Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie zapraszać niejadka do stołu

Polecane posty

Gość gość
lekarka moja twierdzi, ze dzieci maja takie fazy.Poza tym mojemu dziecku urodzil sie brat ,mimo ze rok temu to od tego momentu te problemy z jedzeniem narastaly.I pediatra twierdzi, ze to zazdrosc.W kazdym razie dziecko mi zle wyglada, jest apatyczne .Pojde wywalcze jakies badania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tak miałąm z córka , jak karmiłam ją tylko piersia to była pulpecikiem i miała 8 miesiecy i 11 kg , później nie wiedzieć z kąd zaczeły sie u niej głodówki, nie jadła kompletnie nic po 6 , 7 dni, robiło sie jej słabo , jak maiłą czas że jadła to tak naprawdę odżywiałą sie tylko owocami, warzywami surowymi, jogurtami i chrupkami kukurydzinymi. lekarka bagatelizowała wszystko, mówiła ze mi sie wydaje bo okrągłe dziecko. jak miała 2 lata ważyła nadal 11 kg, była słaba ,zmęczona, nigdy żadnego obiadu nie miała w ustach, miesa , masłą itp, to wszystko ją brzydziło. dopiero jak w czasie takiej glodówki zrobiłam jej badania i wyszło w nich b. dużo ciał ketonowych i ogólnie nie dożywienie,braki witamin itd to lekarka uwierzyła, i dała skierowanie do psychologa dzieciecego ale zanim sie do niego dostaliśmy to głodówki same ustały. nie wiem skąd sie wzieły i jak to sie stało że mineły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
był czas że płakałam i prosiłam ja już żeby chociaż czekoladkę zjadła, cokolwiek byle nie zemdlała. ale na szczęście mam to za sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czekolade dla neijadka i ma nie zemdlec chyba od czekolady by zemdlala potem bo to nagly przypływ energi a potem jej spadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qaro
A moja jest niejadkiem dopóki nie zobaczy, że ktoś ma na talerzu cos, czego ona nie ma, wtedy koniecznie to chce. Czasem jak mi zależy żeby coś zjadła, to szykuję i stawiam przed sobą, że to niby dla mnie. Zwykle od razu wychciewa. To może nie zawsze działa, ale zwykle tak:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Qaro - to nie masz niejadka tylko jedzenie u kogos na talerzu bardziej ja pociaga. Ja mam zawsze rozne rzeczy na moim talerzu a moj syn az sie krzywi jak spojrzy na moj talerz. Nie ma mowy zeby mu sie zachcialo od widoku. Jego na wymioty zbiera na wiele rzeczy : O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qaro
Pewnie masz rację - ta moja to jest pewnie bardziej przekora niż niejadek;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×