Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ninkamuminka30

Trudna sytuacja w domu

Polecane posty

Gość ninkamuminka30

prosze tylko nie mówicie , ze mamy sie wyprowadzic albo ze moglismy sie nie wprowadxac mamy z mezem mieszkanie ale je wynajmujemy, moi rodzice maja duzy dom i tam teraz z nimi mieszkamy, oni na gorze, my na dole, rachunki po połowie, kuchnia jedna wiec na zycie sie składamy tu nie o finanse chodzi, mój ojciec nie ma pracy ale poniewaz zna sie na budowlance troche i remontach to wykancza po malu ten dom ale ma ciezki charakter, bardzo ciezki, nerwowy, czepia sie ciagle mamy i nas, kłóci sie, nie rozumie wielu rzeczy w zwiazku z tym w domu jest straszna atmosfera, ja jestem kłebek nerwow nie wyprowadze sie bo nie zostawie mamy samej, ona ma tylko mnie, maz pracuje długo to w domu mało co jest i sie raczej nie wtraca jak radzic sobie z takim stresem, jak zyc,??? błagam moze ktos jest w podobnej sytuacji???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninkamuminka30
czasami boje sie wracac do domu ale ja tez mam taki histeryczny troszke charakter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninkamuminka30
prosze o powazne odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To do końca będziesz z mama mieszkać? Mój ojciec też się czepial zawsze wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryszardddd
uuuuuuu nie wróże ci dobrze ,moi rodzice z moją babką też mieszkali nic z tego nie wyszło ciągle była kłutnia,doszło do tego że dziadzio wyszedł z łopatą i chciał trzasnąć mojej matce od tej pory mieszkamy gdzie indziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani Monika
Miałam tak przez wiele wiele lat. Nawet nie tylko konflikty ale i agresję. Zdesperwana po latach poszukiwań i latach sesji z prywatnym psychologiem (szukałam przyczyny domowych awantur w sobie) zupełnie zdesperowana i umęczona psychicznie pomodliłam się pierwszy raz szczerze o miłość w rodzinie do Pana Jezusa. Zaczęłam się modlić na Różańcu codziennie za moich "wrogów" i agresorów. Możecie wierzyć lub nie ale to DZIAŁA !!! !!! !!! Nawróciłam się. Dziś jestem dwa lata już w harmonijnych relacjach rodzinnych. Cześć i Chwała Panu Bogu i Panu Jezusowi Chrystusowi !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po kiego grzyba zakladasz temat skoro nie chcesz slyszec o wyprowadzce Siedz sobie w tym syfie i nie zawracaj doopy! Masochistka od siedmiu bolesci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×