udało mi się przytyć, jestem chuda jak patyczak. Rzuć go bo nie będziesz z nim szcześliwa, wpędzi Cię w kompleksy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja uważam, że dla partnera powinno się być atrakcyjnym fizycznie. mam wrażenie że ja sie mojemu męzowi tak średno podobam z ciała schudłam ostatnio i uważam, że fajnie wyglądam i dużo osób mnie chwali nie jestem gruba ale chuda też nie, facetom się podobam a ten nie do końca zadowolony, dodam że nie zamierziam się dla nikogo odchudzać, bo i tak nie zmienię proporcji a on sam nie wygląda na sportowca. Jego pierwsza laska była szczupła drobną blondynką ja taka nie jestem. Buzię mam bardzo ładną i jestem wysoka z dużym biustem, szczupłymi ramionami i nie dużym tyłkiem ale masywnymi nogami. Innym się podobam wiadomo nie każdemu a powinnam być dla męża ideałem a nie dla obych :/ zresztą są inne kwestie dużo ważniejsze dla których zastanawiam się nad dalszym wspólnym życiem. Szczerze Ci autorko współczuje, powinnaś poszukać sobie kogoś dla kogo będziesz ideałem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olwikaa
a napiszcie co jecie? ja 170 i 49

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiakasia177
Ktoś tu wyżej podał piękny przykład. Ja właśnie tak bym chciała, to jest wspaniałe: wyglądać byle jak, jakkolwiek, i mimo to podobać się ukochanemu. Ja wprawdzie nie jestem brzydka, ale teraz myślę sobie, ze może on za bardzo sugerował się wyglądem, ciało mi się trochę zmieniło i już nie jest zadowolony, już mu się nie podobam (a twierdzi, że twarz mam śliczną). No więc właśnie, brzydka dziewczyna może mieć więcej pewności, że facet jest z nią, bo mu zależy a nie leci tylko na ciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiakasia177
Ja ostatnio rzeczywiście jadłam mało (nie miałam czasu, więcej pracowałam), omijałam w związku z tym obiady. Przez jakiś czas jadłam tylko rano i wieczorem. A tak normalnie to też się nie obżeram, ale nie żałuję sobie rzeczy, które lubię, a lubię akurat rzeczy dosyć kaloryczne: mam swoje ulubione słodycze (coś słodkiego jem codziennie, ale jest to np kilka ciastek, kilka kawałków czekolady, nie objadam się słodyczami), uwielbiam masło orzechowe, naleśniki, makaron, jem dużo lodów. Poza tym, jem wszystko: białe pieczywo, jem masło a nie margarynę, mięso i warzywa smażę a nie gotuję na parze. Nie jestem i nie byłam na jakiejś specjalnej diecie. Przez kilka ostatnich lat ważyłam 55-58kg. Tylko ostatnio waga spadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olwikaa
ja tak samo jadam - to na co ochota, tylko fakt, że dużo pracuję i się spalam a może często się wypróżniacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie o to chodzi ze nic nie jest ładne albo brzydkie, tylko takie jest w naszych oczach. Czysty subiektywizm. Wiec jeśli nie jesteś dla niego boginią, to nie jest dla ciebie facet. Ma być tak jak w tej przebieralni H&M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze nie rzuciłaś tego łowcy pączusiów. W ogóle się nie liczy z tym jak się będziesz czuła po przytyciu, czego konsekwencją jest duża zmiana wyglądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×