Mój kot rządzi w domu

U was tak samo? ;)

pies ma pana, kot ma personel :-)

psy maja panow, koty maja sluzacych ;)

A mój właśnie oberwał po ogonie bo chciał mnie drapnąć .

kot zawsze rządzi w domu tak jest było i będzie, kochane skarby

moje dwa koty opanowały mieszkanie i też rządzą , tzn łażą wszędzie gdzie chcą :D

chore :O obyście zostały starymi pannami z kotami

mój Ambroży też rządzi:)

a ja rządze moimi trzema kotami :)

ja mam 2 koty i tez nimi rzadze.

moj nie chce pic z miski tylko pije z wazonika na stole w duzym pokoju ;p wiem glupie to :p

moje też nie chcą pić wody z miseczek, tylko wynajdują dziwne źródła typu wazonik, zalany gar w zlewie itp.

a u mnie rządzą koty i psy. Ja np. oglądam telewizje i siedzę na ziemi bo koty są na fotelu. To samo śpię na podłodze bo psy są na łóżku.

a ja swoja kotkę ostatnio pożegnałam... Jak byłam panną znalazłam ją na ulicy jako 2 miesięczne kocię i była z nami 3 lata. Mimo że była j******a i to porządnie kochałam ją i nie miałam zamiaru jej się pozbywać. Ale odkąd urodził sie mój synek, wszystkie uczucia przelałam na niego a kot był już tylko rzepem na d***e. Porzuciłam ją w poczekalni przychodni weterynaryjnej.

Ewa333333 moje też nie chcą pić wody z miseczek, tylko wynajdują dziwne źródła typu wazonik, zalany gar w zlewie itp.] u mnie to samo :O

"exkociara a ja swoja kotkę ostatnio pożegnałam... Jak byłam panną znalazłam ją na ulicy jako 2 miesięczne kocię i była z nami 3 lata. Mimo że była j******a i to porządnie kochałam ją i nie miałam zamiaru jej się pozbywać. Ale odkąd urodził sie mój synek, wszystkie uczucia przelałam na niego a kot był już tylko rzepem na d***e. Porzuciłam ją w poczekalni przychodni weterynaryjnej." głupie prowo obliczone na wywołanie głosów świętego oburzenia. Takiego wała!

miałam kota jako mała dziewczynka i pamiętam że też rządził w domu. On decydował kiedy domownicy wstają, kiedy ma dostać jedzenie, gdzie będzie akurat spał i kto z tego powodu musi opuścić fotel/krzesło/pufę... którzy goście są mile widziani w domu a którym trzeba narobić do buta... Po 4 latach spakowaliśmy kicię i pojechała na wieś. Tam był już dużo mniej władczy, musiał się podporządkować stadku kotów, chociaż i tak bywał niepokorny, stał się ulubieńcem ciotki która go przygarnęła, ze względu na swój nietuzinkowy charakter i o dziwo na starość zmienił się w przytulaste kocisko :P

ignora na idiotow ;) dzieciak nie ma ani dziecka ani kota. a tak btw dzieci maja ci, ktorzy nie moga miec kotów ;)

koty są super niestety mamy jednego