Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie zapraszać niejadka do stołu

Polecane posty

Gość gość

mam problem ze swoim dzieckiem, które nic nie chce jeść. Kazdy posiłek z nim to horror, nie tknie sie niczego .Ani grożba ani prosba nie pomaga, ani urozmaicanie posiłkow. Po prostu nic nie działa.Wydaje mi sie nawet, ze z premedytacja odmawia sprobowania obiadu czy kolacji, na zaadzie nie bo nie. Woli isc do pokoju i sie pobawic Juz nie mam sił i wpadłam na pomysł, zeby dziecka wcale ie zapraszac do stołu, nie nakrywac dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zrobiłam to samo dla własnego komfortu psychicznego. Kiedy córka poszła do szkoły, wszystko samo się odmieniło - przysiadła się z powrotem do stołu i jadła już normalnie. Zrób to samo, bo się wrzodów żołądka nabawisz. Znam ten horror.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze sprobuj z nim przygotowac posilek, zachecic do zjedzenia w formie zabawy,a nakrycie zawsze powinno byc dla dziecka naszykowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naprawde, naprawde , naprawde wszytsko juz przerabialam.Prosby, grozby,kary , nagrody. Wspolne szykowanie posiłkow- nie chce robic. Urozmaicanie nic nie daje, ja sie napracuje a dziecko sie nie tknie....zeby chociaz sprobowal. Ale nie,w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Titanum - nie wiesz o czym pisać. Wszystkie te pseudoporady z gazet typu: przyszykuj pociąg z parówki i ogórka, myszkę z jajek i rzodkiewki, różyczki brokuła udające Marsjan można sobie o kant d**y otrzeć. Tak samo jak wspólne przygotowywanie posiłków, wspólne zakupy czy wszelkiego innego rodzaju próby przekupienia dziecka. Na moim się w każdym razie nie udały, po trzech latach się poddałam - jadł co chciał, kiedy chciał i gdzie chciał. Po dwóch miesiącach się unormowało. A wcześniej właśnie u starszej córki było dokładnie to samo, tyle, że ona w ogóle nie chciała jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
^nie wiesz o czym piszesz, przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze i tak :D wszystko przede mna, aczkolwiek moj syn wcina wszystko az mu sie uszy trzesa a ma dopiero 4 mc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Titanum, odpukać, oby u Ciebie było inaczej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutanum- to ja autorka. zycze Ci , zeby was omienly takie problemy.Ale mpje dziecko jadło piekne do 2 roku zycia, pozniej coraz gorzej a teraz z przekory chyba wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, skoro inne matody zawodzą to spróbuj tej, o której pisałaś..nakrycie dziecku daj, nalej zupe, czy nałóż obiad, usiądźcie wszyscy razem przy stole jeśli dziecko nie będzie chciało powiedz dobrze, ale później nie będzie odgrzewania..przy jedzeniu zachwalajcie jakie dobre dzisiaj jedzenie wyszło, że jest pyszne itp. :) może dziecko się skusi :) a jeśli nie, to może trzeba iść z dzieckiem do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, to nie dziala. Dzis tak wlasnie jedliosmy, dziecko mialo talerzyk.Mial sobie sam nalozyc ile i czego chce. Oczywiscie dasy, ze nic . Zachwalalismy az zjedlismy sami i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko odpuść. Ja wychodzę z założenia, że moje nerwy nic nie zmienią. Chce jeść, to je, nie chce, to nie je. Pilnuję tylko, by nie zapychało się niczym w zamian. Nie zostawiam na widoku słodyczy, chrupek czy jogurtów w dużych ilościach, bo córka potrafiła w ciągu pół godziny zjeść 4. Najgorsze są wizyty u mojej mamy, bo lata za wnuczką i wciska jej na siłę przy okazji robiąc mi wyrzuty, że Mała nie je. Każda rozmowa przez telefon musi zawierać stwierdzenie: "Dbaj o nią. Niech ona je!". Ostatnio wyskoczyła z tekstem: "Bo ona się anoreksji nabawi!" Staram się przygotowywać potrawy, które córka lubi. Latem zdarzało się, że śniadanie brałam do ogrodu i tam córka jadła, ale nic na siłę i na pewno nie z nerwami. TITANIUM13- z całym szacunkiem, ale mając 4-miesięczne dziecko to jeszcze niewiele wiesz. Życzę Ci, abyś nie miała problemów z jedzeniem, ale znając życie, to zanim skończy rok, przejdziecie kilka epizodów braku apetytu u malucha. Wspomnisz moje słowa, a ze swoich przechwałek jak, to je i mu się uszy trzęsą sama będziesz się śmiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To trzeba iść do psychologa, innego wyjścia nie widzę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaprowadz dziecko do pediatry niech oceni jak rozwija się dziecko. Jeśli wszystko jest w normie, zawsze nakrywaj dla niego, informuj w krótkich żołnierskich słowach "jest obiad" Jeśli nie podejdzie, olej to. Aż zgłodnieje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lekarz bagatelizuje, bo waga jest w normie. Ale jak mozna nic nie jesc ? chleb z rana i tyle. Nic wiecej , tylko picie. Lekarka zasugerowala zeby do picia dostwala tylko wode. ...zeby przeglodzic. Chyba, ze sie zaprwe w sobie i nic nie podam do jedzenia przez 2 dni, moze zje wtedy cos ormalnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro waga w normie to może Ty histeryzujesz? ;) Zapytaj jeszcze jednego pediatry i daj dziecku spokój bo będzie miało uraz do końca życia do jedzenia przypominając sobie matkę, która szaleje nad talerzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Titanum - 4 miesięczniak wcina wszystko??? Mój trzylatek je co chce i kiedy chce, czasem ładnie śniadanie obiad i kolację, a czasem caly dzień kawałek bułki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, dieta 4miesięczniaka jest taka urozmaicona...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro waga w normie, to wszystko ok, nie zmuszaj. Przegłodzi się, samo zje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
waga owszem w normie, prawie 5 lat i "az "15 kg. Czylio bardzo szczupły. Ale dziecku brak energii, nie ma siły do zabawy, bieganie, niechetnie wychodzi na spacery , nie chce jezdzic rowerem. Ma blada cere, since pod oczami i bardzo sucha skóre. Nie wyglada na zdrowe dziecko. Dlatego mnie to tak irytuje, ze gotuje zdrowo, wymyslam i nic. Moje dziecko nie je warzyw, owocow, nie chce pic sowkow oprocz jalbkowego, nie je miesa. Czasem makaron, chleb i płatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby zjadl teroszke czegos normalngeo i wygladal zdrowo nie czeoialabym sie. A tak rece mi opadaja, do tego jest zbuntowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam takiego niejadka. Nic nie dzialalo, przeglodzenie tez nie. Nie jadl zadnych przekasek w ciagu dnia wiec nie byl niczym zapchany. Ale nie jadl a waga szla w dol na siatce. Wizyty u lekarzy, badania itd. Zdrowy. Wszystko zmienilo sie na lepsze jak olalam zupelnie. Mialam juz tak psychicznie dosyc ze mialam do wyboru olac albo zaczac chodzic do psychologa bo zaczynalam juz wariowac, jedna lekarka karmic co dwie godziny ( jak sie pytam, jak jak on potrafil wymiotowac po drugiej lyzeczce), za malo zjada, za malo przybiera, jak tak dalej bedzie to moze to wplynac na jego rozwoj bla bla. Druga lekarka sama miala jednego syna niejadka i powiedziala mi ze widocznie taka jego uroda, dawac mu to co lubi ( cheerios w tamtym czasie), a badania ma dobre. I ktoregos dnia wstalam, nie pytalam sie czy zje sniadanie o 10, nie pytalam o 14, wieczorem zapytalam czy cos zje. Nie jest glodny, ale moze cheerios. Dalam cheerios, zjadl kilka suchych bez mleka, wiecej nie chce. Ok. Nastepnego dnia. To samo. Nawet sie nie pytalam czy chce cos jesc. Wieczorem przyszedl do mnie i pierwszy raz w zyciu uslyszalam: jestem glodny. Mial wtedy 2,5 roku. Teraz ma prawie 6, nie jest idealnie z jego jedzeniem i wielu rzeczy nawet nie tknie ale przynajmniej zje cos co lubi. Ma rozne dni, czasami przez wiele dni prawie nic nie zje a pozniej przez kilka nadrabia. Ale nie narzekam bo pomimo ze dalej jest szczuplutki i z jsdzeniem jest tak sobie to przynajmniej bywa glodny i waga utrzymuje sie na jednym centylu a nie spada w dol. A przegladzalam go wczesniej, ale pytalam czy zje cos. Mowil ze nie to zostawialam w spokoju. Ale chyba wtedy wyczuwal ze mi jednak zalezy zeby zjadl i caly czas nie byl glodny. Titanum - nie zycze Ci absolutnie niejadka, ale na przyszlosc nie pisz ze Twoj czteromiesieczniak wcina wszystko az mu sie uszy trzesa bo smiesznie to nawet brzmi. Moj do roku jadl wszystko bez problemow a potem z dnia na dzien zaczal pluc jedzeniem. Znalam wszystkie taktyki. Nie cudowalam, nie biegalam za nim. Spoko, moze zacznie jesc lepiej za jakis czas. Nie zaczal. I przestal przybierac na wadze. I sie zaczelo. Za malo przybiera. Za malo przybiera. Za malo przybiera. I sama zaczelam sie stresowac. Poltora roku taki cyrk i czeste wizyty u lekarza. Przez rok przybral niecale 400 gr. ( a wczesniej tez nie byl jakos przypasiony zeby miec z czego chudnac, 50 centyl niecale 10 kg jakos).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No moj w zeszlym roku dobil do 15 kg. Musze go teraz zwazyc bo mam wrazenie ze troszke przybral, taki mi sie w pasie pelniejszy wydaje. To moze ma z 15,5-16 kg. Wiecej to napewno nie. Za miesiac bedzie mial 6 lat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystkim dziekuje za wypowiedzi. Postaram sie olac, bo sama dostaje juz swira z ttym tematem. Stresuje mnie cala sytuacja. Dzieki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze jedno chcialam sie od Was dowiedziec.Czy pamietacie kiedy u Was sie zaczely schody z jedzniem ? ja juz nie pamietam a ciagle mam wyrzuty, ze gdzies przegapilam moment, ze inne dzieciki wcinaja az im sie rzeczywiscie uszy trzresa. Znam dziewczynke, ktora jak nie dostanie dokladki obiadu to w ryk. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko czy on mial robione wszystkie badania? Bo to co piszesz jest bardzo niepokojace. Tak jak pisalam moj 5 lat w zeszlym roku i waga 15 kg. Ale badania w normie a na codzien to lata zawsze, pelen energii. Blady tez i since pod oczami troche ale blady we mnie, mam taka sama karnacje i tez zawsze mam ciemniejsze pod oczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, ja nie wiem czy ty powinnas olac. Ja olalam ale badania w normie, on byl pelen energii a lekarka ta jedna tez mi powiedziala ze wszystko jest ok to dawac mu to co lubi. I olalam. Ale jesli Twoj nie ma energii, nie chce wychodzic na dwor itd. to ja bym chyba tego nie olala. Nie wiem ale konsultowalas to z lekarzami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj tak jak pisalam po roku kilka dni po urodzinach zaczal cudowac. Nie odrzucil wszystkiego w jeden dzien ale zaczał pluc ryba, zaczal pluc bananem, zaczal pluc marchewka itd. I tak w przeciagu kilku tyg plul juz prawie wszystkim i plakal jak widzial miske z jedzeniem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nikt nie twierdzi, że autorka ma to olać i nie karmić go miesiącami. Przecież już po 2-3 dniach będzie wiedzieć czy strategia przynosi efekty czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja wiem, tez olalam swojego ale eiadomo ze tygodniami bym mu nie dala nie jesc. Masz rracje. 2-3 dni moze sprobowac. Wystraszylo mnie to info ze nie ma energii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×