Wezwanie na przesłuchanie

zamiast na sprawę?

Kilka miesięcy temu złożyłam pozew o podwyższenie alimentów. Czekałam aż przyjdzie wezwanie na sprawę. Zamiast tego przyszło wezwanie na przesłuchanie. Czy to normalne, czy któraś z Was tak miała?

może uznali ze cie p******* i nie chcą wydawac na sprawe

że co mnie?

ze cie p********* bo za duza chcesz kwote i nie chcą tracic czasu na sprawe

Kwotę chcę normalną adekwatną do zarobków pozwanego, ale mniejsza też mnie zadowoli.

ile masz, ile chcesz?ile ojciec dziecka zarabia?

Mam 300. Złożyłam o 1200zł (ale nie zamierzam się kurczowo tego trzymać, to jego tygodniówka). Nigdy nie pomagał mi w wychowaniu dziecka, nigdy nie kupił żadnego prezentu, czy nie dołożył do wyprawki szkolnej. Nie ma nowej rodziny, innego dziecka. Ma kobietę, żyją bez ślubu, ale ona utrzymuje się sama (tak twierdzi).

masz szanse na 800 zl max.

I nie chodzi mi o to, aby zedrzeć z niego ostatni grosz, bo podwyższałabym wcześniej systematycznie. Zwróciłam się do niego,aby dogadać się w kwestii alimentów bieżących bez Sądu. Nie chciał.

a gdzie cię wezwali na przesłuchanie? do sądu czy na komisariat?

Mógł sam określić kwotę np 600 bez Sądu i byśmy się jakoś dogadali, ale nie... do niego nie dociera,że 300 to tyle co prawie nic.

,,wifigdańsk a gdzie cię wezwali na przesłuchanie? do sądu czy na komisariat? '' Witaj. Do Sądu Rodzinnego, tam przy UP :-)

jeśli zarabia 1200 tyg. i nie chce się dogadywac to spokojnie dostaniesz 800 bo on nie ma nikogo innego na utrzymaniu

Nawet nie wiem,czy wezwanie odebrał.

A może wyrok zaoczny będę miała?

no ale to chyba na sprawę? beda przesłuchiwac ale sprawa się odbędzie to nic się nie martw. czwarty rodzinny zapewne;)

Ja się nie martwię. Podwyższą na bank, bo przez chyba 12-14 lat nie miałam podwyżki. 600 płacę za samą szkołę, więc choćby ten ciężar ze mnie zszedł to już będzie plus.

autorko 300 zł w Gdańsku to jest poprostu szok. moje znajome na wstępie dostają 700,1000. no ale ja ci nic nie poradzę,ja nigdy nie mialam takiej sprawy jak podwyzszenie alimentów. choc mialam inne sprawy w SR.

Tylko te 300 były zasądzone kilkanaście lat temu. Nie podwyższałam, bo finansowo nie była mi potrzebna jego pomoc.

A powiedzcie mi drogie mamy, czy przed przesłuchaniem mogę pójść do Sądu i przejrzeć akta, czy np odpisał na pozew? Chciałabym być przygotowana , ale nie wiem czego się spodziewać?

na przesluchanie przydadzą się takie dokumenty jak: twoje zarobki(mogą tylko o nie zapytać) i poświadczenia o wydatkach wspólnych twoich i dziecka,ile na szkołę,jakieś zajęcia dodatkowe płatne,dojazdy do szkoły,ile za mieszkanie czy wydatki na dom miesięczne ile przeznaczasz na żywność,wszystko to po to by ocenić na jakim poziomie żyjecie i sąd jeśli normalny to kieruje się tym by status finansowy dziecka się przynajmniej nie pogorszył.

Zaświadczenia o zarobkach dołączyłam do pozwu, zaświadczenie o kształceniu oraz umowę ile ponoszę miesięcznie kosztów też. Wydatków na dom nie wliczałam, bo są to olbrzymie koszty i nie musi w nich brać udziału. Nie chcę, aby były brane pod uwagę.

1200? to zlodziejstwo i wyzysk.Mam nadzieje ze sąd nie da ci ani grosza.

ja byłam w małzeństwie to prowadzilismy kiosk na bazarze i nie wpisywalismy wszyskich obrotów do ksiażki :(

,,gość 1200? to zlodziejstwo i wyzysk.Mam nadzieje ze sąd nie da ci ani grosza. '' To wyżej to podszyw. Jakie złodziejstwo, jaki wyzysk? 17 lat utrzymywałam dziecko. Nie chodziłam po Sądach, nie prosiłam o nic. Moja sytuacja się niestety zmieniła i w sytuacji gdy poprosiłam go o pomoc usłyszałam śmiech. Złożyłam więc pozew do Sądu. Nie liczę na 1200, ale podwyższą mi na 100%, bo innej opcji nie ma.

800 ci dadzą

Podjechałam dziś do Sądu, aby przejrzeć akta sprawy i zapytać o co chodzi z tym przesłuchaniem. Dowiedziałam się,że to normalna sprawa będzie. Nie ma też żadnej odpowiedzi na pozew ani zwrotki, czy wezwanie odebrał. Pozostaje mi czekać