muj facet dobrze sie teraz bawi na imprezie u sasiadow pije wodke bawi sie a ja

Siedze sama w domu dziecko spi, jestem zla, pic niepije alkocholu, co ja mam zrobic? Mam dosc on traktoje mnie jak smiecia poszlam tam po niego to mnie wygonil i powiedzial ze mam po niego nieprzychodzic, kuzwa jestem perfidnie zla na tego bydlaka. Jestesmy ze soba 5 lat i czesto tak jest . Mam dosc takiego 9ycia. Co zrobic? Zostawic teraz niemoge a kto mi drzewa narobi?

Widac, ze nie pijesz alkoholu... bawia mnie takie byki :/

wspolczuje wam kobitki takich mezow, ale czy nie jest tak ze sami do tego doprowadzamy? ja nie mowie ze mam z mezem idealnie ale jak widze ze zaczyna zerkac na inna droge niz ktora idziemy to od razu reaguje zeby pozniej nie miec takich problemow, ale ja zawsze stawiam woz albo przewoz.

Ja piertolę...analfabetka...nie dziwię się,że sam poszedł,bo byś mu pewnie wstydu narobiła:P

Idź tam i daj mu po ryju skoro jest pijany jutro nie będzie pamiętam że dostał od ciebie a tobie przynajmniej ulży

no "muj " to się inaczej pisze

Ja nie jestem analfabetką......Ty tak hahahahha

Marne prowo

a co przed wejściem na imprezę robią sprawdzian z ortografii?

I jeszcze się wykłóca,no patrzcie ludzie:P A co znaczy MUJ.... pani "mondralińska",hę?

Nie wiem, czy przed wejściem na imprezę, robią sprawdzian z ortografii.Ale skoro wchodzi się na publiczne forum, to wypadałoby zadać sobie odrobinę trudu i napisać post poprawnie,bez takich rażących byków.

to ja pisałam o tym sprawdzianie. miałam na myśli, że właśnie dlatego nie mogła na nią pójść:-P

Dziewucho widziały gały co brały.

16.01.14 [zgłoś do usunięcia] gość to ja pisałam o tym sprawdzianie. miałam na myśli, że właśnie dlatego nie mogła na nią pójśćjezyk.gif Szacun

mysle ze pozwalalas na jego wyjscia juz wczesniej, albo sie obrazalas i nie robilas awantur, teraz on ma cie w garsci, troche pozno, ale mysle ze gdy bedziesz twarda i sie sprzeciwisz i bedziesz dalej taka nieugieta, dzwonila i krzyczala i nie pozwalala, to moze zmieknie, albo uklad zrobcie, godzina 22 do domu, albo godzina 00.00, nie wiem, pogadac musisz

moj to samo, i chocbym sobie wlosy z glowy wyrwala on przeprasza, wali skruche, taki pokorny potem sie robi, ja nie reaguje, mysle ze z czasem stanie mi sie on obojetny, znajdzie sobie jakas laske na boku, bedzie nas urzymywal, ja znajde jakis hobby, moze przyjaciela, bedziemy dbac o dom i tyle, ja juz si en aniego nie otworze, sex tylko kiedy bede miala ochote, tak zeby swoje zadze zaspokoic, w koncu to bedzie maz, i tak bede zyla, bez zaufania, z zamknietym sercem, rozwodow nie uwazam, jesli on bedzie o chcial, hmmm, mysle ze jesli dobrze o nas zadba finansowo, to go dostanie, choc koscielny ma sie do konca zycia :)

Jasne jak my dala po ryju to by mi oddal to taki bydlak a najlepsze jest to ze slysze jego morde pijacka za sciany u sasiadow jak dobrze sie bawi bydlak s******l ****** nienawidze go ja siedze sama jak ten palec co za s******l

Co za patologia

No patologie to on robi i wogle mam sasiaduw menelow