Czy Giertych z Sikorskim nie rozminęli się z rozumem w tym przypadku

Giertych ostrzega redakcje: "Szykujemy parę tysięcy spraw przeciwko portalom. To może być nieopłacalne dla wydawców!" WTF? To już nie można napisać krytycznie o politykach ze sfer rządowych i zbliżonych? Trzeba spieprzać z tego kraju jak najprędzej.

Sikorski nigdy rozumem nie grzeszył, a Koniu wiadomo... :D

Ale żeby aż tak??!

Jest wyrok ETS w Straburgu, że zwykli obywatele mają prawo do niesprawiedliwej " krytyki i oceny polityków. Pod określeniem "niesprawiedliwa" krytyka i ocena kryją sie po prostu wyzwiska i wulagaryzmy. O to chodziło w sprawie rozpatrywanej przez ETS. Wyrok polskiego sądu jest w oczywistej sprzeczności z orzecznictwem ETS w Strasburgu, o wolności słowa nie wspominając.

Prawo obowiązujące w Polsce traktuje różnie wypowiedzi publiczne w zależności od autora i osoby, której dotyczy wypowiedź. Ma to istotne znaczenie, czy wyzwiskami posługuje się polityk, dziennikarz, czy zwykły obywatel, a także, czy wyzwanym jest polityk, dziennikarz lub zwykły obywatel. Wyrok ETS daje w istocie pełną swobodę w wyzywaniu polityków. Ewentualnie trzeba uważać na kwestie etniczne.

Akcja Giertycha i polskich sądów ma na celu ustawienie medialnie całej sprawy, żeby zwykli ludzie odnieśli wrażenie, że nie wolno im napisać bezkarnie, co sądzą o polityku Giertychu lub innym. Tym sposobem Giertych prawie że zrównał się z Michnikiem w obronie panowania żydokomuny w naszym kraju. Osobiście namawiam do oszczędnego posługiwania się wyzwiskami. Jeżeli zbyt często nadużywamy jakiegoś dosadnego określenia, ono po prostu traci moc.

Sikor ma IQ 65