Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

choroba lokomocyjna u małych dzieci

Polecane posty

Gość gość

Czy jest ktoś, kto ma małe dziecko z chorobą lokomocyjną? Jeśli tak, kiedy się ona uaktywniła? Czy podczas ciąży i jak już maluszek się urodził dużo podróżowałyście samochodem? Zaczęłam się zastanawiać nad związkiem występowania choroby lokomocyjnej a przyzwyczajaniem dziecka do jazdy samochodem. Wśród moich znajomych nie ma dzieci, które miałyby chorobę lokomocyjną. Ale wszystkie znajome mamy jeździły regularnie w ciąży samochodem, dzieci od małego również były wożone. Natomiast chorobę lokomocyjną miało w dzieciństwie dużo osób z mojego pokolenia (niektórzy źle się czują w samochodzie nawet w wieku dorosłym, w tym ja). Zastanawiam się, czy wpływ na występowanie choroby lokomocyjnej mógł mieć fakt, że w dzieciństwie rzadko podróżowało się samochodem? Np moja mama w ciąży w ogóle samochodem nie jeździła, a jak już się urodziłam to moja pierwsza wycieczka autem była ze szpitala do domu (5 ulic dalej), a potem dopiero ok 1 roku życia na wakacje - i były problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nad tym myślałam kiedyś/ Moja córka jeździła od pierwszych tygodni życia wiele km w foteliku i zero problemów. A w pokoleniu ludzi lat 80tych gdzie mało kto miał samochód chorowało bardzo dużo dzieciaków. Może błędnik się przyzwyczaja od razu i dlatego dzieciakom nic nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izdolda_trizolda
mi się wydaje, że to raczej nie ma znaczenia. ja sama mam chorobę lokomocyjną, ale nie zawsze się uaktywnia. wiele zależy od tego jakim autem jadę, z kim, czy na pusty żołądek czy nie.... jako kierowca (mam prawko) czuję się super, jak siedzę z przodu jako pasażer to ujdzie, ale jak siedzę z tyłu... to dramat. jadę z mężem - to ujdzie bo on zna moje problemy, jak jadę z obcymi to też dramat. o jeździe pksem mogę zapomnieć bo kiedyś sie na samych schodkach shaftałam.... jakiś czas temu zmieniłam pracę i muszę jeździć czasem autobusem miejskim (bo mamy jedno auto na spółę) i musiałam się nauczyć. mama w jakimś sklepie kupiła mi taki preparat naturalny IMBIFEM dla kobiet w ciąży na nudności i na chorobę lokomocyjną - to naturalny wyciąg z imbiru i jakoś dzięki temu mogę jeździć autobusem. Nie wiem czy dzieci mogą t o stosować, ale warto zapytać pediatry, po co maluszki mają się męczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepszy sposob- zakleic plastrem pepek. Nie wiem jak to dziala ale dziala!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×